-
Postów
51 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez adus1991
-
Miałem tak samo. W Undertale nigdy nie grałem. Sama możliwość ogrania pojedynków w Delcie bez walki z wrogiem jest już za(pipi)ista. Od początku gra porusza już ciekawe tematy ale końcówka super.
-
Wsteczna Kompatybilność- lista gier, pytania i odpowiedzi
adus1991 odpowiedział(a) na Figuś temat w Xbox Series X|S
Ostatnio ograłem drugiego Wieśka na koxie i jestem zdziwiony. Zdziwiony że bez wykładania paru stówek dostałem bardzo dobry remaster już 8mio letniej gry. Gra chodzi conajmniej tak samo dobrze jak na 360 tylko że tu dostałem jeszcze podciagnietą rodziałke i inne pierdoły polepszające grafę. Jedyne co ode mnie konsola chciała to płyta z grą która leżała u mnie od premiery. -
Bo się już starzy kończą
-
Zupełnie na odwrót. W oryginale przezywalem orgazm za każdym razem gdy leciała nuta w Gormoth. W Tornie te cholerne trąbki i saksofony w remiksie niszczyły moje bębenki i tylko modliłem się kiedy zmieni się nuta np. na motyw walki lub specjalnie latałem do Torigoth.
-
Odyseja jest moją pierwszą grą na XOXie. Gra jest wielka i prawdopodobnie przez to posiada tyle bugów. Włączam sejwa od razu przechodzę do mapki i CeChaUJot, czarny ekran, nuta leci jeszcze przez chwilę a potem tylko pozostaje wyjście z gry i od nowa. W grze dostępny jest koń i jakoś niechce mi się go używać bo to imho najgorsza jazda koniem jakiej miałem okazję zaznać. Grałem już w Zeldy, SotC, W3 i dwie części RDR gdzie konia aż było czuć a to co mamy tutaj to trochę szybsze bieganie postacią. Bo nie czuję jakbym sterował czworonogiem. Od początku zostałem przygnieciony wielkością świata w którym jest co robić. Przejmowanie obozów jak mi się chce, czy po cichu czy na hura. Jakieś jaskinie. Jest naprawdę dużo do roboty. Mam jakieś 30h i jestem na początku 3go rozdziału. Jak już wcześniej było napisane, lepiej najpierw zagrać w Odyssey a później w RDR2. W Odyseji jest mnóstwo rzeczy znajdujacych się w RDR2 które gra R* robi lepiej. Co nie znaczy że ACO jest słabe. To naprawdę dobra gra ale mogła być jeszcze bardziej rozwinięta.
-
I Ridley na końcu. Czy jakiś Metroid lewitujący gdzieś w oddali.
-
A ta nuta w menu. Normalnie palce lizać
-
Jakiś tam remaster już był na Wii ale to MP i Echoes był a trójak już normalna. Oczywiście sam też nie pogardze a nawet będę ucieszony jak wydadzą trylogię w 1080p na Switcha. Najlepiej parę miechów przed MP4.
-
Znam takich wielu co kupili konsolę bo jak to mówili "Chopie będę napierdalał wieczorami we GTA i Gran Turizmon" Pograli dzień może dwa. Potem sprzedali drugiemu znajomemu, trzeciemu aż ostatni oddał to do lombardu czy sprzedał gdzieś jeszcze dalej. I ich nowe hobby tak szybko się zaczęło jak i skończyło.
-
W jedynkę grałem parę minut i to lata temu. Znajomość tej fabuły w ogóle mi nie była potrzebna do czerpania pełnymi garściami ze świata Alrest (i nie tylko). Dwójka sama w sobie jest zajedwabistym jRPGiem i ma wszystko czego potrzebuje dobra gra.
-
Pograłem trochę na PGA (z 2 walki) i byłem zdziwiony bo gra w czterech na jednej konsoli robi robote Tutaj i na disco FPE max po dwóch dniach
-
Jak zacząłem się tym bawić to godziny leciały jak przy graniu w coś dobrego.
-
Przymieżałem się do b8 ale pomyślałem trochę i se myślę a co mi tam? Kupiłem c8pla, testuję od piątku i teraz wiem co tracilem ostatnie parę lat grania. Różnica w grafice względem zwykłego lcdka (30") to jakaś przepaść bez dna. Pograłem na zwykłej Czwórce w Zaginione Dziedzictwo i to co tam się dzieje na ekranie to czysta bajka. Przez pół godziny tylko latałem i sprawdzałem jak paprocie wyglądają. A ile tam ustawień obrazu?
-
Dzięki tylko cena pow 6 a miała być do. Poza tym to np b7v jest już w znikomych ilościach
-
Jaki TiVik 55" polecacie za 5-6tys? Chce go używać głównie do grania na starej PS4, switchu i iXiX.
-
W grze postawiono na ilość i tyle. Miało być w(pipi)dużo postaci, historii i questów. Niestety z jednej dostaliśmy to co zapowiadali ale jednak tylko tyle i jest tego za dużo a zbyt słabo wykonane. Wolałbym QuatroPath Traveler z powiazaniami między postaciami, fabułą, questami itp. Tutaj tylko czasem dwie postaci ze sobą gadają i to tylko po jakiejś scence jest gadka która wygląda jak wrzucona w ostatnim dniu przed wypuszczeniem cartridgea do tłoczni. Gra do złych nie należy bo zżarła 60h mojego życia ale powtarzalność mnie zamęczyła i zostawiłem ją po przejściu każdą postacią 3 chaptera
-
Jak na starocia to całkiem nieźle. I tak lepiej niż Dark Souls
-
Pierwsza gra sportowa od wielu lat jaką kupię. Ważne żeby miała jak najwięcej do odblokowania. Ostatnio męczy mnie w grach to że postaci/stroje/dodatki trzeba dokupić albo mamy je odblokowane od początku.
-
Uwierz mi, są ludzie którzy nawet w tym trybie pierwszego levelu zrobić nie umieli.
-
Może zrób restart i tyle. Konsoli się pewnie tylko po(pipi)ało.
-
Ciężko stwierdzić. Czytałem że w zestawieniu były tylko gry które mają wersje pudełkowe. Btw kiedyś EA chwaliło się że sprzedali "aż" 75000 Fifek na switcha. Tylko nie wiem gdzie to wynalazlem
-
Coś im cycki pomniejszyli
-
Mnie tylko irytowało zdobywanie blejdów. Mapa po chwili staje się przejrzysta. Tylko trzeba patrzeć na wskaźniki na górze ekranu. Fajnie że gra w niektórych momentach nie prowadzi za rękę.
-
Też tak miałem przez chwilę ale się to zmieniło. Jeśli masz do czynienia z super grą to nie patrzysz czy są jakieś trofiki tylko grasz. Albo zrobisz 100% albo nie. Zależy to tylko od ciebie.