-
Postów
151 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Pavlis
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
silenta gramy na krzyżaku, czy tym pięknym analogu który mi się z(pipi)ał...? ;/
-
o co chodzi z tym Santiago Bernabeu? ;d
-
Wszystko zależy od przeciwnika na jakiego trafisz. Ja zauważyłem, że drastycznie zmniejszyła się ilość słupków, poprzeczek. Od dawna nie miałem takiej sytuacji. Możliwe, że to wynika z mojego stylu gry. Będąc przy moim stylu gry, to muszę powiedzieć, że 85 procent bramek strzelam jednym sposobem. Ale nie sądzę, aby był to schemat, bardziej uwarunkowania wynikające z ustawienia zespołu i mojej gry.
-
to proste nawet z matematyki. jak coś ma 1,5 to znaczy, że zaokrąglamy w górę.
-
Jesli tracisz bramkę po swoim błędzie, przykładowo przeciwnik mija cię zwodem, zagapiłeś się etc, to wszystko ok. Ale jeśli tracisz bramkę Z WINY CPU ("bo panowie obrońcy pobiegli sobie do przodu") to już nie jest ok. No ja nie mam takich problemów, gdy gram ze słabszym przeciwnikiem. Więc nieczęsto zdarza mi się tracić takie bramki. Sajgon zaczyna się gdy pojawi się ktoś lepszy ode mnie, potrafiący grać presingiem. Czyli nie to co 90 procent ludzi gra online w fifię, a te pozostałe, lepsze 10 procent ludzi.
-
Jak dla mnie największa wada tej gry to rozłączenia online, wczoraj z kolesiem lepszym ode mnie ( statystycznie tylko - 25 poziom) wygrywałem 5:0 i w 73 minucie mnie wy(pipi)ało z mojej winy. ) A co do obrony. To proste. Jak ja jestem lepszy od kogoś to on mi nie ma prawa strzelić gola, chyba, że się rozluźnie. Jeśli ktoś jest lepszy ode mnie to on mi strzeli ze 3 gole a ja nie mam nic do powiedzenia. Prosta analogia.
-
Dziś jazda. O 20 mamy real.
-
Moje założenie nie jest śmieszne, a prawdziwe. mój ranking? Ja jestem koło 6 tyś. miejsca w rankingu, kolego. Co prawda było tak dwa dni temu, kiedy ostatnio grałem online. Teraz pewnie poleciałem koło 7 tyś. A co do problemu. Ja nie wiem, nie mam takiego problemu. Nie wyobrażam sobie gry bez bocznych obrońców, w końcu to oni często pomagają w akcjach ofensywnych.
-
Właśnie. Śmieszy mnie to, że narzekają osoby, które są słabe w tę grę, śmieszy, ale nie dziwi. Nie możecie akcji składnej przeprowadzić, zaś przeciwnikowi wszystko wychodzi? Jaki z tego wniosek? da się? da. Nie możecie strzelić bomby z dystansu? raz na ruski rok? No to rzeczywiście, nie ma co, skill jest muszę wam powiedzieć. Zwróćcie uwagę na jedną rzecz. To, że Wy nie możecie czegoś zrobić, nie oznacza wcale, iż jest to awykonalne i niemożliwe do zrobienia.
-
Ja za to do 8, ale kurde - mało mi! Powiem wam tak. Na turnieju nie ma miejsca na sentymenty, trzeba brać zespoły które zapewniają Ci łatwą grę, a nie takie, którymi grac lubimy. Jutro będzie lepiej. Ogólnie rzecz biorąc poziom był niski, aż do 16. (wszystkie mecze niemalże 5 golami do przodu)
-
Zagraj ze mną w PESa,jak mi strzelisz,kupię Ci całą zgrzewkę.Serio. Nie ma sprawy, kiedyś byłem niezłym tuzem w pesa.
-
co do pierwszego pytania, tak to prawda. pierwsze wciśnięcie kwadrata odpowiada za siłę strzału, zaś drugie za wysokość.
-
Zagraj ze mną w Fifę, jak mi strzelisz - stawiam piwo, serio.
-
Właśnie z takimi ludźmi dywagacja sensu nie ma. My mamy 2009 rok, zaś oni cieszą się, że coś powróciło do mechaniki sprzed lat. elo.
-
No widzisz, a mi nie przeszkadza lekko drewniana animacja. lekko? kpisz? Panowie. Nie jesteśmy w 6 klasie, nazywajmy rzeczy po imieniu.
