
Treść opublikowana przez Kazub
- Doping
-
Doping
1. nie obchodzą mnie licytacje na plusy, nie robie przeróbek, nie daje obrazków 2. 3 lata temu wiedziałem więcej o siłowni, niż ty teraz 3. nie jestem żadnym senseiem, nie uchodze za takiego. chętnie czytam, słucham. również młodych chłopaków z warszawskiego koksa, bo mają zapał, wiedzę i zaangażowanie, w przeciwieństwie do ciebie 4. jesteś dla mnie wszą skaczącą w internecie. zanim nazwiesz kogoś pozerem, przyjrzyj się dobrze sobie 5. w swoim czasie się spotkamy i porozmawiamy, więc nie rób z siebie jełopa i nie pisz mi o jakichś jajach w internecie. możemy nawet ekipą skoczyć na siłownie, gdzie sporo wyjdzie w praniu. 6. skończ to czcze pyerdolenie, zapraszam do działu trening, tam się produkuj
-
Doping
no ale nie rozumiem tego segregowania, że to jest na lata, a to jest sezonowe. w gruncie rzeczy, to to samo. w kontekście semi-pro/pro, robisz forme na zawody, ale muszą trzymać jakieś wyniki cały czas. niektórzy stosują kreatyne non stop, bez podziału na cykle. załóżmy, że szykują mi się dwa miesiące luzu, kiedy będę miał warunki na dobry, mocny trening, dobrą michę i regeneracje. teraz chce wykorzystać te dwa miesiące, jechać ostro i zrobić jakiś progres, dajmy na to siłowo masowy. wiem, że później nie będzie tak dobrze, ale taki one shot zaprocentuje.
-
Doping
liczniki, statystyki, plusiki.....co ty pyerdolisz ? liczy sie treść. o to sie rozchodzi I jak z tobą mozna pisac normalnie? Sam sobie zaprzeczasz. Mam prawie o 1/3 więcej plusów od ciebie mimo że chlałem i 2 miechy byłem na odwyku więc skoro tak wszyscy ciebie wielbią, piszesz tak świetne posty powinno być na odwrót. Ojej jak to sie stało? Aha zapomniałem, to nie ludzie oceniają co jest dobre , co treściwe tylko wyrocznia kazub. Jak kazub mówi że pisze dobrego posta to tak jest i ch.uj. Dziecinne i żałosne. Maus dzięki za rady spróbuje poszukać jaj w twoim poście o chęci ruchania i walenia konia innym facetom. Aha i zajrzyj do słownika, pisze sie "wyhoduj" nie "wychoduj". Widze wiele was łączy z kazubem (pipi)a ja nie wiem. chyba lepiej było, jak ten ŁOM miał ustawionego ignora. tak se wspomniałem o tej liście najwyżej plusowanych postów, przy okazji. dla żartu dopisałem, że swojego posta tam nie miałeś. WIEM, że masz ogółem więcej plusików, jesteś na forum dłużej, ale spyerdalaj już z tym. wali mnie to.
-
Doping
Kazi co ty na to? Ładnie to tak sie kłócić z kimś kto cie uczył jak brac kreatyne? <niepodważalnezwycięstwo> o żesz (pipi)a, jaki ty jesteś suaby :confused: NO I CO Z TEGO, ŻE TO PYTAŁEM ??? na kreatynie miałem raptem dwa cykle. były też ledwie 3 dwu-trzymiesięczne okresy, kiedy brałem jakieś odżywki, suplementy. ogólnie mam słabe doświadczenie w tym zakresie, dlatego zabawe w małego bio-chemika zostawiam innym. najwięcej piszę o samym treningu. no ale skoro wspomniałeś, to poinfurmuje cię, że powinieneś wypyerdalać ze swoimi naukami, ponieważ gdyż........ .........faza nasycenia kreatyną, to nie jest żaden mit, tylko realne zjawisko. wiem, bo sam to zastosowałem i masa ludzi to potwierdza. to jest alternatywa na szybkie cykle kreatynowe, nie trwające dłużej, jak 2,5 miecha CO TY WOGÓLE (pipi)SZ ??? wyglądałem lepiej od ciebie, zanim wiedzialem, na czym polega dieta, nie mówiąc już o odżywkach. w czasach liceum, napjerdalaliśmy z chłopakami 3 godzinne treningi w garażu pod blokiem, jak jakieś oszołomy. brama otwarta, w środku łupie muza (był nawet wzmacniacz), jestem debilem, nirvana, ramstein, limp bizkit....ludzie z osiedla przychodzili popatrzeć, pogadać, coś się działo. skejtowe towarzystwo jarało blanty i patrzyło, czy psy nie zajeżdżają. cały garaż w grafitti, plakaty... nie było za dużo wiedzy, ale była zajawka, energia, zapał. młodość, piękne czasy. ściągałeś wtedy napleta w wannie. potem było różnie, ale to, że się tu produkuje, wynika z tego, że troche tego przerobiłem. nie, nie wdawałbym się w żadne dyskusje, gdybym zaczynał od siedzenia w internecie i metodą kopiuj wklej wypisywał to, co gdzieś tam zasłyszałem, gdzieś tam przeczytałem. ale ty tego nie rozumiesz, jesteś jakiś drewniany, masz drewniane myślenie. niczym mnie już nie zaskakujesz, dawno cię przejrzałem. w dużej mierze tak. to tak, jak na przykład z ocieplaniem elewacji. robisz to, dajmy na to dwa miesiące i myślisz, że wiesz o co chodzi, ale potrzeba przynajmniej roku siedzenia w tym, żebyś wiedział o co chodzi i nie przychodził do majstra z byle głupotami. a majster bawi się w to 10 lat i NAPRAWDĘ wie, o co chodzi. teoria nie poprzedzona długim doświadczeniem to nie to samo.
