Ostatni miesiąc spędziłem w Gruzji a ostatnią noc w Bassiani w Tbilisi.
brak mi słów żeby opisać to miejsce, nagłośnienie, klimat, ludzie, wow
gral hecotr oaks i anetha była moc!!
dwa tygodnie temu balowałem w Khidi, Regal i shlomo. również świetne miejsc.
jedne z najlepszych doświadczeń w życiu jeśli chodzi o imprezy.
odwiedzilem również Cafe Gallery, super miejsce na before przed tupaniem w klubie.
Polecam tbilisi, jest tam pełno miejscówek gdzie można zabalować, eh, siędze właśnie na lotnisku i rozkminiam kiedy i jak tu wrócić, bo wrócę na pewno!