-
Niestety Ogqozo, nabawił się kontuzji. Nosz (pipi)aaa... 6 tygodni pauzy. A co do kolejki, Atelitico, to drużyna wielce nieobliczalna, tylko czekać kiedy cioty wystrzelą w końcu. Mimo porażki 5:2, pokazali z Barceloną, że w piłkę to oni grac potrafią. Możliwości zespołowe mają ogromne, ale no właśnie zespołowo to oni grać nie potrafią. Barca spokojnie ich powiozła. Real rozgromił Xerez, jednakże kto oglądał to wie - wynik nie oddaje przebiegu meczu. Szybki gol, zastój i walenie głową w mur do 75 minuty. Worek rozsypał się z bramkami to padły 4 gole, ale wynikało to z całkowitego poddania meczu przez beniaminek, który myślał bardziej o jak najszybszym zejściu do szatni. Valencia, bosheee jacy frajerzy. No może stracili gola na początku, jednakże Villa odrobił, a na domiar złego - dla Sportingu, Ci grali w osłabieniu jednego piłkarza. Do 85 minuty Valencia wygrywała 2:1, lecz Sporting ze stałego fragmentu wyrównał. Nietoperze dały popis.
-
Spoko. Zobaczyłem śmieszny filmik to mnie rozśmieszył.Proste i logiczne. Pytanie jest takie, czy konami będzie w stanie te wszystkie bugi wyeliminować w finalnej wersji? - zobaczymy. Bądź co bądź dodanie kilku animacji silnika nie zmieni. Nadal nie będzie walki o piłkę, grając dziś zauważyłem dodatkowy, w moim odczuciu źle zrobiony element, mianowicie walki o górna piłkę. Dwóch zawodników stoi koło siebie zastawionych i czekają, czekają aż piłka nadleci, a ten lepiej zastawiony wygra główkę. Zero walki, zero przepychania o pozycję, po prostu stoją i tyle. Ciężko jest mi uwierzyć, że nagle w fullu to i wiele więcej będzie wyglądało inaczej, ponieważ nie potrzeba tutaj zmian kosmetycznych, a poważnych zmian w kodzie. Ja ruchać się nie dam. Niech teraz konami coś zrobi w naszym kierunku i nas w końcu pozytywnie zaskoczy. Niech teraz oni pozabiegają o nas, a nie lecą na marce, która ostatnio została solidnie nadszargana. Poczekamy zobaczymy. ps: Oran proponuje odłożyć topór wojenny, wszak madridistas kłócić się nie powinni. <piwo>
-
Oran, chłopie, wybacz, że tak powiem, ale z idiotami daleko szukać nie musimy. Widzę, że twoja frustracja, osiągnęła poziom zen, toż to musiałeś wywalić filmiki Fify i dowartościować Pesa. Po Pierwsze, ja tutaj nie piszę, aby kogokolwiek przekonać - zresztą napisałem wprost, grajcie sobie w pesa i czerpcie z niego przyjemność skoro potraficie, mnie to rybka. Imo ja wolę pograć w nieco inną wizję wirtualnego futbolu. Następnie jest to temat o pesie, więc po co zaśmiecać go filmikami z fify? a tak już o tym napisałem wyżej. Idziemy dalej. Człowiek to istota rozumna, która na błędach uczyć się potrafi. A więc tak. Zarówno w demie Fify i Pesa, mamy przenikanie. Lecz paradoks jest w tym, iż to w Fifie 09 przenikanie stanowiło problem minimalny, w ogóle występowało?- ja nie stwierdziłem. Niestety w Pesie w każdej odsłonie jest ta sama melodia, jeśli chodzi o ten element i w tym demie nie zmieniło się kompletnie nic w temacie. Różnica między nami jest w tym, że ja jestem pewny, iż w Fifie takich joków nie będzie (patrząc po zeszłorocznej odsłonie), zaś w pesie huja poprawią, zaś Ty myślisz analogicznie (na pewno co do pesa). Przyszłość zweryfikuje nasze poglądy. Jeśli Konami poprawi te wzsystkie idiotyzmy, to okej, będę zaskoczony. Jeśli EA nie poprawi tych idiotyzmów to też będę zaskoczony. Oceniamy, mamy przecież demo, które oceniać możemy. Czy to jest idiotyzm? Pisanie opinii na temat tego co dano nam w ręce? Co jest większym idiotyzmem, wieszczenie tego co będzie poprawione w fullu, czy ocenianie tego co nam dane aktualnie na ręce? No trochę pomyślunku.
-
o kieeerwa. hahahahahahahah.
-
Kolejna dawka odczuć. Dośrodkowania są bezproduktywne, za mocne, przelatujące na drugą stronę boiska. Myślę, że przykładem Fify powinien być pasek siły, a najlepiej opcja podań - automatyczna/ręczna. No panowie, na farta przecież nie gramy,czyż nie? Jak to możliwe, że po tylu latach, ciągle ta sama melodia. Konami ciągle nie potrafi naprawić przenikania piłki przez zawodnika, czy zawodnika przez drugiego zawodnika. Aha, czasami wydaje mi się, że zawodnik potrafi uderzyć silniej niż wskazuje na to jego pozycja, czy z miejsca, czy z niekorzystnego boku, stojąc od piłki potrafi za(pipi) nieskazitelną bombę w okno bramki. Ogólnie to szlagier nam się trafił.
