-
Postów
10 763 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Voytec
-
Hmmm, może w końcu kupie dwójkę i ogram w końcu Before the Storm... Przy tym wszystkim pamiętajcie tez o darmowym Kapitanie Spiricie.
-
O rany, forumek nigdy się nie zmienia, niestety. Jak czytam wyobrażenia niektórych to mam wrażenie, że do czynienia mam z gimbazą, która gra w gry od roku, dwóch i nie mają pojęcia o branży. Gdzie Ci gracze z nasto czy ponad 20-letnim doświadczeniem? Ja yebie. Gra od pierwszej zapowiedzi była kreowana na open world w feudalnej Japonii. Precyzyjna odpowiedź na brak chęci Ubisoftu w zrobieniu asasynów w tych czasach. Jasne, że po grze z otwartym światem jak RDR2 ciężej gra się w tego typu gry ale czego wy się spodziewacie po zwykłym pod względem ilości pracowników studiu w kilka lat? Na takiego potwora jak RDR czy GTA potrzeba 8 lat w obozie pracy ponad 1000-osobowych ekip. Nawet asasyny powstają w kilkukrotnie większych załogach, ale to przez presję czasu. Tylko, że Ubi gierkę można zrobić lepiej niż Ubi. Horizon Zero Dawn czy Days Gone jako takie są zrobione lepiej, bo mimo, że mapy są zasłane takimi samymi aktywnościami, to światy nie są przytłaczająco za duże, a aktywności lepiej zaprojektowane w istniejącym świecie. Bardziej koherentne. Tutaj zapowiada się na to samo, bo my widzę widzieliśmy inne zapowiedzi i opieramy to na doświadczeniach po jakimś jednym asasynie a Far Cry. Mapa od razu wygląda na mniejszą, lepiej zaprojektowaną i wcale nie tak zayebaną znacznikami. Odkrywają się jak do nich się zbliżymy, ich odnajdywanie jest ciekawie rozwiązanie. Zapowiada się spoko i widać, że czyszczenie mapy będzie przyjemnością. Moje obawy z tej gry to system walki. Wygląda na bardzo łatwy i od razu trzeba będzie grać na najwyższym bo zapowiada się na to, że przez grę będzie się płynąć. Ale oczekiwania systemu z Sekiro... No jak czytam takie rzeczy to kisnę. Sam wczoraj pisałem, że mamy 2 asasyny w tym roku, ale przede wszystkim w oparciu o walkę, bo na razie, wygląda jak cofnięcie się do czasów asasynów w oparciu na proste ataki, kontra i następny. Serio, widząc gameplay 2 lata temu czego wy się spodziewaliście. Naprawdę niektórzy tak bardzo nie potrafią przewidzieć czym będzie gra?
-
Spokojnie, jakiś czas temu na poprzedniej stronie też o niego pytałem bo jest przegięty, a dzisiaj mam w Niohu platynę. Zaopatrz się w amulet Oni blokujący regenerację Ki u przeciwnika, przyda się zawsze Sloth do spowolnienia. Z tymi dwoma padnie jak przedszkolak. To jeden z najcięższych bossów w jedynce. Masz za sobą też przeprawę z Hino-enma, która też jest jednym z najtrudniejszych bossów. Potem jest łatwiej, choć jeżeli byś celował w platynowanie to musiałbyś zaliczyć chore zadania poboczne. Poza tym to żaden wstyd pokonać bossa z kimś. Najlepsza zabawa jest jednak jak obaj gracze są na podobnym poziomie bo jak wejdzie Ci koks do gry to ma Twojego bossa na strzała, a to już nie daje żadnej satysfakcji. Dasz radę, a w razie czego pisz
-
Tak, zgadza się, ale Horizona to Ty szanuj. To był akurat open world w ubi stylu wykonany dobrze.
-
Nie, walka wygląda zayebiście i efektownie, ale na bardzo łatwą. Spodziewam się, że sandboxowo to będzie poziom Days Gone.
-
Dwa asasyny w tym roku
-
No na razie wygląda jak nowy AC
-
Zaczynamy! Wygląda obłędnie :O
-
A tam zakrywanie się dzieckiem - bierz jak dwójka Ci się podobała!
