Masz rację, bez tego trybu to nie jest NV. Myślę jednak, że na początku możesz mieć trochę problemów, jeśli grasz na omowionej konfiguracji. Np ja po przejściu Goodsprings postanowiłem dojść do Vegas. Opracowalem sobie trasę z dala od tych śmieci i Cesara, ale w pewnym przesmyku siedział Ślepy (!!!) Deathclaw i tyle mogłem zrobić, bo skubany z kopyta walił, jak basebolista w piłkę.