- OFFTOPIC
- OFFTOPIC
- Doping
- Doping
- Doping
-
Doping
chodzi o to, że rzucasz się jak dzieciak. twój elementarny poziom dystansu do swojej osoby wynosi zero. jakąkolwiek krytyke odbierasz jak atak na siebie i z pianą na ryju lecisz z kontratakiem. zero wyczucia, jakbyś miał jakieś ograniczone kontakty z ludźmi i nie umiał się zachować, dostosować do sytuacji. najlepsze rozwiązanie, jakie wymyśliłeś swego czasu, to odwracenie się plecami, czyli ignore. w sumie dobra dobra podkładka, żeby nie odpisywać, mimo że wciąż można zerkać przez ramie. a jaki byłeś dumny z tego ignora, taki lepszy, dojrzalszy, przypominałeś ciągle o tym - o, paczta, ignoruje, ale mam zayebisty dystans, widzicie to ?....jak dzieciak. no i to ciągłe liczenie na poklask, plusikowanie kolesia, kiedy mnie hejtuje, a ciebie propsuje.......żenujące. to co ? skoro już mi się wyrzygałeś na monitor i rozładowałeś złość jak jakiś w(pipi)iony dzieciak, to OFICJALNIE widzisz moje posty, czy tylko wpadłeś tak na szybko wymierzyć sprawiedliwość ? bo od razu mówie, czuje niechęć do twojej osoby i twojego charakteru z tak wielu już powodów, że nie ma szans na rurki z kremem. możesz dalej bunkrować się za ignorem jak baba, albo rozgrywać to z głową i szukać równowagi w przyrodzie. ja łatwo nie odpuszczam, ale nie jestem też jakimś szajbusem. no ale ty z koleji potrafisz tylko sie rzucać i pruć, co pokazały twoje liczne zwarcia z różnymi osobami. czyli albo rage, albo lizanie się po jajkach. ciężka sprawa. warto czasem przeczytać coś ze zrozumieniem, zanim góre wezmą emocje i najprostrze instynkty. chyba nie powinieneś mieć z tym problemó, odpisując takiemu prostakowi ? a jednak. yes yes yes kur.wa yessssssss Nie wierze no po prostu nie. Kazi niech to będzie puenta twojego wywodu, twojego dystansu itp. No i sam powiedz no jak ja moge nie zajrzeć co ty napisałeś. Przeciez to miód na moje serce. ej koleś. weź pomyśl tak sekunde......zjadło mi "w". o maciek zczaił, zobacz jaki bystry chłop twoja brocha skoro tak to widzisz. tu ni nie trzeba mówić jak jest, bo każdy widzi i ma wgląd w historię forum.