-
A wiec tak: Dostaliśmy fenomenalnie wyglądająca grę, jednakże z poprzedniej epoki. Zacznijmy od grafiki, ta jest bardzo ładna. Sylwetki zawodników niemalże idealne, na prawdę, konami w tym aspekcie się postarało. Ze stadionem już jest nieco gorzej, po oczach wali antyaliasing, że nie da rady się patrzeć ja to wszystko zlewa się ze sobą. Jednakże grafa na duuuuży plus. Co z tego skoro zawodnicy poruszają się nienaturalnie? Taki Kuyt to biegnie jakby miał 15 kilowy pakunek na plecach. ogólnie gr z R1 jest bardzo, ale to bardzo sympatyczna, można sobie hasać to po skrzydle, to zakosić do środka, i mijać jak tyczki rywalów. Drybling 360? - ktokolwiek widział? ktokolwiek wie? no bez jaj. Chyba na serio potraktowano go w sposób dość minimalistyczny, ledwo zauważalny, a bardziej w postaci medialnej papki, to że niby Fifie gonimy po korkach. Jeśli chodzi o mnie to nie stwierdziłem go podczas sprintu, ciągle te same skokowe przejścia, bo w inny sposób zmiany kierunku biegu nazwać nie mogę. Animacja jest biedna, a detekcja kolizji właściwie w tej grze nie istnieje. Co razi, to absolutny BRAK WALKI MIEDZY ZAWODNIKAMI! dosłownie zero. No dobra pomachają rączkami z boku na siebie i tak wygląda walka o piłkę w Pes 10. Nie ma tutaj znaczenia czy cięższy, czy mniejszy, taki Villa wbiegając na Puyola nie przewróci się, nie stanie się nic, minie go po prostu. Biedne. Podania. strasznie denerwuje mnie brak paska siły tychże zagrań. Co to ma być? ja lubię mieć kontrolę nad piłkami które ślę do napastników, a nie że gra mi obliguję do kogo w tym momencie podać chciałem i jak mocno podać miałem. Aha, zapomniałbym o debilnym ruchu zawodników bez piłki. Powie mi ktoś czemu dzieję się tak, iż ja podając piłkę górną do zawodnika na drugiej flance, widzę jak ten początkowo biegnąc do piłki, nagle, nagle jakby zobaczył wolną drogę do bramki, zmienia kierunek biegu i uwaga, ucieka od piłki, później do niej dobiegając, bądź raczej próbując do niej dobiec. Tak samo piłkarze nie przecinają podań, ba! jest jeszcze lepiej, komp zagrał prostopadłą piłkę w pole karne, zaś mój obrońca co zrobił? no właśnie problem w tym że nie zrobił nic poza durnym "zablokowaniem się" i obserwowaniem piłkę, która (notabene nie dotykając go wcale) odbiła się lekko od niego i padła łupem napastnika. Tragedia to mało. Aha, sprawa następna. Nieważne czy Xavi, czy Iniesta, każdemu piłka odskakuje. Nie ma reguły, nie ma zasady, a szkoda bo Ci lepsi technicznie, powinni kozaczyć w tym elemencie. Strzały bardzo dobre. Piękną można zasadzić bombę zza pola karnego, fizyka piłki dobrze oddana. Jednakże, Pes zawsze był znany z tego, iż reakcja <guzik-zawodnik> była niemalże idealnie zsynchronizowana, a tutaj nie wiedzieć czemu, tak nie jest, a zawodnik oddaje strzał z opóźnieniem. Bramkarze to klasa sama w sobie. Szkoda że ogórkowa. Popełniają błędy, puszczają szmaty, zdarza się. Ale czemu czasami stoją jak wryci, a piłka odbija się jak od jakieś ściany ( czyżby brakło animacji?). Do ostrej poprawy. Ogólnie rzecz biorąc to nie zawiodłem się ani trochę na nowej odsłonie Pesa. Pozdrawiam wszystkich grających, którzy potrafią czerpać przyjemność z tej piłki kopanej. Ja jednak w tym roku podziękuje i postoję.
-
lol. ja mam konto na Polskę i W. Brytanię, ale po Fifie ani widu ani słychu. wtf? O_o aha. Marketplace a psstore. Czas się w końcu wybudzić i poczekać na demo.
-
ja chętnie zagram. psn: Pavlis1
-
To chyba wszystko tłumaczy, nie? Nie taki inter straszny, jak go malują. serio.
-
Haha. Ja ostatnio miałem przyjemność stłuc na kwaśne jabłko takiego dream teamowego delikwenta. Zjechałem go 5:3, po czym napisałem mu, czy to jest właśnie jego wielki dream team. haha, nic nie odpisał.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7