-
Postów
10 763 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Voytec
-
A to, że Ty będziesz czekał na Borderlands 3 jak na nic innego to wiedziałem zanim grę zapowiedzieli Dla mnie to też najbardziej oczekiwana gra tego roku Ale będziesz cisnął na XOX, nie? Jest tak jak mówisz i wiem, że system lootowania w Borderlandsach różni się od Destiny i The Division, ale one były zanim Destiny i The Division. Rynek się zmienia, Gracze również. Zastanawiam się, bo raidowi bossowie z określonym lootem będą na pewno. Myśle, że rozwinięcie tych aktywności do coopowego grania grze nie zaszkodzi, ale z drugiej strony nie mam pewności, że to będzie pasowało. Myślę o czymś takim jak The Dreaming City z Destiny 2. Lokacja, która się trochę zmienia i wprowadza cyklicznie jakieś aktywności. Coś takiego przyciąga jak magnes a dodaj do tego Borderlandsy. Oj, aż ślinka cieknie. Cieszy mnie, że do premiery B3 mam jeszcze trochę grania w tej serii, więc zdążę sobie wszystko poukładać i wraz z tym - swoje oczekiwania. Czy zwróciliście uwagę na prezentacji gameplayu przez różnych YouTuberów na fragmencie po poznaniu ZerO wchodzą do pomieszczenia, w którym odzywa się dyrektor Maliwana, który ma obsesję na punkcie Rhysa i mówi jak on. Aktor, który podkłada głos brzmi w 90% jak Troy Baker. Obstawiam, że to tak samo nowy głos Rhysa. Oczywiście wielka szkoda, że Baker nie powróci i wokół tego narobił się niemiły smród, ale to chociaż nie będzie wybijało z rytmu. Na szczęście zamiany aktorów voice-actingowych potrafią nie być tak bolesne jak w filmach czy serialach. Ale za kłamstwa z tym związanymi Pitchford ma u mnie kolejnego dużego minusa.
-
Obejrzałem całą konferencję i jestem zadowolony. Dostaniemy największą grę (to raczej naturalne patrząc na czas dewelopingu i to, że to nowa pełnoprawna część na nowe konsole), więcej tego humoru, który bardzo mi leży, znacznie lepszy gunplay (polecam film My name is Byf, loremastera i fana Destiny). Powracają znane postacie, nowe elementy i bronie. No będzie wszystko na co czekają fani. Zastanawiam się tylko jak gra wytrzyma konkurencję z looter-shooterami jak Destiny i The Division które mają cotygodniowe restarty napędzające gonienie lootu. Do tego są gracze przyzwyczajeni. No zobaczymy. A grafika? Kurde, czego niektórzy oczekują? To jest cel-shading, bardzo specyficzna technologia i uważam, że tam gdzie miał dokonać się postęp - tak też się stało. Zdecydowanie lepsze oświetlenie? Check. Znacznie więcej polygonów w otorzeniu i postaciach? Check. Poprawiony motion capture postaci? Check. 4K i 60 fps? Unknown. Tutaj liczę na 4K ale o 60 fpsów może być ciężko, ale może Gearbox nas zaskoczy i dostarczy. Od ogłoszenia daty premiery to najbardziej przeze mnie oczekiwana gra tego roku. Borderlandsy uwielbiam. Looter-shooters are my jam. Czego chcieć więcej.
