-
Postów
7 364 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Kazub
-
albo pyerdolnąć wielki napis LOW STAMINA. po to jest ten zielony pasek, żeby kontrolować jego stan. no może nie zasłania pół ekranu, ale da się go ogarnąć. kwestia podzielności uwagi.
-
Za to chlopaczek nie jest stereotypowy? lol, kompletnie chybiona interpretacja
-
ja barki robię na większym kącie, żeby wyłączyć klate. tyle o ile mówimy o stricte barkach i wyciskaniu NA BARKI. twój kąt angażował juz klatę na tyle mocno, ze trudno jest mówić, że bierzesz tyle i tyle na barki. dupa była podnoszona przy każdym powtórzeniu, a przy ostatnim to już serio wysoko. jak nie będziesz wciskał doopy w ławkę, to klatki nie wyizolujesz. to jest odwrotna sytuacja niż to, o czym mówię wyżej. taka już jest synergia miedzy klatką i barkami, że pomagają sobie wzajemnie jak mogą. idealną technika to jest po prostu punkt odniesienia dla znalezienia własnej techniki, albo kilku technik to przerabiania na różnych treningach. można zrobić wydajny trening łamiąc technikę na różne sposoby, ale nie mówi się wtedy, że biorę tyle na klatę, kiedy unosisz dupę i/lub odrywasz stopy od ziemi. po to sa zasady w danych dyscyplinach, żeby każdy startował na tych samych. w takim przysiadzie, czy w martwym, to już nie oszukasz i nie pomożesz sobie w żaden sposób, bo albo wstaniesz, albo nie. Kazub podnosi 2 x tyle co Litwin na śniadanie na luzie. spyerdalaj pajacu
-
ogólnie zayebiście, że jesteś silny i wogle.......ale nie mogę patrzeć na podnoszenie dupy przy wyciskaniu. no nie mogę. jak widzę tych samców alfa ryczących jak na rykowisku z podniesiona dupą, to poważnie myślę na zmianą siłki. jako urozmaicenie treningu to jest zrozumiałe, bo większy ciężar. ale to nie jest wyciskanie klatką i nie może być traktowane poważnie jako wynik. to wyciskanie klata/barki z ominięciem dołu, czyli strefy decydującej o tym, czy ciężar pójdzie, to też lipa. przynajmniej w kontekście chwalenia się wynikami wrzuć filmik z poprawną formą, z ciężarem na jaki cię stać i spoko. to i tak będzie sporo
-
upiór to inaczej straszydło. kiedy mówimy, że coś wygląda upiornie, to mamy na myśli jakąś niemiłą paskudę. wilkołaki i wampiry to też upiory. fantom w tym ujęciu będzie po prostu jakąś istotą bezcielesną. phantom w dark souls to postać przybywająca do czyjegoś świata (gracz lub NPC) . przypomina ducha, ale jest materialny, choć w świecie hosta ma ograniczone możliwości (na przykład może nie mieć kontaktu z przeciwnikami i otoczeniem). phantom nie musi być groźny (dark spirit), może być też neutralny (wrogi do hosta lub nie). polecam tego nie ciągnąć dalej
-
wszystko jest kwestią oczekiwań. w przypadku tych gier oczekuje od warstwy literackiej i językowej więcej. to tłumaczenie kaleczy piękno tych gier, albo wręcz wprowadza w błąd. można też oczekiwać jakiegoś profesjonalizmu, no, czegoś więcej niż "nie jest tak źle", "może być", "wiadomo o co chodzi".
-
to nie wiem, może kwestia edukacji, mało czytasz..... https://pl.wikipedia.org/wiki/Upi%C3%B3r jak to ma odzwierciedlać soulsowego phantoma, czyli postać gracza przeniesioną z innego świata ? zupełnie mylące pojęcie można było użyć spolszczenia - fantom high wall of lothric to jest wysoki mur otaczający zamek lothric. trochę jak wielki mur chiński, nie chińska ściana kapliczka zjednoczenia jest zbytnim uproszczeniem i nijak nie oddaje znaczenia firelink shrine. raz, że first flame jest pominięty, a dwa, to w tym wypadku pasowałoby użycie świątynia, zamiast kapliczka (jeszcze to zdrobnienie, eh)
-
covenant blue sentinels ? o, według polaczków tłumaczków w tej grze wzywamy UPIORY do co-opa. wolałem unikać spolszczenia, ale to jest zbyt śmieszne, żeby nie odpalić firelink shrine - kapliczka zjednoczenia high wall of lothric - wysoka ściana lothric dawać wincyj
-
o, widze że graczdari nie bez kozery ma w nicku gracz. dochodzimy więc do sedna. pojęcie computer generated imagery funkcjonuje raczej w kinematografii
-
no. gry są na ogół w CGI
-
ta licytacja na trudnych bossów to może być jak rozmowa ślepego z głuchym. jeden wpadnie do bossa na levelu 30, inny na 60. jeden będzie miał pokracznego builda z pierścionkami wsadzonymi od czapy, inny całkiem sensowny. i tak dalej moje top 3 to king (druga faza), soul of cinder i gundyr, czyli najbardziej aktywni i najmniej przewidywalni bossowie. może troche abyss, bo to pierwszy boss który może stawić opór ktoś pytał o pyro. zrobiłem runa na NG pyro casterem i......na początku pyro słabe i mało many, ale wystarczy do okazyjnego używania, bo astora straight na RAW (pamiętajcie, że nie ma żadnego powodu, żeby w początkowym etapie gry nie robić broni raw) morduje wszystko (minimalne wymagania). yebać opór w int/faith/atu i spalić takim glass cannonkiem wszystko. po zebraniu odpowiednich pierścionków taki build trywializuje większość bossów. w pyro fajne jest to, że ma do wyboru dwa różne buffy i infuzje na broń - fire i dark.
