Mimo co jestem bardziej za RE5 niż poprzednikiem. Ja nie cierpię bronić ludzi słabych i nieporadnych, którzy na dodatek sami się pchają w ręce wrogów. Natomiast Sheva okazała się być idealnym partnerem, przy którym strach całkowicie odleciał.
Najbardziej jednak podniosła mi ciśnienie plansza, w której wyskakiwało 2 Chainsaw Majini. Miałem dosłownie puste magazynki, więc uciekałem od razu do drzwi i czekałem aż przyjdzie Sheva. Jak na złość przyszli najpierw idioci z piłami; w tym jakże małym korytarzyku rozegrała się iście dantejska scena xD tu z buta, tam ostatnie dwa naboje w nogi, potem krążyłem w koło, aż w końcu przyszła partnerka i zdołałem w ostatniej chwili uciec. Anyway: da się ich w jakiś sposób rozwalić czy należą do grupy "niezniszczalnych"? Giant Majini jeszcze zdołałem ukatrupić 30 strzałami z shotguna, ci zaś są o wiele szybsi i zabijają na miejscu, więc nie dane mi było sprawdzić.