Premierowy to był już tylko hejt. Hype był przed premierą, grze zaszkodził, bo to co się potem działo przechodziło pojęcie.
Chodzi mi WD2 po głowie, ale przed tym dla mnie obowiązkiem jest przejście pierwszej części, najlepiej z Bad Blood. No i zabrałem się za nią, bo kilka miesięcy temu kupiłem chyba za 30 albo 40 złotych. To jest chyba jedna z najbardziej skrzywdzonych przez graczy gier ostatnich lat. Choć z drugiej strony czy aby na pewno? Niedopuszczalny jest taki downgrade, który oczywiście jest widoczny (co ciekawe, WD na prezentowanym demie nie wygląda jakoś niesamowicie, ogromną różnicę robi przede wszystkim oświetlenie) ale to co gracze zrobili potem z grą jest niebywałe. Z jednej strony należało się to Ubi a z drugiej mnóstwo osób odstawiło tą grę i nigdy w nią nie zagra, mimo pierwotnego zainteresowania.
Ale dałem tej grze szanse i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Aiden co prawda jest nijaki, ale reszta postaci drugoplanowych jest bardzo dobra z Jordim na czele, którego w żadnym GTA nie powstydziłoby się Rockstar. Gość jest kapitalny. Po tych wszystkich gameplayach po premierze wiedziałem czego się spodziewać, ale największym zaskoczeniem jest dla mnie singiel, który jest chyba najlepszym w jaki grałem w grze Ubisoftu od wielu lat. Po raz ostatni tak dobrze bawiłem się grając Ezio.
Po takiej jedynce na pewno zabiorę się za Watch Dogs 2. Szczególnie po recenzjach, że jest lepszy od jedynki w niemalże każdym aspekcie.