-
Doping
ehhh, doczytałem tego edita. chyba jednak skuje ci morde. widzisz chłopczyku....ludzie z którymi rozmawiam na tym forum nie mówią mi że nie umiem pisać.....bo to nie prawda. jakoś tak się złożyło, że wypowiadam się z na różne tematy, z różnymi ludźmi i jakieś wielkiego narzekania nie uświadczyłem. a wśród wszystkich moich postów, jest wiele dłuższych komentarzy na różne tematy, dyskusji, opinii. piszę w wkp, spartacusie, hyde parku, tematach growych, filmowych i mniej w inny. no i szok, ale różni ludzie mi odpisują i wygląda to normalnie. tak, mam coś do powiedzenia na różne tematy i uważam, że o tym i owym jakieś tam pojęcie posiadam. nie strzępie też zbytnio palców na klepanie tony <teraz uwaga> IRRELEWANTNYCH komentarzyków. z drugiej strony, ciebie na forum słabo widzę, za bardzo się nie produkujesz. no może sportowy, ale tam mało zaglądam. no ale to, że ludzie szczerze boją mi się czegoś napisać w internecie, bo jestem "duży i silny" jest śmieszne. zresztą sam nie wierzysz w ten drętwy argument. ogólnie sporo piszesz, jak to wszyscy mnie olewają i zlewają, że mają mnie za debila. naprawde, przestań jechać na jakimś wspólnym wymyślonym w twojej głowie wózku i pisz za siebie. jak już musisz (a wiem że lubisz) to podczepiaj do cudzych, realnych hejtów i krzycz z daleka.
-
Doping
chodzi o to, że rzucasz się jak dzieciak. twój elementarny poziom dystansu do swojej osoby wynosi zero. jakąkolwiek krytyke odbierasz jak atak na siebie i z pianą na ryju lecisz z kontratakiem. zero wyczucia, jakbyś miał jakieś ograniczone kontakty z ludźmi i nie umiał się zachować, dostosować do sytuacji. najlepsze rozwiązanie, jakie wymyśliłeś swego czasu, to odwracenie się plecami, czyli ignore. w sumie dobra dobra podkładka, żeby nie odpisywać, mimo że wciąż można zerkać przez ramie. a jaki byłeś dumny z tego ignora, taki lepszy, dojrzalszy, przypominałeś ciągle o tym - o, paczta, ignoruje, ale mam zayebisty dystans, widzicie to ?....jak dzieciak. no i to ciągłe liczenie na poklask, plusikowanie kolesia, kiedy mnie hejtuje, a ciebie propsuje.......żenujące. to co ? skoro już mi się wyrzygałeś na monitor i rozładowałeś złość jak jakiś w(pipi)iony dzieciak, to OFICJALNIE widzisz moje posty, czy tylko wpadłeś tak na szybko wymierzyć sprawiedliwość ? bo od razu mówie, czuje niechęć do twojej osoby i twojego charakteru z tak wielu już powodów, że nie ma szans na rurki z kremem. możesz dalej bunkrować się za ignorem jak baba, albo rozgrywać to z głową i szukać równowagi w przyrodzie. ja łatwo nie odpuszczam, ale nie jestem też jakimś szajbusem. no ale ty z koleji potrafisz tylko sie rzucać i pruć, co pokazały twoje liczne zwarcia z różnymi osobami. czyli albo rage, albo lizanie się po jajkach. ciężka sprawa. warto czasem przeczytać coś ze zrozumieniem, zanim góre wezmą emocje i najprostrze instynkty. chyba nie powinieneś mieć z tym problemó, odpisując takiemu prostakowi ? a jednak.
-
Doping
pojechałem na 3 dniowy wypad do wrocławia z obcymi ludźmi, gdzie wybrańcy (lub szczęciarze/farciarze, jak zwał, tak zwał) widzieli mnie w samych gaciach, bez pompy i jakiegoś pozowania. ty dawałeś foty na zalaniu bez mięśni, foty z kadrowanym barkiem, foty mające udowadniać FACETOM na forum, że masz przystojny ryj, foty na których byłeś ubrany jak jakiś dzikus z wypi,zdowa dolnego. było tego troche, przyznaje i to bez kompleksów.....a szkoda, bo elementarny szacunek dla dobrego smaku forumowiczom się należy.
-
Doping
niekonicznie. jak gadanie z sensem cie nadwyręża, to możesz po prostu zamknąć morde, a nie robisz mi wiecznie kopiuj wklej z tą samą pianą na ryju. woziłem się po forum jeszcze przed zlotem synek no teraz to mi ubliżasz...... dawid jest jeszcze sporo czasu, coś sie może wykluje a podanie ręki i od razu strzał może być ?
-
Doping
to jest ten legendarny hejt ? aha, no, kozak. tekst o dzyndzlu na (pipi)e czytam już w sumie 15 raz, cała reszta też dziwnie podobna. generalnie masz prostacką pyskówę, z deka rynsztokową. taki styl natarczywego chłopa z pod remizy. jakbyś zayebał to z jakiegoś szablonu dla niższej klasy. poza tym stardowo jestem zerem, nic nie wiem, całe forum gardzi (w kupie zawsze raźniej) blabla. jesteś wyrźnie rozgoryczony, zapomniałeś o uśmieszkach na końcu każdego zdania. umieram z ciekawości, kogo zobacze latem na zlocie, ale nie mam w tym względzie jakichś wygórowanych oczekiwań.
