Back to the Future part I - wyszedlem z piwnicy i obejrzalem po raz pierwszy. kocham ten film, jest cudowny. humor, soundtrack, cycki lorraine, no po prostu wszystko jest bardzo okej.
part II natomiast troche mnie zawiodl, bo niby dostalem to samo co w czesci pierwszej, ale ogromna przewidywalnosc popsula mi ogladanie. lubie jak filmy mnie czyms zaskakuja, a w tym przypadku niestety tak nie bylo.
na dniach zobacze trojeczke, ale obawiam sie, ze bedzie jak z dwojka.