-
Minął tydzień z Days Gone i to kolejna gra, przy zakupie której nie należy się sugerować recenzjami. W tym konkretnym przypadku mieliśmy do czynienia z wyjątkowo obrzydliwymi wypocinami "redaktorów" growych. To chyba najbardziej skrzywdzona gra tej generacji. Jak myśle, że ktoś wystawia tej grze 2/5 i bierze za to co napisał pieniądze, a grę zaczął, nie podeszła mu i ją zjechał nawet nie kończąc to krew mnie zalewa. Koronny przykład to argument redaktorki GameSpotu, która twierdzi że Deacona nie da się lubić, bo sprzedał dziewczynę do obozu pracy. Przeczytałem o tym przed premierą i pomyślałem sobie, czy Bend stworzyło postać, którą gramy 50 godzin i nie da się jej lubić? Oczywiście, koorva, że nie. Przecież jest dokładnie na odwrót. Ta sytuacja rozwija bardzo ważny dla niego wątek, a on szybko orientuje się co zrobił i nie da zrobić dziewczynie krzywdy. Co za tępa dzida. Deacon nie dość, że jest jedną z lepiej zagranych postaci ostatnich lat (Sam Witwer - chapeau bas!). Aktorsko to bardzo wysoka półka i jeżeli The Last of Us Part II nie wyjdzie w tym roku to liczę, że dostanie doceniony na nagrodach branżowych. Co prawda zdarzają się zgrzyty tonacji niektórych wypowiedzi, ale nie tych w cutscenkach co podczas swobodnej gry, gdzie Deacon stoi i wypowiada 2 różne sekwencje - jedną normalnie a drugą nie mając tchu. Fajna rola również Courtnee Draper (Elizabeth z BioShock Infinite). Ciekawe, że chyba wszyscy aktorzy użyczyli swojego wyglądu co dodaje grze filmowego charakteru. A gra... pod względem klimatu jest petarda absolutna. Bardzo długo czekałem na post-apo z zombie nie tylko polegającej na wesołej wyżynce zombiaków tylko z ciekawą i angażującą historią, która jak wszyscy tu zauważają, zyskuje w miarę rozgrywki. Deacon jest ciekawy i i wielowymiarowy, a to, że nie jest współczującym wszystkim mięczakiem w trakcie apokalipsy jest sensownie przedstawione. Świat i historia - jestem bardzo kontent. Grafika? Łooo panie. Efekty pogodowe kapitalne, świetne oświetlenie. Ciężko napisać coś złego. A pierwszy raz jak zaczął padać śnieg, moją szczena opadła razem z nim. Czegoś takiego w grach nie było. Grę męczą techniczne błędy (utrata dźwięku) drobne bugi tu i tam. Rozmowy z napotkanymi ocalałymi podczas odsyłania ich do obozu są turbo sztywne i po prostu złe, a po Horizonie ze stajni Sony nie powinno wychodzić coś takiego. Ale to są tak naprawdę pierdoły. Nijak mające się do najwiekszych przyjemności jakie czerpie się grając w tą grę. Na przykład jazda motocyklem. Na początku musiałem się trochę przyzwyczaić bo nie jeździ się nim jak w sandoboxach od Rockstara ale po chwili jest miodnie, a z rozwojem dwukołowca jest już tylko lepiej. Motyw z paliwem zaliczam bardzo na plus, choć na samym początku kumam jak najbardziej, że może to męczyć i mogli dać większy bak na start. Ale niespotykane było wcześniej to, że mając 1,7 km do celu i połowę baku, wiem, że nie mam szans tam dojechać i muszę najpierw znaleźć kanister. Ani razu nie użyłem w tej grze szybkiej podróży. Ostatnio? Na tym etapie gry miałem tak w RDR II i Horizonie, gdzie dopiero pod koniec tych gier zacząłem tego używać. Na plus oczywiście dużo mechanik z The Last of Us. Skradanie, walka w ręcz, crafting (choć materiałów jest za dużo i zabija to trochę survival). Na hardzie nie jest jakoś specjalnie ciężko ale trochę większe grupki Freakersów wymagają strategicznego odciągania pojedynczych osobników, żeby się z nimi uporać. Bronie na razie penetrują ich bardzo słabo i poza strzałem w głowę muszę obstrzelać ich połową magazynka zanim padną. Nie pokonałem na razie ani jednej hordy i zupełnie nie mam pomysłu jak to mam zrobić bo 3 które do tej pory spotkałem są absolutnie poza moim zasięgiem. A ich