Słupek, powiem Ci tak. Animus jak animus, nawet taki zły nie jest. Mont z odczytywaniem wspomnień z DNA oczywiście jest niezłą bajeczką ale przynajmniej połączyli teraźniejszość z przeszłością, a na tym im zależało przynajmniej żeby pokazać konflikt Asasynów i Templariuszy, którzy żyją po dziś dzień. Spoko. Problem polega jednak na tym, że zarówno w jedynce jak i w dwójce pojawia się jabłko. Przeklęte Piece of Eden, które psuje fabułę. Psuje do tego stopnia,
Fabularnie jednak AC2 ma dużo plusów. W przeciwieństwie do Ciebie, jara mnie cały renesans. Zawsze uwielbiałem Vinciego, chociaż w grze przedstawiony jest w sposób trochę słaby, ale co tam. Postaci historyczne, które się pojawiają w grze, kapitalnie są wkomponowane w fabułę. Medyceusze, Pazzi, Barbarigo, Borgia, Salviati, itd.
Ciekawe jak fabularnie prezentować się będzie Brotherhood. Wiem, że będzie PoE i szity z nim powiązane. Jednak interesuje mnie historia samego Ezio i postaci historyczne jakie spotkamy.