Ja. Smiesznym jest gadanie, że Killzone 2 to tylko grafika. Pierwsza czesc to typowy mocny sredniak. Dwojka to kapitalny FPS, ktory ma przede wszystkim genialny gameplay. Wlasnie on budzi najwiecej kontrowersji i jedni go uwielbiaja tak jak ja a inni nie potrafiac sie do niego przyzwyczaic, pisza ze to crap. No sory, wiekszej bredni nie mozna napisac. Rownie dobrze moge napisac ze crapem jest Halo bo nie pasuje mi uniwersum. Wiadomo, ze seria on Bungie crapem nie jest i czyms takim bym sie osmieszyl.
Spoko, Killzone 2 wyglada kapitalnie, ale na chvj mu by to bylo, gdyby sie zle w niego gralo. To jeden z bardzo niewielu FPSow na razie, ktory wrzuca gracza w wir wojny i pokazuje to w tak dosadny sposob, przekladajac to nawet na ciezar postaci. Tutaj wszystkie Higi nie skupiaja sie tylko na graczu, tylko wala do calego oddzialy ISA, a na Elicie to non stop trzeba podnosic Rico, Natko czy Garze. Cos takiego jest jeszcze tylko chyba w Halo. Nie bede klucil sie, ze fabula jest swietna, bo nie jest. GG nie wykorzystuje jak na razie potencjalu swojego bogatego uniwersum, ale prosze was - sredniak? Crap? Nosz (pipi)a, do jakich konkluzji dochodzi w tym temacie.
Dobrym FPSem jest tylko ten, ktory mi sie podoba, a reszta to szit? Wszystkie posty tak wygladaja. Half Life FTW i reszta to bzdura. Nie, Bioshock rzadzi i wypier.dalaj z HL'em. I tak w kolko.
Szczerze to liczylem na powazniejsza rozmowe w tym temacie, ale jak widze, tylko potraficie wynosic swoje ulubione serie na panteony, hejtujac reszte.