spotkanie, no jest emocjonujące. Drugą z nich była jaskinia, o której pisał Wredny - myślałem wtedy, że się zesram jak wszedłem tam w poszukiwaniu punktu NERO. Grę cały czas łatają, większość rzeczy z wersji recenzenckich została naprawiona (tak jak za każdym razem przy każdej grze z otwartym światem). Days Gone to czołówka post-po tej generacji i najlepsza gra w tym roku (tak, grałem w Sekiro natomiast soulslike to nie do końca moje klimaty ale bardzo doceniam). W weekend nie mam PS4 i cierpię katusze. Cały czas myślę, co będę robił w poniedziałek po powrocie. I takie jest Days Gone. Gra niedoskonała w niektórych elementach, ale wiele robiąca tak dobrze, że przyćmiewa to niedoskonałości. To gra przepiękna, ponura, ciężka i znowu potwierdzająca, że ze stajni Sony dostajemy różnorodne gry na najwyższym poziomie od super zdolnych deweloperów. To pierwszy taki duży projekt Bend Studios i podążają oni trochę śladami Naughty Dog i zobaczycie, że w generacji PS5 wyrośnie z nich Naughty Dog B bo jestem przekonany, że dostaną od Sony szansę po Days Gone i urosną jeszcze bardziej. Na koniec polecam wam filmik z detalami od najlepszego moim zdaniem kanału na YT, który się tym zajmuje: Najlepsza tęcza i tłumik
-
Naprawdę fajne te recapy. Pierwszego sezonu kiedyś oglądałem i mnie odrzucił, ale tym razem się rozkręciłem się i przypomniałem całość. Dzięki
-
Biorę się za nadrabianie The Walking Dead. Skończyłem w połowie 7 sezonu ale oglądając czuje, że sporo pozapominałem. Znacie jakieś dobre recapy, podsumowania sezonów? Na YT są na kanale Skybound i wydawałoby się że jestem uratowany ale tego się nie da oglądać. Są zrobione tragicznie i koleś który prowadzi narracje powinien wylecieć z roboty. Anyone can help?
-
Dopiero dzisiaj będę oglądał konferencje (na YT jest już odosobniony, godzinny film z sama prezentacja bez tych rakowych streamerow) i muszę zobaczyć czy jest tak jak mówicie.
-
Ależ Ty jesteś tragicznym przypadkiem gracza. Najgorszy z możliwych. Na tym forum nie widziałem ani jednego wartościowego posta napisanego przez Ciebie. Jedyne co potrafisz pisać to ferment i skrajne narzekanie na wszystko. Zamilcz w tym temacie, proszę. Wredny napisał, że nawet proste questy jak przyniesienie mięsa pasują swoją przyziemnością do tego świata, a jedyne co potrafisz napisać to wyśmiać go że jara się fetch questami. I super, bo gość czerpie przyjemność z wielu prostych elementów gry które składają się na cały obraz, a Ty nie potrafisz się grami cieszyć w ogóle. Jak myślisz, kto się ma lepiej?
-
Fantastyczna informacja. Będę bardzo zdziwiony, jeżeli nie powstanie kontynuacja. Sony docenia swoje studia, wiec Bend po niepokojących ocenach od niektórych serwisów może spać spokojnie. Ludzie bedą dalej mieli prace i powinni dostać zielone światło na kontynuacje. Chcialem usiąść i opisać wrażenia z weekendu z DG, ale jak zobaczyłem post Starha Ale później i tak coś skrobnę, ta gra jest tego warta
-
Ja zacząłem od razu na hardzie bo chce żeby ten świat na mnie polował i jest na razie ok. Uderzenie Freakersa zabiera mi nie 50 a 60 procent życia. Ale te uniki dużo dają wiec myśle, że dalej wraz z rozwojem postaci będzie robić się łatwiej Niw pograłem dużo bo dotarłem dopiero do pierwszego savepointu i jest wybornie. Klimat TLoU i The Walking Dead plus Sons of Anarchy. Od razu mam ochotę nadrobić TWD i zacząć oglądać Sons of Anarchy właśnie. To co na razie wyraźnie rzuciło mi sie w oczy to minus i plus związany z cutscenkami. Minus jest taki że denerwują te czarne ekrany i loadingi przed każdym z nich przy takiej ich ilości, ale zagrane są na poziomie Sony - kapitalnie. Reżyseria i aktorstwo top notch.
-
@Wredny Zaraz jedyne czego się dowiesz to, że racjonalizujesz sobie wydatek 250 zł.
