Kazub

lekami są w leczniczych dawkach, stosowane na ludziach chorych, a dalej to już doping, czy tam używki, jak komuś wygodniej to tak nazywać zasadniczo są dwie miary - dla tych, co trenują na czysto i dla tych co biorą. samą idee stosowania dopingu uważam za złą i nie podoba mi się taki stan rzeczy. w sporcie wyczynowym to jest najgorsze gó,wno. każdy, kto choć raz sięgnie po doping, skazuje się na przynależność do tej drugiej grupy.

w twoim przypadku wujek wszystkie kasze i ryże będą git. zamieniaj, mieszaj. od siebie polecam gryczaną ze względu na drogocenny magnez

Ale bardzo szybko zostają zamienione na glukozę,więc się je tak traktuje. no (pipi)a, na tym to polega. kabi znowu pyerdoli jak potłuczony aha, teraz doczytałem, że to dlatego, BO ON GOTUJE KRÓCEJ. ja pyerdole, zakopcie go gdzieś

ale co każdy musi być arnoldem ? . to niczego nie zmienia, dalej może być traktowane jak oszukiwanie. to jest żadne usprawiedliwienie, że musiałem, bo słabo mi szło a nie lek ?

można mieć przypuszczenia, ale na 100% tego wzrokiem nie ocenisz. ale zdażają się przypadki, gdzie po samym wyglądzie można być prawie pewnym

takie teksty rzucają właśnie słabe, zakompleksione ci.py.

Bo dla niektórych piękno sportu to zaangażowanie, poświęcenie i ciężka praca, może stąd te obrzydzenie 'dopalaczami'. a huya tam. wraz z dopalaczami to zaangażowanie, poświęcenie i ciężka praca nie znikają. można brać sterydy i sie obijać, albo ich nie brać i też się obijać. tu najzwyczajniej w świecie chodzi o zazdrość i zawiść. też to przerabiałem, kiedy patrzyłem, jak ludzie z gorszymi predyspozycjami rosną szybciej i lepiej. wraz z doświadczeniem nabrałem dystansu. najciekawsze jest to, że znajomi, którzy brali/biorą szanują mnie za to, że jestem czysty. zdają sobie sprawę z tego, że to co uzyskali, zawdzięczają po części silnemu dopingowi. idealny świat to taki, gdzie nie ma sterydów i każdy leci na równych zasadach, ale tak nie ma i nigdy już nie będzie. sterydy psują rywalizacje w sporcie wyczynowym, ale w zabawie w sport co mogą zepsuć ? tu nikt nie musi się oficjalnie z niczym kryć. bierzesz ? to lecisz gościu na innych zasadach, na zasadach tych, co biorą. każdy wie jak silne są to środki i jakiego boosta dają. dlatego ludzie często boją się przyznać, że coś brali, bo chcą być traktowani na tych samych zasadach, co wszyscy. no to jest akurat śmieszne, tacy ludzie udają kogoś, kim nie są. ale równie śmieszni bóldupowcy wypisujący hejty w internecie. wejdzie taki szczaw w internet i z dumą obnosi się ze swoją czystością i wypisuje pogardliwe teksty w kierunku tych, co biorą. z góry zakłada, że lepiej ćwiczy i wszystko robi lepiej. powiela teksty o zużytych kondomach, żeby poczuć się lepiej. kompleksy. wolałbym, żeby

weź lepiej napisz co lubisz jeść i wybierze się z tego co jest dobre i coś się doda a tak, to ogólnie białko - pierś z kurczaka i indyka, wołowina, ryby, jajka, sery twarogi węglowodany - kasze,ryże, owies, ziemniaki, chleb lepiej pełnoziarnisty, ale biały cie nie zabije, owoce tłuszcz - oleje roślinne, ryby, orzechy błonnik - warzywa, rzeczy ziarniste

z mlekiem pij

na razie rób normalnego splita, albo full body workout

wcale że nie wcale że nie. super fun time

ta gra jest potwierdzona ? kto ma wogóle prawa do marki ?

