Pierwsze postanowienie noworoczne wykonane. Castlevania zaliczona
Ale teraz serio. Pamietam jak przymierzalem sie do kupna Castlevanii w maju, ogladalem gameplaye, recenzje itd. Innymi slowy, budowalem hype train. Caly czas nie wiem w sumie dlaczego, nie moglem przekonac sie do wygladu Gabriela.
Gadalem sobie ze Slupkiem tez w tym czasie i mocno ostudzil moj zapal, mowiac mi ze gra sie dluzy. Mimo wszystko postanowilem sprobowac. Kupilem gre i gralo sie naprawde dobrze, gameplay byl fajny, grafika piekna, ale 2 rzeczy nie dawaly mi spokoju.
Dlaczego Gabriel wyglada tak jak wyglada? Nie chce go juz wiecej obrazac, ale jest niebotyczna pizda. Juz przeboleje ten wyglad, ale jak on sie odzywa to naprawde kilka razy wybuchnalem smiechem w momencie, gdy powinienem byc zmotywowany do walki. Voice acting jest top notch poza Gabrielem.
A druga rzecz? Dlaczego do jasnej (pipi)y L2 robi za unik a prawa galka jest kompletnie nieuzywana. Nosz, analog calutenka gre jest nieuzywany, a do uniku pod L2 nie przywyknalem przez caly czas grania w gre. Dafaq?
Slowa Slupka zaczely sie sprawdzac i gra mi sie w pewnym momencie znudzila. Dokladnie to w polowie 5 chapteru. Przyszlo Euro i gra nagle zaczela nade mna wisiec. Pol roku, bo tyle zajal mi powrot do LoSa. I bardzo dobrze zrobilem, ze dalem grze druga szanse.
Zaczalem grac na hardzie, ale po tym jak zawiesilem gre na kolku, a potem do niej wrocilem, postanowilem obnizyc poziom do normala, zeby grac w miare plynnie. I choc hard nie byl trudny, to wolalem nie przedluzac, zeby znowu mnie taka zamula nie zlapala.
Nie mniej to co sie tyczy samej gry to reasumujac calosc gra jest dluga (jednak troche za dluga wg mnie), piekna graficznie (ogolnie nie wiedziec czemu w tych wszystkich plebiscytach LoS byl pomijany a to czolowka 2010 roku moim zdaniem pod tym wzgledem). Tekstury sa ostre, miejscowki przepiekne (kilka razy zaparlo mi dech). Gameplay jest przyjemny, mimo tego nieszczesnego L2 czerpalem frajde z grania i rozwoj umiejetnosci jest bardzo dobrze zbalansowany. Cala gre postac moze liczyc na upgrade mocy i przedwczesnie nie mamy wszystkiego. Natomiast z drugiej strony jezeli sie ktos uprze to moze ten element ominac i przjesc gre z podstawowymi skilami. Fabularnie jest w porzadku, choc milosc Gabriela do zony byla dla mnie niewiarygodna ze wzgledu na sama postac. Koncowka zaskakujaca dajaca swietna perspektywe na dwojke. I dopiero w ostatnim filmiku Gabriel wygladal jak nalezy. W koncu mozna bylo powiedziec o nim badass. Jeden jedyny. Szkoda, ze np w NG+ nie mozna by pograc nim w takiej skorce, ktora odblokowywalaby sie po 1 przejsciu.
Dalem szanse i gralo mi sie lepiej niz za 1 razem. Gra to 8-/10 dla mnie, godna polecenia, piekna przygoda z wadami, ktore jednak nie niszcza wizerunku gry w moich oczach. Lords of Shadow 2 ogram napewno.