-
Lol, recenzja IGN i GameSpotu - jakby ktoś jeszcze szanował któryś z tych scierwowatych serwisów... Poza tym recenzje mnie nie odstraszają. Za długo czekałem na tego typu grę, a moralnie wątpliwe decyzje podejmowane w grze jeszcze bardziej pozytywnie mnie nastawiają. Na Metacritic spodziewałem się średniej 80/100 jak już wszystkie spłyną , wiec mam nadziej że urosną, ale i tak nie tym się kieruje podczas wyboru gry. Musze zobaczyć recke Easy Allies i ACG - jedyne które mnie interesują.
-
Pomijając grafikę, czy techniczne rzeczy nt otwartego świata - najbardziej ze wszystkiego cieszą mnie informacje o unikalnej i świetnej historii. To moje największe oczekiwanie w stosunku do DG. Byle do jutra
-
Jakieś info o tym, żeby we Wrocławiu dało sie już kupić? Zarówno GoW jak i Spider-Man były dostępne wcześniej wiec mocno liczę, że Days Gone uda się wyrwać przed piatkiem
-
Otwieranie skrzyń za 40 Moonstones jest konieczne do trofeum. Trzeba otworzyć ich 10, wiec jeżeli jesteś trophy hunterem to polecam to robić.
-
No, to jest krok dalej od tego co było w Horizonie. Tam piękny śnieg na już pokrytych śniegiem terenach. Tutaj od zupełnie suchych do zaśnieżonych. Obejrzałem tylko początek i efekt końcowy. To jak to wyglada wole po raz pierwszy zobaczyć u siebie na żywo
-
No ja też, to się nazywa weekend. Obiecałem znajomym, że w sobotę pojadę choć na jeden dzień do nich na Pyrkon, ale chyba trzeba będzie zmienić te plany, bo jednak nie będę chciał robić przerwy już dzień po premierze DG. Przyznam, że od roku mam umiarkowany hype. Niesławna przedwczesna prezentacja w Game Informerze sporo namieszała, ale widać, że gra zmieniła się na lepsze. Śmieszny bieg raczej pozostał, tak samo jak paskudny HUD, ale na resztę patrzę pozytywnie. Po tej grze oczekuję ubi-gierki na poziomie Horizon (najlepsza tego typu gra w tej generacji) z piękną grafiką, ale przede wszystkim liczę na historię. Jest niedoścignione The Last of Us. Jest TWD od Telltale (pierwszy sezon przede wszystkim), ale ja chcę w końcu gry z zombie w otwartym świecie, gdzie będzie mnie ciągnąć świetna fabuła i będę czuł się w tym świecie zaszczuty (tak Dying Light, patrzę na Ciebie). Nie otrzymałem czegoś takiego w tej generacji i czas najwyższy, żeby Days Gone dało radę. To sprawdzian Bend Studios i liczę, że po tej grze wystrzelą jako solidne first party studio Sony. Czy dostaniemy taką grę jak piszę? Pierwsze opinie są obiecujące, trzymam kciuki do krwi.