ci co są w covenancie gravelord servant mogą infekować światy innych graczy dodatkowymi przeciwnikami, czerwonymi fantomami, które są mocniejszymi wersjami zwykłych przeciwników, spotykanych w danej lokacji. to jest właśnie to disaster. w lokacji pojawi się znak tego gravelord servanta, który przenosi do jego świata i po jego pokonaniu bonusowi przeciwnicy znikają. jak koleś zginie albo się rozłączy, to znikną za 10 minut. ale infekować można tylko światy ludzi, co są w ng+ albo dalej. to, że komunikat pojawił ci sie w ng jest wynikiem błędu i nie zwracaj uwagi, bo mimo komunikatu, nic sie nie dzieje.

quelana ma lepsze wersje combastion i fireballa, ale on ma flesh sweat i iron flesh, które są godne uwagi, zwłaszcza pierwszy. poza tym, słabsze wersje ofensywnych pyro mają więcej użyć, co przy ulepszonym pyro może być przydatne do kasowania pionków. po koniecznym formacie dysku straciłem wszystkie sejwy. to jakie są teraz sposoby na szybkie zrobienie ludka ?

recovery menu > odbudowa bazy danych > ekran trwa przygotowanie czekaj i czekam ponad godzine. w prawym górnym rogu kręci się ta animowana ikona, więc sie nie zawiesiło chyba. mam czekać jeszcze ? jak to przerwać/wyłączyć, żeby czegoś nie spyerdolić ?

na 100% nie podniósł, bo tego ringa sprzedaje shiva of the east

mówie co widze, a nie co wyczytałem, czy z opowieści dziwnej treści. nic nie brałem i nie będę brał. podchodze do sprawy obiektywnie, bez jakiejś zawiści do ludzi biorących sterydy, chociaż wolałbym, żeby nie brali i żeby wogóle tego nie było. o, z tym kasztanem sobie pogadaj. widać, że ogarnięty

wiem, że great schyte, chodziło mi tylko o te halabardy halabardy, bez kosiarek. nie chodziło mi konkretnie o speedruny, tylko ogólnie pvp. do speed runa melee BKH pewnie jest najlepsza. no nie, na pewno jest najlepsza, tylko trzeba troche cierpliwości przy restartowaniu dropa. wiadomo, że chodzi o preferencje, jednak niezależnie od nich, topy typuje się na zasadzie pronsów i consów. w pvp nie grałem za długo, ale w pve, to moje top 3 broni będzie - zwei, great schyte, GH. dalej pewnie uchi, claymore, balder....nie biore pod uwage broni zdobywanych w połowie gry a moim zdaniem są najbardziej viable w pve i to bez względu na buid. robisz GH chaos+3 i i idziesz gładko przez grę, ładując punkciki gdzie chcesz. jak ci się spieszy, to BKH+5 (jeśli wypadnie) zrobisz w pół godziny. jak liczymy schyty to panie - bezstresowa wycinka z 2H R2. bo tak generalnie jest, tylko jest pare wyjątków wszystko, co wypisuje w tym temacie, testowałem sam. roll R1 zweia+15 z leo na counterze trafia hollow wariora w fire link za około tysiaka. o tych counter R1 halabard wyczytałem na wiki, zdziwiłem sie, sprawdziłem na GH i BKH i zgadza się. jest boost przy counter i dodatkowy z leo GS wiadomo, ale halabardy używają pewnie przez thrust R1. GH też ma counter R1, te same wymagania, lepszy zasięg, bonus do obrony i ma wyższy base dmg. w chaos i lighting jest mocniejsza. dla quality builda będzie mocniejsza, w str też. w dex build nie jestem pewien, ale większej różnicy chyba nie ma. spróbuje być, tylko se postać wbije na 120 level (czy 125 ?). do ng+ i glitch z duszą gwyna, szybko pójdzie aaaa jeszcze co do BKH, to zapomniałem jeszcze o jednej zasadniczej wadzie - wysokie wymagania przy marnym scalingu.

