Lubie takie trzeźwe opinie.
Zgadzam się. Możliwości jakie są w poszczególnych levelach dają duże pole do popisu a ich wykonanie naprawdę zachwyca. Jednak jak zauważyłeś, AI jest fatalne i zdecydowanie jest największą wadą tej gry. Przeciwnicy są głupi i zabugowani jak w CoDach a do tego jaka nienaturalnie sokoli wzrok.
Akurat przy Crysisie 2 tak naprawdę warto zapoznać się z fabułą poprzednich części. Wiele rzeczy przy moim pierwszym podejściu było niejasnych i nie kumałem wszystkiego dlaczego jest tak, a nie inaczej. Poza tym wypływa na jaw zacofanie Cryteka w stosunku do protagonisty. Jest niemrawy, ale aż tak bardzo to nie raziło w oczy przed ograniem Crysisa i Warheada. Normad i Psycho nie da się do Alcatraza porównać. Niebo, a ziemia.
Oj, jest.
Masz rację. Oświetlenie kładzie wszystko co do tej pory ukazało się na konsolach. Ostatnia gra, która zrobiła na mnie takie wrażenie to Killzone 2. Spadki framerate'u w moim przypadku były bardzo rzadkie, dosłownie 3 razy, z czego raz przy walce z bossem na jednym poziomie spadło dosłownie do max 5 klatek. Tak przez ok 3 sekundy, ale to był pokaz kilku screenów. Taki kolosalny drop odnotowałem raz. Niedoróbki, o których wspominasz oczywiście są, lecz pop-up mnie nie raził tak bardzo. Zgodzę się, że Killzone 3 jest równy jak cholera, bo to po prostu prawda. Jest świetnie zoptymalizowany i dzieje się w nim dużo, nie zwalnia w ogóle i jest ostry jak żyleta. Jednak ja skłaniam się mimo wszystko ku temu, że Crysis 2 jest minimalnie ładniejszy jeżeli chodzi o całokształt, głównie przez oświetlenie, którego nie ma nigdzie indziej na aż tak wysokim poziomie.