to pachnie Alanem Wake'iem
Trochę, choć nigdy w to nie grałem i nie wiem dokładnie jak to tam działa. Mam na myśli to, że przeciwnicy w świetle częściej pudłowaliby swymi atakami chociażby, a my nie zadawalibyśmy im większych obrażeń. Takie baaardzo lekkie ułatwienie... Oczywiście o ile po drodze powiedzmy w czasie wywabiania bossa na światło nie byłoby żadnego przeciwnika mogącego nas zaatakować z drugiej strony.