nie wiem co ci mówi miarka, ale popaliłeś mięśnie. 4,5 kilo w miesiąc przy twoim niewielkim zatłuszczeniu, to ze 3 kilo mięsa poszło. co do tych bajek, jak to ludzie w 3 miesiące po odstawieniu koksu wyglądają jak zużyte kondomy. może w skrajnych przypadkach, gdzie jedzenie zamieniają na wódke i amfatamine. ale normalnie, przy normalnym jedzeniu, to nic takiego się nie dzieje. organizm nie reaguje taką destrukcją mięśni. ćwiczyłem kiedyś dość regularnie z kolesiem, który po cyklu na omnadrenie, w ciągu pół roku wyszedł z chudości na prostą, masa siła i tak dalej. przestał ćwiczyć i za następne pół roku duzo mu nie poleciało. a był zupełnym amatorem, dieta żadna, bez odbloku, chlanie co weekend. to tylko przykład, obserwowałem więcej podobnych przypadków. kolejny urban legend. jakieś komplikacje, zaburzenia testosteronu, erekcji, to są pojedyńcze przypadki, żadne często. nie jest też tak, że jak nie wezmą odbloka, to bankowo cos im się poyebie. stwarzają ryzyko, ale nie musi. ta, już widać, że wyssane z palca pyerdolenie. sezonowo to, można jeść (pipi)a jagody. bez jednego, w miare pełnego cyklu, to sie za dużo nie zbuduje, już zwłaszcza nie ćwicząc regularnie. już nie mówiąc o masie, po której w 3 miechy byłyby jakieś dramatyczne spadki. po sezonowym dotyraniu na paru strzałach ? aha kolesie kanabisa zostali prawdopodobnie wymyśleni, tudzież odpowiednio przekoloryzowani. standardowe bajkopisarstwo przy pifku szkoda, że "nie widzi" moich postów, bo na sto procent, odpalając rano komputra, nastroszyłby piórka i gdakał zza monitora.

dobra, spróbuje być najmądrzejszy można ją względnie szybko zdobyć, ale trzeba mieć szczęście, żeby wypadła (umiarkowany rare drop). wyfarmić można ją dopiero w ostatniej lokacji, gdzie rycerze się respownują. garg halberd można wyfarmić na początku, zabijając pojedyńczego garga do skutku (normal drop), a jak nie wypadnie tu, to jest 100% dropem w anor londo. garg waży śmieszne 6, a BKH aż 14, różnica aż 8 do wykorzystania na zbroje. garg ma lepszy zasięg (najlepszy z halabard), można ją rozwijać we wszystkich kierunkach i jest buffable (miracle swordy, magic weapony, resiny), a BKH nie. garg ma też lepszy moveset, użyteczniejsze R2. a teraz uwaga - nawet bez buffa wyciąga na końcu lepszy dmg. BKH ma w porównaniu do garg tylko dwie zalety - JEŚLI wypadnie z rycerza w darkroot, to można ją szybko upgreadować twinklig (JEŚLI wie się gdzie ich szukać), wtedy jest od początku totalnie OP, praktycznie game breaking do anor londo. drugie to jej wysoki poise dmg, dzięki czemu przy odpowiednim stamina, można zdominować niektórych przeciwników i bossów (np. O&S). tyle, że to za mało, żeby pobić gargoyles halberd - najlepszą halabardę w grze, zarówno w pve (zwłaszcza powyżej ng+) i przedewszystkim w pvp. a jednak działa, sprawdź jak nie wierzysz no, ale ja mówiłem o wszystkich halabardach, bo WSZYSTKIE R1 halabard są counter i stackują z leo ringiem, nawet GH i BKH, mimo, że ani fizycznie, ani w opisie nie są thrust mate - właściwość divine zobaczysz na samym dole opisu broni po lewej, obok bleed i poison. są dwa kółeczka, czarne to occult, a białe to divine - czyli możliwość permanentnego ubijania szkieletów, pomimo obecności ich necromancera (musi być liczba przy kółeczku). możesz taką zrobić u andre w undead parish, albo znaleźć kilka gotowych - silver knight spear jako rare drop z knightów w anor londo - astora straigtht sword znaleziony przy zombie dragonie przed valey of drakes - occult club w ukrytej piwnicy havela w anor londo, tyle że ją musisz cofnąć na divine+5

