Sorry Voytec ale jak jesteś oddanym fanem kobiecego piękna to zamiast podziwiać je w Playboyu (gdzie często widzę tyle Photoshopa, że ledwo co rozpoznaję daną laskę), to usiądź na jakiejś ławce w swoim centrum, przez 30 min spotkasz więcej (szczególnie na wiosnę/lato) piękna niż w PB:)
Odnośnie tych virtulnych rozkładówek to chętnie bym "przeczytał wywiad" z Nariko
Ou, dobra riposta. W pełni się z Tobą zgadzam, i faktem jest, że zdjęcia w Playboy są retuszowane, ale ta "podstawa", suche zdjęcie przed obróbką tych modelek, widać, że są miażdżące. Playboy ma zaje.bistych fotografów i ujęcia mają miażdżące, a to dodaje mocy
Ale masz racje, w Polsce mamy to, czego inni mogą zazdrościć. Siadasz na ławce i obserwujesz i w ciągu pół godziny można wyhaczyć tyle panienek, że głowa mała Plus.