Wczoraj doszedlem do etapu z dema E3 2012 i powiem wam ze jest niesamowity. Autosave zaczal sie
i skonczyl dopiero jak doszedlem
20 minut bez zapisu przeszedlem za 1 razem i doznanie bylo kapitalne. Bylo ich tam sporo a czyszczenie pokoi zapamietam na dlugo. Najlepsza byla zabawa z ostatnimi dwoma kolesiami na 1 pietrze. Mialem 2 naboje i jednym trafilem w typa a drugim w sciane. Jak chcialem strzelic 3 raz to slyszalny byl charakterystyczny klik w rewolwerze co skomentowal jeden z gosci i na mnie wybiegl. Jak tylko zdarzylem sie odwrocic i na niego spojrzec to Ellie rzucila w niego butelka co uratowalo mi du.pe bo mialem ostatnia kreske zycia. Byl blisko sciany wiec dociagnalem go do niej i znokautowalem. Mialem jeden naboj w szocie i podnioslem rure z goscia, ktorego zalatwilem chwile wczesniej. Pozostal jeden typ, wiec zakradlem sie, rzucilem w niego cegla i wyciagnalem rure. Jak lezal na ziemi, podnoszac sie jedna reka to zaczal blagac o litosc. Wyciagnalem shotguna i uruchomil sie autoaim na jego glowie (mimo iz wszystko mam wylaczone). Nie moglem ryzykowac wiec z bliskiej odleglosci rozsadzilem mu czaszke. Ellie tylko skwitowala "Fuck, Joel!".
NIEZIEMSKA wczuwa.