-
Postów
7 364 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Kazub
-
różnie, ale jak kontroluje sytuacje, to najczęściej wybieram kurczak (250-300) + biały ryż (100) + warzywa (300-400), ale wcześniej zaraz po treningu opyerdalam jakieś węgle - 2 duże banany/jakiś sok/jakieś karbo/cokolwiek, czasem nawet czekoladę (!!!). jak mam aktywny dzień, to zaraz przy siłce turki robią przedni kebab (żadne goovno), po którym i tak leci posiłek potreningowy w domu. generalnie jakieś mięso + ryż + warzywa. no i po potreningowym nie dalej jak za 2 godziny kolejny. czasem nawet za 1.5h, więc w pewnym sensie potreningówki zjadam dwie ZWŁASZCZA, jeśli nie było jakichś węgli zaraz po treningu kurczaka z ryżem robie zwykle na ostro-słodko i dodaje miodu, czym podbijam troche węgle
-
Swoja drogą słaba,bo banan to cukry proste,chyba że miksujesz zielonego. NIE NAPASTUJ LUDZI O JEDNEGO BANANA BUT 1. nawet głodne dzieci w afryce wiedzą, że sery NIGDY PO TRENINGU. nie ma sensu spuszczanie sie nad dietą, skoro nie pilnujesz najważniejszego 2. 17 węgli po treningu ? co ty trenujesz ? szachy koorva ? 3. 100 twarogu to jest goovno. najwięcej może mieć 22 białka, najmniej nawet 14 (tak, producent wciąż to nazywa twarogiem, o dziwo). nawet 22 to jest goovno, a po treningu, to goovienko wręcz. pikanterii całej sprawie dodają historie o średniawej przyswajalności. podsumowując - nie widze sensu ładować mniej twarogu na porcje, niż 200 kolega co trenuje ? puszczanie latawca ?
-
tyle gadania o przepychaniu gospodarzy i symulacjach, a tym czasem to właśnie brazylia była najbardziej poszkodowanym zespołem turnieju w meczu o 3 miejsce. dwie bramki holendrów zdobyte niesłusznie. 1 - bramka po karnym, silva fauluje WYRAŹNIE przed polem karnym (dostał tylko żółtą, but still), 2 - bramka po nie odgwizdanym spalonym. na deser żółta kartka dla oskara za symulacje, a w istocie był to faul dający brazylii karnego. no ale przegrali 1-7 z niemcami, więc pewnie zasłużyli. neymar też zasłużył, a poza tym jest laleczką, bo takie sytuacje zdarzają się na meczach codziennie. hardcore, męska gra, w takim UFC kolano w kręgosłup jest zabronione.
-
o kur,wunia LAHONEL HELP !!!
-
o jezu leoś
-
szakira jest jakos 11/10, a jej du,pa 15/10. za cztery lata też poprosze te memy o tym, jak to przepłacili za luiza, są w chuy na wyrost mam nadzieje, że dobro zwycięży
-
sephirot > kefka a najlepszych bad assów miał tactics (wielu, bo nie było tego jedynego, wiodącego "złego"). no i jest najlepszą grą z ff w tytule skoro przy złych asach, to jeszcze seifer był kul. no i (pipi), seymur też był kul, mimo, że prawdopodobnie lubił possać kutasy. sin też kul. wogóle ffx jest kul, przygarne remastera a siódemka, to jakby ktoś nie wiedział, miała zayebisty system slotów na materie
-
w sensie że co ? tak na swojego trenera mówią brazyle
-
sif to jeden z najłatwiejszych bossów. prawdopodobnie polazłeś do niego wcześniej i odstajesz levelem sprzętem nie zwracałem uwagi na zwolnienia w blightown, bo byłem zbyt podniecony i zastraszony, ale podziwiam ludzi, którzy tak bardzo spuszczają się nad tym problemem
-
beka z tych, co myślą, że neuer olał sprawe. jego reakcja wyraźnie pokazuje podrażnioną ambicję. dla takiego bramkarza mecze z czystym kontem są jak trofea btw. wyrzut piłki poza linie połowy jak kapitan ameryka a boateng był po prostu w trybie lekceważenia no jeśli to dla niego honor i tak ważna sprawa, to nie powinien tak olać sprawy i zlekceważyć sytuację. ale nie wiem o kim mówisz teraz neuer nic nie zlekceważył, po prostu nie wybronił tej 100% sytuacji, którą miał oskar po minięciu boatenga. akurat zachwyt nad neuerem w tym konkretnym meczu był bardziej kulminacją jego dotychczasowych działań w tym turnieju, niż tego meczu, bo najgroźniejsze strzały szły prosto w niego. no a że nie wybronił strzał "sam na sam" z odległości paru metrów.......no zdaża się najlepszym... boateng dał się minąć oscarowi, bo albo grał już na rozprężeniu w końcówce meczu przy stanie 7-0, albo bał się zdecydowanego wejścia przez wzgląd na częste symulacje w tym meczu
-
CO ?!! powiedział coś takiego - "ktoś mógłby powiedzieć, że futbol brazylijski właśnie umarł, ale myśle, że tak się nie stanie". potem dodał, że umarła ta reprezentacja a smutno dlatego, że reprezentacja z takimi tradycjami odstawia taką porażkę
