standby

A następna cześć aby byla w czasie wojen husyckich <3

Przeszedłem gierke. Jestem zachwycony. Zostały mi jeszcze Dlc do ogarnięcia za które sięzaraz zabieram. Co moge powiedzieć. Swietna gra, kapitalna. Wspaniały powrót do normalnych rpg gdzie nie ma natężenia walki na wszystkie strony tylko trzeba czasem podziałac inaczej. Swietna muzyka, świetne zadania, niesamowity klimat. Po 80 H nie czuje żadnego znuzenia gra, ba, z przyjemnsocia opierdole dlcki. Jedynym minusem byly dla mnie niedorobki techniczne typu ze czasem ni3 moglem dokonać transakcji w sklepie, przejechać przez krzaki albo zaciecia na plotku czy strumyku. Liczne i długie loadingi w przypadku scenek. Ale wszystko do przelkniecia. Bałem się gra jest na tyle niedorobiona ze niegrywalna ale spokojnie można było pykac i dobrze sie bawić. Gorąco, gorąco z całego serca polecam.

Uwazam tak samo, to był typowy nieciekawy grind, nie było to jakos super męczące ale zebym mial do tego wracac z pozytywnymi wrażeniami to nie bardzo.

Obywatel Jones- Film w sumie nie wiadomo o czym. Sądziłem i nastawialem sie ze będzie pokazywać cel życiowy Garetha Jonesa, czyli obalanie wizerunku Zsrr jako raju i obnażanie sowieckich kłamstw. Niestety sie pomyliłem. Film zaczyna się nieźle do momentu gdy Jones wyjeżdża na ukraińską wieś. Tutaj mamy festiwal ABSURDÓW i nie wierzę że ktoś to mógł zatwierdzic. Scena gdy Jones spaceruje sobie jak gdyby nic po Stalino i nikt nie zwraca na niego uwagi. Nagle zostaje zatrzymany przez strażników którzy każą mu nosić zboże, ucieczka i oczywiście sowieccy strażnicy nie moga dogonić zbiega i odnaleźć go na sowieckiej wsi...Tutaj Jones spaceruje sobie po wiosce(sowiecka wioska z murowanymi ścianami! takie domy mieli najwyżsi ranga oficjalne w Zsrr!), nikt go nie szuka. Pomimo że ma caly plecak żarcia (jest to wyraźnie pokazane w filmie) je malutkie kawaleczki chleba...idiotyczna scena kradzieży, Jones po dwóch dniach zaczyna obgryzac kore i zjada ludzkie mieso. Dalej jest jeszcze gorzej. Nie wiadomo po co wrzucono tu kretynski watek romansu. Na najważniejszym zagadnieniu któremu cale życie poswiecil zycie Jones, dano 20-25 minut filmu...reszta to jest nie wiem o czym. Glupi film, bardzo ciekawy temat podany w uproszczonej, mialkiej absurdalnej formie. Nie mam pojęcia o czym myślała Holland, kręcąc go.

Dokladnie, soulsy zrobione sa tak ze tylko za pierwszym podejściem czyscisz poziom, potem juz sobie przebiegasz.

Siema, wybieram się w przyszłym tygodniu na długi weekend do Zakopca wyluzować sie. Ktoś z miejscowych orientuje się czy bez łańcuchów da sie do niego dojechać i po nim w miarę poruszać?

Panowie coś wiadomo o multi? Bo strzelanie w tej grze to najlepsza rzecz ever i kur.wa postrzelałbym sobie do randomów w necie.

Taki jeden obóz to spokojnie okolo 1.5 k groszy:-) ja mam obecnie okolo 6 k groszy, kupionego konia bardzo dobrej jakosci, niezgorszy pancerz i swietny miecz wiec kase wydaje tylko na miksturki i ciulam na pelna plytowke :-)

No gierka jest kozacka, najgorzej jak sje czlowiek poczuje zbyt pewnie, jechalem se na koniu i napadla na mnie grupka chłopów i mnie zarznela palkami i toporkami :-( na nic mój pancerz :-( podobami sie ze jak trzeba isc na grupe wrogów n ma siły, trzeba wypic mikstury bo zaszlachtuja Cie od razu.

