Ale pieprzenie. Już nie pamiętam ile randomów przeciągalismy przez raid, pokazali się raz i znikali. Pierwszy raid na vogu robiliśmy w pięciu nowicjuszy plus jeden ogarnięty gracz, całość trwala 6 godzin, nikt nie narzekał bo wszyscy byli zmotywowani by ubić Atheona.
Destiny to gra nie dla samotnych wilków, znajdźcie sobie ekipę np. przez forum, Facebook i się jej trzymajcie, najpierw nie przeszkadzajcie i się uczcie, potem będziecie dostawać ważniejsze zadania i może potem sami będziecie ciągać innych.
Każdy by chciał tłuc bossów na rajdach po 30 godzinach grania, ale tak się nie da, chyba, że nazywa się Voytec