-
Właśnie z tego co słyszałem to mono trzyma wodę, ale w mięśniach, więc "podlania" nie ma, ale ja tam nie wiem. Już się przyzwyczaiłem, że w tej branży każdy częstuje zupełnie sprzecznymi informacjami i każdy ma hurr durr 100% racji i nie dyskutuj nawet xd No i w cykle się nie bawię, codziennie 5g kretki przez cały rok. Zostanę przy mono, bo jakby mi ta woda z bicka zeszła to bym zapłakał chyba. też nie wiem, na jakiej zasadzie kreatyna miałaby wiązać wode pod skórą
-
Czyżby standardowe marvelowskie 6/10 ? Przekonam się jutro po 17:00. Zostańcie nastrojeni. albo KOLEJNY najlepszy marvel, JESZCZE lepszy od strażników galaktyki, czy tam innych avengers. czyli max 6/10.....co powinno teoretycznie być niezłym filmem, ale dla podstarzałych stulejarzy to mało, bo wystarczy, że film o ich kolorowych bohaterach z dzieciństwa nie będzie jakoś absolutnie kretyński. no i musi bezwzględnie trzymać się materiału źródłowego nawet, jeśli nie był on najlepszy. nie chce przesadnie hejtować, bo marvelki są całkiem spoko do piwka i nie powodują takiego zażenowania (te lepsze), jak filmy beja, bitwy o ziemie i inne katastrofy. tylko po co 15 takich samych filmów o tym samym za ogromne pieniądze, jak za mniejsze pieniądze można zrobić takiego bardzo fajnego, dużo świeższego deadpoola ? (tak, wiem że to inna stajnia, nie strzelajcie, bo mam to gdzieś)
-
no może.....ale nie musi. według mnie nie w tym przypadku. bardziej dusze spalonych lordów zakute w zbroje. według linku sprzed paru stron, to proste tłumaczenie z japońskiego to avatar of souls. soul of cinder podoba mi się bardziej ale tu nie chodzi o "właściwe tłumaczenie". nie mam pomysłu na soul of cinder po polsku, żeby to dobrze brzmiało i oddawało sens btw carthuski płomienny łuk ze screena wyżej (carthus flame arc). też dobry przykład, gdzie ktoś sobie po prostu przetłumaczył każde ze słów po kolei i zebrał do kupy. nie wiem, wydaje mi się, że przetłumaczenie słówek to nie jest jeszcze translacja. no ktoś bierze za to pieniądze.
-
jezu, oszczędźcie już tych polskich tłumaczeń no, beczunia, emotka.......a jednak wam się coś pomieszało, bo ta tarcza paruje fizyczna jak każda inna po pierwsze nie z kim, tylko z "czym". soul of cinder ma postać, ale nie jest spersonifikowany. po drugie - problemem polskiej wersji nie jest nawet cool factor tych nazw i ich brzmienie, tylko zwyczajnie słabe tłumaczenie. ale rzeczywiście, pogorzelisko brzmi w tym miejscu idiotycznie i pasuje jak świni siodło. jeszcze w liczbie mnogiej, bez sensu. pół biedy, że tłumaczyli z wersji anglojęzycznej, bo z japońskiej musieliby zmierzyć się z firewood i stworzyliby pewnie królów drewna opałowego masz zacięcie
-
a co mieli się przyczepić ? że koleś ma w nicku czyjś pseudonim sceniczny ? czy o słowo kiełbasa ? no pomyśl
-
bleed wydaje się bardzo viable w tej grze. potrzeba tylko mieć dużo farta i brzydką cerę w skrócie - bronki hollow scalują się z luck ALE i jednocześnie ze STR/DEX - luck podnosi bleed proca - broń infusowana na hollow można buffować - potrzebne minimum 15 hollow meter - każda założona broń/tarcza wymaksowana na hollow daje +5 do luck, czyli potencjalnie 10 free luck - bossowie w większości łapią bleed, a moby dropią itemy jak poyebane i fajnie.niestety wygląda na to, że poison ssie mocno
-
mamy pierwszego reprezentanta. przynależność plemienna jest w nim silna i poczuł się dotknięty. osobnik żywo zareagował, dlatego spróbujmy załagodzić sytuację.... ....mmmmm..... ja twoja nie obrażać wujaszek. ty lubić popek i być szczęśliwy słuchając popek w autko........P.O.Z.D.R.O M.O.R.D.E.C.Z.K.O
-
jak to co ? patozyeby z przeciągiem w mózgoczaszce https://pl.wikipedia.org/wiki/Mr._Zoob
-
Coś chyba Z tira wypadlo
-
serio robicie dodatkowe powtórzenia po jakichś pre workoutowych stackach ?
-
Xd Przecież ten cały patryk to pajac niesamowity. Jego argumentem jest to, że on ćwiczy 15 lat i wygląda gorzej od osób ćwiczących 6 - wiec ten z krótszym stażem musi byc na bombie. i gada jak andrzej leper. śmiesznie się powtarza. a jego forma jak na 15 lat konsekwentnych treningów z michą to beqa. w ogóle cały ten you tube i wysyp trenerków to beqa