Po 33 godzinach gry dorobiłem się w końcu dobrego konia, świetnego miecza oraz młota i całkiem niezłego pancerza. Ale nie jestem Op, jak wpadłem do obozu kumanów bez odpowiednich miksutrek to szybko pieski oraz te dzikusy mnie wyjaśnili. System walki jest genialny, czuć te zadawanie ran, a radość z prawidłowo wykonanej kombinacji jest ogromna. Klimat, misje, widoczkisa po prostu cudowne. Jestem zakochany w tym tytule i żałuje ze nie dorwałem go jak miałem urlop. Btw czy mi się wydaje czy młynarze skupują ekwipunek po bardziej zaniżonych cenach od płatnerzy czy innych handlarzy?

No fabula to totalne xd a Jonah to nie wiem po co jest w tej grze:-/

Sousa z przecietnyi graczami z Violi czy Basel robil naprawde niezle wyniki, potrafił pomimo słabości kadry wygrać z mocnymi drużynami jak Lazio, Inter, Roma, nie bał się mocnego rywala tylko grał otwarcie. No zobaczymy.

Ghost of tsushima- niby mesjasz, ale dla mnie to klon assasyna, bardzo szybko walka staje się banalna, system walki jest zle zaprojektowany, mnostwo znajdziek, pierdol, questy nudne jak cholera, assasyn w japoni i tyle, doszedlem do drugiej wyspy i wymieklem.

Troche XD z dostepnoscia tego numeru, bylem wczoraj w kiosku oraz w empiku i nie moglem dostać tego nr. Schodzi jak cieple buleczki czy logistka tak u was padła?

No ja jestem ciagle w ratajach ( po chyb 10h godzinach gry) i naprawde groszem nie śmierdze, ale bardzo podoba mi sie to ze trzeba na wszystko ciułać, jeszcze mam dośc duży problem z udzwigiem, bo moj pancerz, ubrania, bron, waza okolo 60-70 funtow i mam tylko 40 kg na itemki

Probowalem celowac ale nawet jak ten grot jest wycelowany w zajaca, to strzala leci Panu Bogu w okno. Ale nic to, pewnie po zwiekszeniu statystyk bedzie duzo lepiej. Podoba mi sie jak do wszystkiego trzeba dojsc. Mialem już 700 groszy po quescie z lowami, kupilem mieczyk, przeszawnice, naprwilem ekwipunek i jeb, zostalo mi 200 groszy

Tak, rzeczywiście masz racje, to jedyne miejsce gdzie grafika nie boli. Te mierzenie z łuku to jakaś tragedia XD polowałem na te zające w misji fabularnej i coś ustrzelić to był cud XD

Nie no kurwa ta gra jest genialna, nie wiem od czego zaczac. Klimat jest nieziemski, mozna w koncu poczuc sie jak średniowieczny czeski chlop, bedacy na strzała od kazdego strażnika. Jedyny zarzut mam odnośnie kwestii technologicznych, grafika to jedno wielkie XD pop up, szarpiaca animacja, tekstury rozmazane jak gowno na polu, ma sie wrazenie ze gra sie w jakiegos moda do Mount and Blade warband jesli chodzi o graficzke. Cala reszta to poezja, system reputacji, crafting, system rozwoju postaci, walka, muzyka, lokacje, i jeszcze raz ten klimat. Pierszwa gra w ktorej czekam na nowy wpis w kodeksie bo ten od razu interesuje oprócz ciekawostkami, to licznymi obrazkami z okresu sredniowiecza. Misji za wiele nie zrobilem ale juz mi sie mega podobaja; patrol po miasteczku. Albo pomoc w lowach gdzie jak na chama przystalo musialem biec za paniczem na koniu i znosic obelgi od jasnego Pana. Cos pieknego.

Ale to byla dobra gierka, super przygoda, wszystkie lokacje na 100% Niektóre miejscówki jak Urywaly jajca, świetne sekcje uciekane, świetne grobowce, fajne nieraz wymagające glowkowania zagadki. Idealne wyważenie miedzy walka a eksploracja, klimat, ciekawe artefakty powodowały ze nie czułem ani chwili znużenia ta gra. Fabula bzdura i absurdalna. Jak ktoś uwaza ze historia w tlou2 byla glupia to tutaj dostanie zawału, fatalnie napisane postacie (oprocz Lary ktorej nie da sie nie lubic) absurd goniacy absurd...no ale ta seria zawsze taka byla. Ostatnia walka troche rozczarowala. Duży minus za brak ciekawych strojow. Naprawde mogliby dac jakies fajne spodnie opinajace zgrabna dupeczke lary albo chociaz jaka spodniczke do wykraftowania Ale i tak jestem zakochany.

Tylko nie bardzo widze tu wspólny cel.