Jesli grzeje was widok samochodu lecacego bokiem to polecam wybrac sie na ktoras runde Driftingowych Mistrzostw Polski, gdzie driftuja samochody z moca zblizajaca sie do 1000km i rownie ogromnym momentem obrotowym w budzie, ktora wazy delikatnie ponad tone. Dodatkowo za oplata mozna przejechac sie takim samochodem w drift taxi, co pewnie daje niezapomniane przezycia. Ja jezdze jako widz na runde do Kielc, gdzie predkosc wejscia samochodu w kontrolowany poslizg oscyluje w granicach 170-180km/h, wiec jest grubo. Niestety nie jechalem jeszcze w drift taxi, bo dwa lata temu przez mega upal i przegrzewanie sie samochodow bylo to odwolane, a rok temu wzialem za malo pieniedzy. Tak wiec bierzcie dziewczyny, znajomych i uderzajcie na najblizsza impreze, bo na prawde warto.