Wracam po okolo pol roku. W miedzyczasie kupilem obie ksiazki Lafaya, drazek i skakanke. Zaliczylem rowniez ponad miesieczna przerwe, spowodowana sam-nie-wiem-czym (nagle, z dnia na dzien przestalem cwiczyc). Udalo mi sie delikatnie urosnac (176-177cm) i przytyc (wazylem sie dzisiaj - 58kg). Sila i kondycja wzrosly chyba najbardzej, bo nie jest juz problemem dla mnie zrobienie 50 powtorzen pompek bez przerwy. Daje rade rowniez podciagac sie na drazku okolo 10 powtorzen (niestety nie na jednej rece ). Znajde sobie jeszcze jakas stronke z rozpiska cwiczen z hantelkami. Moj wyglad rowniez zaczal sie zmieniac - delikatnie widac, ze cos cwicze, jednak nie mam zmiaru wrzucac zdjec - bo na nich wygladam naprawde slabo (nie wiem dlaczego, ale ogladajac siebie w lustrze widze kogos dobrze zbudowanego, a na fotkach nie jest juz tak kolorowo). Jednak nie o tym. Przeciez to 'odzywianie'.
Wiem juz, ze podstawowym kulturystycznym posilkiem jest piers z kurczaka + ryz + warzywa. Wedlug zalecen powinienem jesc 5-6 posilkow dziennie. Niestety tak nie jest. Po wstaniu zazwyczaj nie jem nic. Czesto wypije tylko jakas herbate, bo zwyczajnie po 6 rano nie jestem glodny. W szkole (od 8 do 13-14) zjem kanapke (chleb, margaryna, ser zolty, szynka, keczup, majonez) + bulka slodka. Po powrocie do domu (ok. 14-15) jem jedyny 'porzadny' posilek w ciagu mojego dnia, czyli obiad. Czesto (choc nie zawsze) mam wlasnie filet z kuraka (w panierce) + ryz bialy + warzywa. Jest to tez moj posilek przedtreningowy, jednak pewnie jest zbyt wczesnie, poniewaz zazwyczaj cwicze okolo 17-18. Nastepnie (po treningu) kolacja. Czesto jest to jajecznica na masle, albo omlet z cebula, jednak tu tez nie mam posilku, ktory jem codziennie (czasem nawet nie zjadam kolacji, bo zwyczajnie nie jestem glodny). Slodyczy nie tykam prawie wcale (czasem jakas czekolada, czy lody, jednak bardzo rzadko). Owocow tez jem (niestety) malo, jednak pije wypijam srednio jeden karton soku, ew. ~0.5 litra wody smakowej niegazowanej dziennie.
Jak to mniej-wiecej wyglada:
6:30 - szklanka herbaty, jakiegos nescafe 3w1, czasami dodaje do tego jakies ciasto. - pierwszy blad.
10:00 - 'drugie' sniadanie w szkole. Jak juz wczesniej pisalem sa to zazwyczaj dwie kromki chleba ew. bulki slodkie. - drugi blad
14:30 - obiad. Od przyszlego tygodnia postaram sie o to, zeby codziennie zjesc filet z kurczaka (jesli znacie jakies fajne sposoby przyrzadzania, to ladnie prosze) z ryzem i warzywami + szklanka soku. - mysle, ze jest ok
19:00 - kolacja i moj ostatni posilek. Nie mam ulubionej potrawy do jedzenia wieczorem - jednak tak jak juz pisalem, czesto jest to jajecznica.
Czyli jak widzicie - nie wyglada to zbyt ciekawie. Moim glownym celem jest masa (i powiekszenie klaty i plecow), jednak nie uda mi sie jej podbic bez Was i jakichs pomyslow na ulozenie czegos w miare sensownego, biorac pod uwage to, ze mam 16 lat (wiem Yaczes, ze w wakacje pisales, ze w tak mlodym wieku nie mam co liczyc na ogromne przyrosty miesni, jednak mysle, ze tak do 70kg moglbym spokojnie przytyc i przy okazji jakos wygladac, mimo mojego wieku).
Silownia na razie odpada, pomysle o tym za jakis czas.