Jestem przerażony tymi 4.7" w nowym iPhone. Nie jestem gotowy na taki duży telefon, nie do końca go chcę, ale muszę zmienić telefon, a Android nie wchodzi w grę. Wszystko by było git, gdyby nie ramki. Dopóki technologia nie pójdzie do przodu, że cały przedni panel będzie ekranem to do takich i większych wymiarów nie potrafię się przekonać. Nie wiadomo, czy wyjdą z nazwami w Android L. Równie dobrze może się nazywać Android 5.0 Lollipop, czy Layer Cake. To dopiero beta. iOS 8 też jest dopiero w becie, a przecież Apple musi pokazać nowe featury ekskluzywne dla iPhone 6 i dla jego ekranu, których na WWDC nie mogli.
Nic nie wiemy o iPhone 5,5" oprócz plotek i rzekomych problemów i późniejszej premiery. To wcale nie musi być telefon. Nic z niego nie wyciekło. Równie dobrze może być taką samą plotką, jak rok temu trąbiono o telewizorze Apple o którym dzisiaj znów cisza. Nie podoba mi się wiele rzeczy jakie Cook wprowadza pod swoimi skrzydłami i jakimi kompromisami i półśrodkami próbuje dotrzymać tempa konkurencji wydając często niegotowe produkty. Być może iPhone 5,5" będzie gotowy, gdy będą mieli dla niego odpowiedniego iOSa, bo ten co jest teraz średnio się nadaje do takich wymiarów, a to zmniejszanie obszaru roboczego w Note jest bardzo prostym i słabym rozwiązaniem biorąc pod uwagę projektowanie UX. To pójście na łatwiznę. Mają kilka lepszych, jak przyłożenie słuchawki do ucha by od razu oddzwonić ale taki wymiar telefonu będzie chyba tylko wygodny w połączeniu ze smartwatchem albo ciągłym nasłuchiwaniem jak w Moto X. Ciekawe. Nie mogę się doczekać Keynote by usłyszeć ich wytłumaczenie wybrnięcia z tego.