Crash 2 była jedną z moich pierwszych gier na Szaraczka.
Miałem wtedy może z 5-6 lat jak go dostałem. Pamiętam ten moment jak mój Tato pokazał mi windę na środku planszy która pozwalała pojechać na dalsze levele. Ale poziomu z pszczołami nie mogłem za Chiny przejść. Dopiero kilka lat później wróciłem do tej produkcji i zaliczyłem ją w 100%.
No i ten magiczny Abe's Odyssey. To były czasy:D:D
NAJbardziej się zawiodłem na zakale serii.
Chodzi mi o Tekkena 4, który miał fatalny błędy m.in. bolejący system ścian, bugi (wyjście z Final Areny), oraz braku starego stylu Jina z Tekkena 3.
Od początku mojej przygody z Tekken'em( czyli od 2 ) lubiałem grać Kazuya.
Z czasem przerzuciłem się na Jina (Tekken 3)
W Tekkenie 4 Jin został okaleczony więc znowu Kazuya.
A teraz Devil Jin :D
Oprócz tego często gram Xiao. 8)
JA aktualnie męcze poczciwego Tekkena 5. Ściślej mówiąc juggle Devil Jin'em z EWGF
2. .Jeszcze raz wkręciłem się w GT4, mam już 91%
3. I na deser zostawiłem sobie FF XII
To moje Top 3