-
Oj, nie zgodzę się zupełnie. Po tych wszystkich wpisach ściągnąłem Second Son i First Light jeszcze raz. Aż przypomnieliście mi że tego drugiego do dzisiaj nie splatynowałem jak planowałem więc jest świetna okazja bo to platyna dość krótka. Po 1. Mówimy o 6 letniej grze i let me tell ya - gra wygląda świetnie, a poruszanie się jest jednym z lepszych w tego typu grze. To nie zestarzało się zupełnie moim zdaniem. Szczególnie moc neonów pozwala na wręcz za dużą wolność. Po 2. Misje poboczne są strasznie prymitywne. Tak było już na poprzedniej generacji, ale luz i przyjemność z robienia ich wiąże się z łatwością poruszania, gdyby nie to to byłaby to udręka. Co ciekawe, Spider-Man najczęściej do inFamousa porównywany - gra jak najbardziej lepsza - wcale z prymitywnością aktywności pobocznych też nie zaszalał. Tak jak tutaj, poruszanie się po mieście wybaczało na tym polu wiele. Po 3. Fabuła. To całkowicie zależy od upodobań, co komu siądzie. Dla mnie to zawsze były lekkie historyjki, przy których nie trzeba było się skupiać. Dwójka wprowadzała jakiś moralny ciężar (trochę zbyt górnolotnie), a jedynka bardzo fajny twist, ale nie zmienia to faktu, że to dalej popcorn story. Powtarzam, mówimy o początku nowej generacji, mechanikach z poprzedniej, gdzie głównie stawiano na silniki graficzne, a ten w inFamousie moim zdaniem zestarzał się bardzo dobrze. Zdecydowanie większe zadanie przed Sucker Punch teraz bo tak prymitywne aktywności poboczne nie przejdą w Ghost of Tsushima i muszą postarać się bardziej niż Guerilla w Horizonie. Graficznie już wiadomo, że gra zrobi. Wrzuciłbym na luz, dajcie temu bądź co bądź sandboxowemu staruszkowi dychnąć.
-
Fakt, pracownicy 2K Czech roznieśli się po światowych studiach, ale głównie do Hangar 13, a Ci co zostali w kraju (podobno Ci najlepsi) poszli za reżyserem jedynki do WarHorse Studios.
-
Oczywiście, że tak. Każda misja zapadała w pamięć, ale ta chyba szczególnie. Tylko ta data premiery, wręcz chwilę przed Cyberpunkiem...
-
To co, teraz do childhood reimagined jeszcze remake pierwszego i drugiego Maxa Payne’a?
-
Ale te screeny z jedynki pięknie wyglądają. :O
-
Razem z DLC z Joe i tym łysym (choć tego może raczej nie być skoro usunęli to z PSS na poprzedniej generacji). No i zawsze kompletna wersja trójki. No to może być dobry pakiet
-
Jasny gwint, muszę w końcu trójkę skończyć. Ale remake jedynki na PS4? Przecież to jest kosmos
-
Nie walcz z logiką Roziego, nie warto.
-
Dlatego dostała swój dodatek, w którym jest główną postacią.
-
Ale odświeżyliście temat, będę musiał sprawdzić czy faktycznie gra się tak zestarzała, ale ja mechanikę zapamiętałem zupełnie inaczej. Zarówno Second Son jak i First Light sprawiały mi masę frajdy jeżeli chodzi o gameplay. Podstawowym zarzutem są tutaj piekielnie odtwórcze aktywności pobocze i krótki singiel, bo platynę jeżeli dobrze pamiętam zrobiłem w parę dni, a grę trzeba przejść do niej 2 razy. Ale przecież moce, które dostajemy w tej części są zayebiste, szczególnie neonowa.
-
W której części była niezapomniana mapa w Kanadzie? Albo ta w liceum. Dwójka?
-
Jasper Kyd za sterami to zawsze dobry soundtrack gwarantowany A co do DLC to obstawiam tak jak było z Origins i Odyssey. 2 dodatki, pierwszy bardziej fabularny osadzony w wydarzeniach historycznych. Obstawiam nowy teren i wyprawy do np. Hiszpanii, a drugi oparty na mitologii nordyckiej i tutaj już będzie Odyn, Thor i reszta. A co do DLC z Beowuflem to nie jest to ta misja z preordera?
-
Serio?
-
Będzie na milion procent. Trudno, żeby next geny nie uciągnęły aktualnych asasynów w 60 klatkach. Ja mam nadzieję, że na PS4/PS5 też będzie wystarczyło kupić grę raz