Czesto cytuje sie Cliffiego przy sequelach, ale to Borderlands 2 wpisuje sie idealnie w "bigger, better and more badass".
Dla mnie jedynka to tez dokladnie 8/10, a dwojeczka 9/10.
W dwojce jest wieksza, zdecydowanie bardziej zroznicowana mapa. Tak samo z przeciwnikami, wiecej i wieksza roznorodnosc. Misje sa ciekawsze, wiecej rodzajow i mnosto easter eggow. Lepsze postaci, wiecej humoru.
Singiel zdecydowanie ciekawszy niz w jedynce.