Trochę? Gościa nie da się czytać tak jak kilka innych osób w tym temacie. Nie chce mi się wertować wszystkich stron w tym temacie ale posprzątał już ten chlew u siebie czy nie?
Co do gry. Na liczniku mam ponad 20 godzin, fabularnie mam nadzieję, że jestem dość niedaleko bo jest zajebiście i chcę żeby fabuła trwała jak najdłużej ale obawiam się, że przejście jej zajmie mi znacznie krócej niż przejście Wiedźmina 3. Fabuła to było moje największe oczekiwanie względem C2077 i jak na razie jest spełniane, zdecydowanie. Podobają mi się i mocno wciągają zadania poboczne jak min. Delamain. Postacie są świetnie zarysowane nawet jak spędzamy z nimi raptem parę minut, cedeepowska szkoła mocno widoczna. Oj dużo dobrego mogę o tej grze napisać. Między innymi to, że wygląda świetnie.
WHAAAAT? Typie graasz na PS4 i takie gówno piszesz? Co ty bierzesz? Ano nic. O technikaliach zostało napisane i prześmiane już wszystko, gra w dniu premiery wyglądała po prostu źle na PS4 i PS4 Pro (na którym gram) i ja dokładnie też miałem takie wrażenie. Grając od rana w czwartek byłem zniesmaczony i miałem trudności w ogóle skupić się na prologu bo cały czas przyglądałem się ząbkom (brak AA to chyba najbardziej denerwująca mnie rzecz w grafice jak nie domaga) i rozmazanym teksturom. Pro nie ma takich problemów ze spadkami płynności więc to mi w zasadzie w ogóle nie doskwierało. Pojawił się patch 1.04, który wyraźnie poprawił AA i jakość tekstur i zaczęło to iść w dobrą stronę. Silnik redów ma duży problem ze streamingiem obiektów i tekstur i tutaj jest to dużo bardziej widoczne niż w W3 gdzie nie poruszaliśmy się z taką prędkością i gra miała więcej czasu na wczytanie wszystkiego. Jeżeli jednak damy grze chwilę, żeby wszystko się załadowało to wygląda to naprawdę zacnie. Nocą klimat wylewa się z ekranu najbardziej i jak odpalił mi się klimat Blade Runnera 2049 w pewnej misji fabularnej na ulicy Jing Jing to chodziłem i cały czas się rozglądałem. Klimat i art design jest CUDOWNY.
Gra niestety powinna zostać jeszcze raz przełożona na wiosnę, a CDPR powinien był skupić się na dopracowaniu wersji konsolowych i bugów bo w żadnej grze na tej generacji nie było ich tak wiele. Nawet Rockstar i Ubisoft się chowają.
Jest jeszcze jedna rzecz która nie przestaje mi imponować jak CDPR to zrobiło - płynność gameplayu wbudowana w świat gry. Nie wiem jak inaczej to opisać, ale wchodzisz do budynków, podchodzisz do NPCtów bez żadnego ładowania i po prostu z nimi rozmawiasz. Obok tego dobrze przedstawiony jest widok z pierwszej osoby (ostatnio w grze z otwartym światem tak podobał mi się on w Dying Light) i immersja świetna. Tak jak po Wiedźminie 3 wiele gier kopiowało mnóstwo jego elementów (Assassin's Creed: Dziki Gon) tak po C2077 mam nadzieję, że więcej gier tak zaprojektowanych się pojawi.