-
beka z tych, co myślą, że neuer olał sprawe. jego reakcja wyraźnie pokazuje podrażnioną ambicję. dla takiego bramkarza mecze z czystym kontem są jak trofea btw. wyrzut piłki poza linie połowy jak kapitan ameryka a boateng był po prostu w trybie lekceważenia
-
o, widze że śmieszny mecz był. nie mogłem się za bardzo pośmiać, bo wyłączyli mi pront w 10tej minucie. kontuzja nejmara to najsmutniejszy moment tego mundialu. z nienawiścią do brazylii i nejmara jest chyba trochę tak, jak z nienawiścią do barcelony i messiego, albo do realu i ronaldo. rozumiałbym taki hejt w stosunku do samarasa, którego gra opiera się na przewracaniu w odpowiednim momencie i to byłoby na tyle. nejmar jest bezdyskusyjnie jednym z najlepszych piłkarzy na świecie i to co umie zrobić z piłką ogląda się z przyjemnością. ma tą brzydką tendencję do przewracania się i symulowania, ale bez przesady. ludzie chcą widzieć w każdej jego wywrotce symulke. sęk w tym, że koleś jest lekki i potrafi niesamowicie kontrolować piłkę, co każdego mocniej zbudowanego obrońcę doprowadza do szału. z tego co ja widzę, to on faktycznie jest często faulowany i po prostu nie potrzeba dużo siły, żeby go sfaulować. jest przy tym bardzo szybki, więc wystawiona noga, łokieć, czy trącenie barkiem łatwo wybija go z równowagi. sęk w tym, że ja u niego nie dostrzegam aż takiej tendencji do szukania fauli, bo widzę u niego cały czas zainteresowanie piłką. będąc skupionym na piłce i grze, kiedy ruch ciała jest podporzątkowany tym czynnikom, niemożliwe jest ciągłe, celowe przewracanie się przy byle okazji. odnoszę też wrażenie, że on raczej rzadko fauluje w ataku są gdzieś statystyki pokazujące najczęściej faulujących i faulowanych ? to, że sędzia mógł nie zauważyć powagi sytuacji, to jedno, ale to, że fifa nie ukarała surowo tamtego zawodnika conajmniej tak jak suareza, to inna sprawa.
-
W Trójce ktoś mowił, że tłumaczyli Neymarowi, aby się tak nie wypieřdalał, bo w końcu będzie na serio i sędzia nie zareaguje. No i wykrakalo kolo powinien dostać karę porównywalną do tej dla suareza. takie coś mogło sie skończyć paraliżem.
-
yebany bambus. jakim cudem nie dostał czerwieni ?
-
fajny, dziki mecz. lubie tak goty komentarz - strzelał, ale trafił freda w głowe - może jest to jakiś sposób, żeby fred zdobywał bramki
-
tak gdzieś po ostatnim gwizdku meczu finałowego. ze szczęścia
-
liczę na piękny i bramkostrzelny mecz w wykonaniu brazylii. kolumbia też niech da czadu. niech będzie 3-2. tak, kibicuje kanarom. zobaczymy co ten maicon
-
beka z was hejterzy kminku beka z połykaczy energetyków
-
dobra, raid jest królem, ale ong bak był pionierem, takim nowym wejściem smoka, po prostu kolejne filmy pokazywały już więcej, zwłaszcza tom yum goong (po amerykańsku protector, po naszemu obrońca). nie powiedziałbym, że starcia z raida "kładą na łopatki" te z TYG, bo ten film miał swoje oryginalne fikołki, których raid nie posiadał, jak muay thai vs capoeira, czy mega scena w resteuracji kręcona na jednym ujęciu. tak że szanuj marke suko
-
aha, czyli można śmiało zakładać, że film jest nie mniej głupiutki, niż trylogia. dzięki fani, wasze opinie są bardziej wymowne niż opinie hejterów
-
kanabis przecież ty porównywałeś się do maćka jakby w jakimkolwiek sporcie podliczali staż zamiast osiągnięć, to byłoby bardzo śmiesznie. o (pipi)a już wiem - wchodzą goście na scene i wygrywa najhuyowszy, bo najkrócej ćwiczy. albo wyrwał najwięcej ale nie wygrał, bo ćwiczył o dwa lata za długo. boże jak śmiesznie "bo ja krótko ćwicze" - ja pyerdole, skoro ćwiczysz krótko i jesteś cienki to du,pa cicho. proste ej, przecież kanabis podliczył sobie ostatnio staż na rok, bo chlanie, sr,anie, whatever. jest zbyt śmiesznie
-
aj prawie uda sie wierze bo nie daje
-
pan sędz,ia może niech lepiej spyerdala z boiska i nie przeszkadza
-
no jasne !!! dla chcącego nic trudnego !!! przed maratonem zdejmujesz mięśnie i chowasz je w bespiecznym miejscu, żeby nie zabierały tlenu Ale wiesz panie bespieczny że o to mi chodziło? o co chodziło ? napisałeś, że "w sumie nie wiesz", więc rozwiałem twoje wątpliwości