-
To wcale nie jest idiotyczne pytanie, Ryo. Borderlands to (mogę się mylić) pierwszy looter-shooter, który 10 lat temu miał trochę inne założenia online niż mają te dzisiejsze. W 2009 roku grało się albo w coopie albo samemu, ale infrastruktura sieciowa PS3 była na tyle zła, że granie z kumplami było mocno utrudnione. Komunikacja głosowa prawie nie istniała (ach, te rozmowy przez Skype :D) i mimo że nastawiona na coop - doskonale sprawdzała się w singlu. I wszystkie 3 części takie są. Ja tak jak Square 90% czasu w Borderlandsach spędziłem sam i cały ten czas wspominam fantastycznie. Oczywiście, każdą aktywność możesz wykonać z 3 kumplami (ludzie cały czas grają, nie bój się) ale nic nie stracisz jak będziesz sobie w swoim tempie grał i rozkoszował się tym uniwersum. I myślę, że dużo zyskasz bo je trzeba chłonąć bez rozpraszaczy. Kampanie są bardzo fajne, a zadania poboczne mimo że przepełnione fetch questami to doprawione świetnym humorem, który dużo daje. Bo to chyba w nim jest najlepsze. Ja grając w każdą jedną część śmiałem się w głos Ta seria ma jeszcze inną strukturę niż Destiny czy The Division i nie ma tam cotygodniowych restartów i gonienie za lootem jest trochę inne. Nie masz jednych egzotyków, które za daną aktywność wypadają wszystkim tak samo tylko bronie są generowane sralnie i zawsze są inne. Jest kilka firm w ramach tego uniwersum, które je tworzą, dochodzą do tego żywioły i viola. Niezliczona ilość gnatów. Choć jest kilka broni z nazwami, które wypadają z określonych bossów. W TTAoDK są 4 smoki, które dropią taki loot. Raidy? Hmm, są bossowie raidowi (słynny Crawmerax z jedynki), do których podchodzi się w ekipie, ale to nie takie raidy jak w Destiny. To raczej przenoszenie się do lokacji, żeby na arenie pokonać samego bossa. Wielokrotne powtarzanie tego samego odbywa się przez granie różnymi klasami, które bardzo się od siebie różnią. Spodziewam się, że Borderlands 3 zmieni trochę strukturę pogoni za lootem i pójdzie w kierunku Destiny i The Division i bardzo chętnie to przywitam. Są questy w tej serii, które tak jak stike czy raidy chciałbym powtarzać bez końca
-
Z tym była największa dyskusja w czasie premiery tej gry. Te legendarne już czarne pasy. Nie, nie da się ich wyłączyć
-
To nic nie znaczy. Scen nie nagrywa się po kolei tak jak są odtwarzane w grze i może to co nakręcili będzie miało miejsce w połowie i jest to śmierć, któregoś z nich.
-
Mhm. Pamiętam wywiady Bakera jak zrobiło się o nim głośno po TLoU i Bioshocku, że długo nie wierzył jak dostał rolę Joela i współpracował z ND, bo jeszcze 2 lata wcześniej w hotelu grał w pierwsze Uncharted, które ze sobą woził jak wyjeżdżał z domu, a ND to byli dla niego niedoścignieni w branży bogowie. North pamiętam też jak w materiałach Uncharted 2 dawał grać swojej córce w niegotową jeszcze grę i ta turlała się nim w kałużach i wpadła wtedy na frazę "Kitty got wet", którą przenieśli do gry. Ale jestem trochę zawiedziony, że North w nic nie grał i tych gier tak nie ogarnia.
-
Przytuliłbym nowe Uncharted ale również za jakiś czas. Niech seria trochę odpocznie. Scenariusze z młodym Sullym albo starszą Cassie podobają mi się najbardziej. Chociaż w przypadku tej drugiej już widzę oburzenie w internecie i rozpalone dyskusje
-
No tak, gameplayowo jak napisalem - jest rozwinieciem. Osobiscie jednak mysle ze fabula w dwojce byla lepsza i to w niej byl najlepszy dodatek - TTAoDK. Z TPSem zawiedziony bylem jednak wsparciem dodatkow. O jakich niesnaskach miedzy Gearboxem a 2K Australia piszesz? Przy tak duzym projekcie jak Borderlands 3 bylem przekonany ze oba studia beda nad nim wspolpracowac, a tu po 2KA ani widu ani slychu. No, ale jako caloksztalt w okresie swoich premier B2 stawiam troszke wyzej niz TPS ale nie znaczy to, ze z tym drugim jest cos nie tak. P.S. Dodatek CV najlepszy? Oj, to tu sie zupelnie nie zgadzam. I to w dwojce jest Maya - moim zdaniem najlepszy VH w calej serii Dobra, wystarczy tego gadania, ide grac w The Pre-Sequel.
-
Pre Sequel może nie jest tak dobry jak Borderlands 2 ale niewiele mu ustępuje. Jest mniejszy, wiec na pewno rozmiarem ale gameplay został fajnie rozwinięty wiec każdy fan Borderow wie, ze ewolucja w słusznym kierunku. Gdyby został wydany jako DLC to byłby to chyba najlepszy dodatek w historii. A tak to jest to krok do przodu.