-
Postów
7 364 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Kazub
-
o jesu kreatyna na start to bzdura i marnowanie potencjału, litwin napisał dlaczego, nie chce mi sie nad tym rozwodzić. optymalnie po roku najwcześniej, w wyjątkowych przypadkach po pół roku. nie wiem szarku skąd masz takie info, że kreatyne warto suplementować TYLKO STALE, ale to strasznie głupie. to najpopularniejszy i najlepiej przebadany suplement, nie wiem, co tu jeszcze można dodać aha już wiem dla ludzi nie używających sterydów, kreatyna to absolutnie najlepsza metoda na przełamanie stagnacji, zwłaszcza w kontekście masy i siły. nie wiem, czy słyszeliście, ale zabawa w kulturystykę polega na zaskakiwaniu mięśni. rutyna to wróg, a mięśnie przyzwyczajone do rutyny pokazują prędzej czy później fucka. bodźce są różne, ale takiego bodźca, jak cykliczne zastosowanie kreatyny nie daje nic (oprócz wiadomo czego) kanabis.........a nie chce mi sie już gadać. litwin - tobie radze to samo, szkoda czasu na trola trenując 6 razy w tygodniu zapomnijcie, że zrobicie jakąś konkretną mase, może w innym wymiarze, galaktyce podpieranie się karmowskim jest słabe, bo jak ktoś już kiedyś wspomniał, kolo zapomniał, że zwraca się nie tylko do ludzi na towarze
-
dla mnie to już w jedynce nie było strzelania, to znaczy przechodząc za pierwszym razem nie wystrzeliłem żadnej kuli. mirrors edge to taki wipeout dla FPP
-
mk9 patchowali chyba sporo dalej jak kilka miesięcy po premierze. żeby to były jakieś drobne rzeczy, ale tam sie top tiery zmieniały jak w kalejdoskopie. ermac był kiedyś topem, teraz już chyba nie, cyrax był kiedyś całkiem zepsuty ze swoimi bombkami i siatkami, ale widze, że go nie wymieniacie. noob saibot wydawał mi się spoko postacią (w sensie spoko fajną, nie silną), tylko miał mało użytecznych rzeczy i słabe komplety (chyba że pod ścianą). ale januszy online można było zaspamować projectilami na śmierć
-
nie no fajnie, tylko za chuya mi nie pasują odżywki do tego obrazka. no chyba, że są "smaczne i zdrowe", to okej pierwsze 15 kilo robiłem bez internetu, żadnej diety ani odżywek. w garażu, sama sztanga i hantle. wcześniej jakieś pompeczki w domu na odżywki wydałem w sumie nie więcej, niż 1000, dwa cykle na kreatynie i okazyjnie jakieś białka. diete "dopiętą na ostatni guzik" to miałem w zeszłym roku przez miesiąc i w 2011 chyba przez 2 miesiące
-
to taki grecki fred w wresji dla ubogich murzyn go lekko trąca, ale nie przerywa mu akcji i kolo składa się do strzału.........ale tuż przed udeżeniem piłki reflektuje, wbija stopą w ziemię i boom headshot. już w akcji z dalekiej i wysokiej kamery wyglądało to dziwacznie. każdy normalny, szanujący ten sport piłkarz wykończyłby ten strzał
-
ja na powtórce widziałem chyba szopke samarasa. znowu ten samaras. pamiętam jak na euro sie przewracał i wkręcał sędziów. yebany antyfutbolista
-
boże niech ten grecki antyfutbol jedzie już do domu japoniec najładniejsza główka mistrzostw
-
1800 to bardzo mało. i co jesteś w stanie utrzymać mięso na tym przy 125 - 145 białka ? to potrzebujesz dopiętej diety i liczenia kalorii, żeby ogarnąć te 150g białka ? 2x pierś kurczaka po 225g i masz 100 białka. żresz jeszcze 50 i jesteś w domu
-
wujek a nie jesteś w stanie ogarnąć zapotrzebowania na białko samym żarciem ?
-
no jasne !!! dla chcącego nic trudnego !!! przed maratonem zdejmujesz mięśnie i chowasz je w bespiecznym miejscu, żeby nie zabierały tlenu
-
a po huy, jak są gotowe buildy w necie. gry są po to, żeby grać, a nie zastanawiać się nad pi,erdołami słabe te buildy, za mało resistance. resistance jest ważne, bo daje obrone. wolf ringa bym wyebał. bronie też słabe, lepiej black knight halberd, jest dużo silniejsza powodzenia w pvp i pamiętaj - lecz sie dużo podczas walk żeby nie zginąć i w razie jakby nie szło wyciągaj szybko kabel !!!