-
Doping
no (pipi)a. ja nie widze sensu, żebym korzystał teraz z gotowych planów i sztywno się ich trzymał. wiem co i jak, próbowałem już wielu ćwiczeń, różnych wariantów, poznałem organizm. przyswoiłem to. moge sugerować się jakimiś kombinacjami, przykładami u innych i testować je na sobie, ale nie robie całych gotowych planów, bo wiem jak to działa i składam je sam. zresztą nie ćwicze planami tygodniowymi. z tygodnia na tydzień moge robić stały układ dużych partii, ale ćwiczenia na bieżąco zmieniam. rzadko sie zdarza, żebym w miesiącu zrobił ten sam zestaw ćwiczeń w tej samej kolejności. ale tu wypada wiedzieć co i jak, bo ludzie często robią plany, gdzie na przykład katują cały trening najszerszy, albo robią 15 serii podobnych wyciskań na klate, jakby nie było innych ćwiczeń. poza tym warto dobierać trening pod dyspozycje danego dnia. fixed no, znalazłeś "zdarza" przez ż. fajnie. i to oryginalne, prześmiewcze cytowanie z fixed bez apostrofa. bardzo zabawnie. czytałem przed chwilą na wkp, że jesteś królem hejtu i szydery, no i wogóle mnie luzacko olewasz, taki z ciebie bonzo. zdecyduj sie w końcu, albo zamknij morde. okeeeej ? czy ty chociaż z raz napisałeś coś sensownego na temat treningu ? zdaje się, że nic, bo nie masz o tym większego pojęcia, co potwierdza tylko twoja wiecznie huyowa forma. jak cie ktoś tu na forum kiedyś nazwał doiebanym dzikiem, to ci drygnął ten twój mały fiu,tek i od razu napisałeś sobie to nad avatarem. ale mógłbyś już to usunąć i nie robić wiochy, bo nikt już nie pamięta kiedy i kto to napisał. pewnie jakiś przecinek.
- OFFTOPIC
-
Trening
objętość jakaś duża wcale nie jest, cały trening w okolicach 15 serii, przy trzech treningach w tygodniu. inna sprawa, że 5 ruchów to jest trening stricte siłowy (chyba że uprawiasz full rekreacje) . w dniu push, masz 7 serii ciężkich wyciskań i 4 serie ciężkich przysiadów....... hmmmm na redukcji, przy deficycie kalorycznym, to nie wiem, czy tak fajnie a te dipsy to dałbyś po barkach zaraz. po co po nogach ?
-
Trening
edytowałem, żeby dopisać drugi cytat i odpowiedzieć na niego, nietrudno się domyśleć nie zapomniałem, po prostu nie używam. wystarczy nie być durniem, żeby się domyśleć zdaje się, że przed "że" powinieneś dać przecinek oraz przed "powiedz". przed "i" nie dajesz przecinków, tak robią przedszkolaki. są na to nieliczne wyjątki, ale tu powinieneś dać kropkę kończącą zdanie. wyglądasz jak pi,zda, trenujesz jak pi,zda i nie wyciskasz 100 na klate. DLACZEGO PYSZCZYSZ ? pucujesz sie o zamienianiu cukru na miód i beztłuszczowym oleju, a ja robiłem lepszą forme na frytkach i kiełbasie.......balasie.
-
Doping
no (pipi)a. ja nie widze sensu, żebym korzystał teraz z gotowych planów i sztywno się ich trzymał. wiem co i jak, próbowałem już wielu ćwiczeń, różnych wariantów, poznałem organizm. przyswoiłem to. moge sugerować się jakimiś kombinacjami, przykładami u innych i testować je na sobie, ale nie robie całych gotowych planów, bo wiem jak to działa i składam je sam. zresztą nie ćwicze planami tygodniowymi. z tygodnia na tydzień moge robić stały układ dużych partii, ale ćwiczenia na bieżąco zmieniam. rzadko sie zdaża, żebym w miesiącu zrobił ten sam zestaw ćwiczeń w tej samej kolejności. ale tu wypada wiedzieć co i jak, bo ludzie często robią plany, gdzie na przykład katują cały trening najszerszy, albo robią 15 serii podobnych wyciskań na klate, jakby nie było innych ćwiczeń. poza tym warto dobierać trening pod dyspozycje danego dnia.