mate - tunele zaprowadzą cię do katakumb, a za nimi jest tomb o giants, zayebista lokacja. w katakumbach jest jeden ukryty bonfire. przed finałowym bossem w grobowcu bądź human, to napadnie cie NPC po zabiciu którego wypadnie broń i tarcza i pojawi się fajna zbroja w lokacji z bossem. napada kiedy idziesz ścieżką wzdłuż skarpy, kawałek za ostatnim bonfire figaro na zewnątrz fortecy jest ukryty bonfire

ataki włócznią normalnie nie dają auto guarda, tylko dźganie z przytrzymaniem bloku tarczą, co z kolei zjada dużo staminy. halabarda ma też większy poise dmg w grze jest kilka halabard. najlepszą z nich jest gargoyle halabard, która jest normal dropem z gargulców (bossowie na wieży i dwie sztuki w anor londo). jest też gwarantowanym dropem z ostatniego gargulca w anor londo, jeśli nie wypadła wcześniej. jej dodatkową, nieopisaną w grze zaletą jest bonus do redukcji bleed/poison/toxic

(pipi)a jak do tego doszedłeś ? no lighting upgreade na tym etapie ma ogromny dmg i ludzie po znalezieniu tego speara często zmieniają broń

jeśli nie chcesz dawać punktów w str, to najlepszy wybór no tak, nie chodziło mi o gołego zweia na tym etapie każda (z dosłownie kilkoma wyjątkami) ma naskok z R2. trzeba jednocześnie wychylić gałke i klepnąćR2 . a o kopniaku rozbijającym gardę wiedziałeś ? to samo, tylko z R1 jest bardzo dobra, jeden z najwyższych AR w grze. ale dla str buildów (ewentualnie jako fire/lighting) taki se chuynia, ale o ile nie zdobyłeś lepszej tarczy, to może być

instrukcja obsługi dla zwejhandera trzymanego oburącz - na pojedyńczych wrogów atakaować z dystansu R2, które ma ogromny zasięg i pokrywa powierznie ataku wzdłuż od rękojeści aż po czubek miecza, do tego stageruje przeciwników w małej odległości (przydatne w razie spudłowania) - jeżeli pierwsze R2 nie zabiło, to pewnie ogłuszyło, albo wbiło w ziemie. kontynuacja w postaci drugiego R2 dobije i zabije (ma nawet większy AR niż pierwszy, ale nie jest już aż tak zasięgowy) - zamiast zwykłego R2, można odpalać R2 z naskokiem (czyli R2 + jednoczesne wychylenie gałki w kierunku ataku), które jest jeszcze silniejsze .dobre wtedy, jeżeli wiemy, że zwykłe R2 nie zabije jednym strzałem, ale naskok już tak - jeszcze jedną alternatywą dla ściągania wrogów z dystansu jest szybkie, mocne i zasięgowe R1 w biegu, lub wersja poprzedzona unikiem w tył, w razie gdy przeciwnik ma nas siegnąć i z jakichś powodów nie chcemy się turlać. - w razie osaczenia R1 pokrywa dużą powierzchnie przed nami i po boku, ładnie zamiata i ma spory poise dmg, czyli mniejszych wrogow staggeruje, jesli nie zabije. w trakcie ataku można się obracać, namierzając wrogów za plecami i po bokach - rolling R1 jest szybkie, ma ładny zasięg i jest thrust, więc ma właściwości counter. idealny atak po uniku - broń ta nadaje się również do blokowania w razie przypału, nie tak jak tarcze, ale jednak podsumowując, zweihander radzi sobie dobrze bez tarczy, bo zwykle zabije, zanim zajdzie potrzeba bloku a halabardy są zayebiste w pve. bardzo wszechstronne - zasięg, szybkość, area attack u niektórych. trzeba tylko trafiać, bo w razie pudła mają wyraźne opóźnienie. no i ich R1 działa jak counter, mimo, że nie jest thrust (niektóre R2 też)