-
dlatego to kardio po treningu może nie być takim super pomysłem. nie na masie
-
że jest zayebisty ? niech o serce, kręgosłup i kolana dygają lepiej kasuale znajomy kolegi szwagra mówił mi kiedyś, że brat jego siostry umarł na kiblu czytając kilka lat wstecz dużo niczego, także ta teoria o nagłych zgonach na klozecie nie wydaje mi sie irracjonalna
-
no grając magiem to trudno przejmować się poisem, kiedy masz mało hp i musisz być wystarczająco szybki, żeby nie dać się trafić i na tyle odporny (def), żeby nie paść po jednym trafieniu. prędzej jakimś magiem melee ale ja mówiłem o pve. cały czas mówiliśmy o pve a jeszcze inni z grania i wgłębiania się w system, który też jest elementem gry no ja sam noszę zbroje zwracając uwagę na ich wygląd. jak mnie ludzie w maskach napadali, to miałem ochote wyjąć kabel. po prostu nie sądziłem, że komuś sie może havel set podobać, wow giant set ma wyższy def od havela (po upgradzie) i chyba wygląda lepiej jednak. black iron też
-
może być tak, że ludzie jarają się przebiegiem samych meczy, a niekoniecznie tak bardzo statystykami. ja miałem emocje oglądając mecz niemcy - ghana, ty miałeś może emocje patrząc na tabele z 6 punktowym dorobkiem argentyny, bo chyba nie z powodu wymęczonych w bólach meczy z drużynami gorzej klasyfikowanymi. ghana miała w zasięgu zarówno solidne usa, jak i potężne niemcy. gdyby wygrali oba te mecze, to nikt by się specjalnie nie pluł, że nie zasłużyli. sam mierzysz jakość drużyn i zawodników przez pryzmat oczekiwań względem nich, więc dlaczego nie jarać się ghaną, która przebija znacznie te oczekiwania, tylko argentyną, która ich do końca nie spełnia ?
-
jest dobrze. teraz niemcy demolują usa a ghana portugalie są ważniejsze rzeczy od twojego pełnego baku, na przykład pełne brzuszki afrykańskich dzieci
-
to po co zakładałeś tego havela, skoro nie odczuwasz różnicy w def i pois ? bo fajnie wygląda (lol) ? tak swoją drogą, to nawet nie rozumiem, jak można nie odczuć różnicy po zdjęciu havel seta i założeniu jakiegoś mid seta. po takiej redukcji poisa (havel set ma najwyższy) nagle mnóstwo rzeczy cie staggeruje....... to chyba najlepszy moment, żeby sie połapać, że czymś jeszcze te zbroje się różnią. i dont know już mówiłem, to nic magicznego, tylko jeden z podstawowych parametrów. "magiczny" (no nazwijmy), to może być wpływ dexa na szybkość pyromancy, czy 3 stopnie prędkości fast rolla. nie mogę, drażni mnie twoja ignorancja. nie wiem, czy jesteś godzien dark souls, musze to przemyśleć.....
-
no i gitara, tak ma zostać
-
kibicujemy teraz krzyśkowi, żeby strzelił na 1-0
-
RAID 2 JUŻ JEST ?!? niemożliwe w jedynce też było kręcenie dramy
-
jest na wiki kolejnymi patchami dodawali usprawnienia, balansowali sprzęt (zwłaszcza flip ring i maski), ale i ułatwiali grę, co można odczuć na samym początku. w firelink nie ma 3 humanity na start, przeciwnicy są agresywniejsi, mają większy agro range i dłużej ścigają, niektórzy są inaczej poustawiani, bossowie zostawiają mniej dusz (np. gargi 2000 zamiast 20.000), trudniej jest sie przeprawić przez most (nie licząc obecnego tym razem glitcha ze smokiem), capra częściej atakuje (więcej staminy ma), to samo O&S, drop rate jest mniejszy (zwłaszcza rare), curse sie stackuje (brrrr) pełno tego jest. no i zestaw starych glitchy, z dragon breath i snuglym na czele. można założyć flip ringa, havel ringa, maske taty i robić fikołki w pełnym sprzęcie (bieganie jak < 25%) jako że gre znałem na pamięć (kilkanaście przejść i jakieś 400h plus ze 30h czytania i oglądania o dark souls, masturbowania się do dark souls), to sporo niespodzianek miałem, bo grałem wcześniej od patcha z prepare to die
-
