Czekam na Dawnguarda jak dziecko na Gwiazdke. Nie chodzi mi nawet o to, ze to nowe zadania itd, ale rozszerzenie swiata o nowe lokacje i potwory. Frost Giant . Mam jednak pytanie - Dawnguard jest uruchamiany w swiecie gry, i dodaje nowe lokacje, czy teraz nie majac dodatku tez moge do tego zamku pojsc? Nie chce cie bawic w szczegoly bo nie spoilerowalem sobie fabuly dodatku, ale zastanawia mnie to
Poza tym jeszcze taka rzecz. W grze nie ma achivmentow/trofeow za ukonczenie glownego watku na najwyzszym poziomie i w zasadzie caly czas moge sobie skakac po poziomach trudnosci, nie? Czy moze cos jednak przegapilem? Bo zmienilem na Experta kiedys i teraz sobie o tym przypomnialem, zeby mnie jakis pucharek nie ominal, bo tego nie cierpie
I kolejna rzecz. Podrozuje sobie po swiecie i trafilem do Labirynthiana. Rozpoczalem zadanie z maskami bo slyszalem, ze jest jedno z najlepszych pobocznych w grze (bez guida, zeby ..... zlokalizowac sie nie obejdzie, nie jestem takim hardcorem ) Wszedlem jednak do pomieszczenia i z ziemi wysunely sie 4 rozdzki. O sporej wartosci prawie kazda i jak cholera mnie kusi zeby je sprzedac bo nie uzywam ich, jestem lucznikiem. Ale zaraz, to Skyrim i zapewne beda potrzebne dalej wlasnie w tym labiryncie bo tam jest sporo rzeczy do aktywowania. Niesamowita gra, na kazdym, doslownie kazdym kroku zaskakuje.
Rozwalilo mnie jak wbijam do ostatniego nieodkrytego przeze mnie miasta po ponad 30 godzinach gry, Dawnstar a tam pustki. Chodze, chodze i patrze rozmawiaja 3 osoby, ale rozmowa wyglada nie na gadanine 3 wiesniakow tylko bardziej dostojnych osob. Starzec, jeden z nich okazuje sie byc Jarlem. Wiec pytam o co chodzi, a ten mi mowi, ze wszyscy spia i maja koszmary i ze nie ma czasu ze mna rozmawiac. Wchodze do knajpy, moze od barmana sie czegos dowiem. Ten nic nie wie nowego. Nagle zagaduje do mnie kaplan, mowiac ze wie jak temu zaradzic i zaczyna sie kapitalna misja poboczna.
Niecodzienny tytul, ktory zawsze mozna odpalic, niewazne od postepu i za kazdym razem bedzie ciekawie.
To jest Skyrim...