- Trening
- Doping
-
Trening
nie chce mi teraz myśleć i pisać w skrócie biceps jotjota - na siedząco, na stojąco i z oparciem (w podporze). najlepiej zmieniać. wybieraj te warianty, które najlepiej czujesz. nie prostuj do końca łokcia, uginaj najdalej jak sie da. czy szybko czy wolno to zależy. na razie staraj się robić technicznie, czyli szybciej uginasz, sekunde trzymasz, wolniej opuszczasz, sekunde trzymasz. rób też ze sztangą wiosłowanie hantlami obórącz w opadzie reda - jak zrobisz w normalnym opadzie (a nie ćwierć opadzie), głęboki ruch z maksymalnym cofaniem łokci i przeprostem w kręgosłupie z przytrzymaniem, to strzelam troche na ślepo, że zajedziesz się tymi dwudziestkami już przy drugiej właściwej serii, chyba, że cie nie doceniam. hantle nie tworzą ramy tak jak sztanga, która jest lepsza do siłowego wiosłowania i jest podstawowym narzędziem do wiosłowania wolnym ciężarem. hantle to urozmaicenie i uzupełnienie. co do opadu ze sztangą z obrazka - właściwa technika, to linia pleców ułożona prawie że prostopadle do podłoża w końcowej fazie ruchu negatywnego, a wraz z ruchem pozytywnym następuje wyniesienie tułowia w góre (czyli zaakcentowanie ruchu, praca plecami i odciążanie bicepsów), przeprost odcinka lędźwiowego - sztanga do dolnego rejonu brzucha, łokcie cofnięte i przytrzymanie (szczytowe napięcie). to wszystko pozwoli na dobre rozciągnięcie i zaangażowanie najszerszych grzbietu, wymaga jednak dobrej koordynacji i optymalnego kąta ugięcia w stawach kolanowych. no i niestety, ale prostowniki grzbietu muszą być odpowiednio silne i wytrzymałe, żeby nie wysiadały w trakcie serii, psując ruch i trzymanie pozycji. ćwicząc na płytszym opadzie, przenosisz troche mocy z najszerszych na czworoboczne i ograniczasz najszerszym zakres ruchu, jednak nie jest to coś bardzo złego, wciąż jest to dobre ćwiczenie. zakres powtórzeń ćwiczeń na barki litwina - rzeczywiście 8-12 i powyżej jest dla barków optymalny, co nie znaczy, że siłowe powtórzenia na mniejszych zakresach nie dają dobrych efektów, zwłaszcza wyciskania, a nawet wznosy boczne (dynamiczne podnoszenia z przyruchem tułowia i walka z grawitacją). chodzi o zmiany, mieszanie, nowe impulsy, te sprawy.... arnoldki - są spoko, idealne zaraz po wyciskaniu albo na koniec barków. dla urozmaicenia również jako pierwsze ćwiczenie - optymalnie rozgrzeją i przygotują barki. wykonywane tylko na siedząco z minimalnym skosem oparcia albo troche większym i ZAWSZE na malutkich ciężarach, od 10 powtórzeń wzwyż. 8 to absolutne minimum, to wybitnie NIEsiłowe ćwiczenie z wielofazowym złożonym ruchem, bardzo kompleksowe, świetne uzupełnienie i urozmaicenie. ciężar dobierajcie tak, żeby ruch wyciskający robić na luzie, najważniejsze jest schodzenie się przrdramion do siebie (najlepiej z przytzymaniem, nawet 2-3 sekundy). klatka wypchnięta do przodu, ruch płynny, stosunkowo wolny z naturalną trajektorią, bo zwalicie sobie rotatory jak jaczes (żarcik iksde)
-
Nowe filmy - co polecacie??
afera o postawe pojedyńczych żołnierzy ak budzi takie emocje w zasadzie tylko u nas. opinie z zagranicy są różne, ale mówi się między innymi o marginalizowaniu całego zła wynikającego z nazistowskiej machiny wojennej, a new york times na przykład pisze, że bohaterowie tego serialu wyglądają jak zdjęci z propagandowych plakatów. tak czy siak, to PODOBNO nie ma o co aż tak bić piany. wygląda na to, że niemiaszki zrobiły miniserial dla niemiaszków, w którym nie są ewidentnie najgorszymi s(pipi)ielami, a żołnierze wermachtu mają swoje rozterki, słabostki i miłostki. skoro oficjalnie przyznają się do holokaustu, to niech mają. z tym, że ta "perspektywa niemców" ma podobnież wynikać z zeznań tytułowych matek i ojców, a ci mogą mieć powody, żeby nie do końca mówić prawdę. w sumie to obejrzałbym to. widziałem kawałek któregoś z odcinków i wyglądał na porządnie zrobiony. zawsze to jakaś odskocznia od bohaterskich aliantów.