KOMPLETNEJ WIEDZY ? przecież tu chodzi o poise - jeden z najbardziej podstawowych wskaźników w grze. nie podciągałbym tego jakoś specjalnie pod "rozkminianie systemu". no ja o poise wiedziałem jeszcze przed włączeniem gry, ale jakbym nie wiedział, to bankowo sprawdziłbym podczas gry w necie. dobieranie zbrojek z uwzględnieniem ich wartości poise dodaje dużo do planowania swojej postaci i taktyki. w rpg akcji chodzi o rpg i akcje. taaaa, naczytałem sie już o jedynym słusznym graniu w dark souls - fast roll bez poise. i te słynne formułki - tylko fast roll, tylko unik, movement > wszystko, fat roll zuo. ale pyerdolenie. pierwszy raz grałem tankiem, zdecydowana większość na mid rollu, troche na fast rollu. najpierw uczyłem się blokować, poznając animacje ataków, opóźnienia, zasięg moich ataków i tak dalej, potem wprowadziłem uniki. uwaga, braeaknig news - mid rollem też sie da skutecznie unikać wielu rzeczy. fat rollem też, hihi. O&S pierwszy raz biłem z fat rollem, nawet udało mi się uniknąć paru ataków (!!!) do dziś pamiętam pierwszą ucieczkę przed lighting slamem smougha....... a nie sory, tylko skillowe turlanie sie na wariata na super fast rollu, so hardcore. no ale nie da sie ich zlać na pałe, może w full havel, nie sprawdzałem walka już od początku tak bardzo mi się spodobała, że nie wybrażałem sobie ograniczać jej do uników. sprawdzanie opóźnień, deflecta, parowanie, czy przyjęcie na klate ciosu i jednoczesna odpowiedź - to wszystko elementy najlepszego systemu walki w action rpg. no i ten, havel set jest dopiero w anor londo co nie. poza tym wygląda jak góvno, nie wiem jak można w tym grać no, ale wiesz że grając tankiem wcale nie trzeba wszystkiego tankować ? no i sorry, ale spaceing ataków jest równie ważny dla wolnej postaci......yyyyy bo jest wolna ? nie no spoko, można sobie unikać, ale można też nałożyć troche poisa (end + jakieś rękawiczki, albo rezygnacja z czapeczki) i w liczyć w ryzyko ugryzienie pieska, czy zaczepke zombiaka i mieć mniej stresu na głowie. kto bogatemu zabroni ? złaihęder to w ramach beki z anglojęzycznych prób nazywania tego miecza czy ty też ? aha, było se jeszcze (pipi)a szalik w paski nałożyć i płetwy płetwonurka to mówisz, że spryciaż jesteś i postanowiłeś sprawdzić, czy za tym zwyczajnie wyglądającym kominkiem nie ma sekretnego przejścia ? nie no jasne, komu robiłoby różnice. havel set jak każdy inny, oprócz tego, że BYŁEŚ W NIM PYERDOLONĄ FORTECĄ NIE DO RUSZENIA. no ale poza tym prawie niezauważalnym szegółem, to prawie jak black knight set. no i w huy cięższy. no i w huy więcej defa. ale tak to spoko.....zaraz, ty też unikałeś wszystkiego jak spajdermen ? to by wiele wyjaśniało
-
dokładnie, zresztą bośniak imo faulował go pierwszy, ale murzyn sie nie przejął i twardo biegł do bramki. a za spalonego zyeba dla liniowego przypomniała mi sie od razu sytuacja z fredem. teatr, wiadomo. sędzia zyebał, wiadomo. ale to ostentacyjne kładzenie łap na napastnikach jest dzisiaj interpretowane jako "gra ciałem", co tylko sprzyja takim sytuacjom.
-
co ten mecz co te murzyny co ten neuer iksde pierwszy mecz, gdzie tak komuś kibicowałem. właściwie od początku i nie chodzi tylko o to, że nie należy kibicować faszystowskiemu najeźdźcy dobrze, że zdjeli boatenga, bo książe dawał du,py drugi mecz, ale mudżiny bez kompleksów, nie potrzebują fajnych nazwisk loew nie wiem po co wykopał piłke w boisko przy aucie dla ghany, ale huyowo to wyglądało muntari nie zagra z portugalią. szkoda, bo to dobry murzyn z afryka chłopaki coś nie wstawali po zderzeniu na końcu wszyscy macie jutro trzymać jutro kciuki za portugalie, a potem za ghane, bo inaczej wpyerdol
-
to by znaczyło, że dzięki magii nauczył się walczyć, troche bez sensu