Dark Souls- X360
Nie wiem co powiedzieć, gra epicka, jedna z gier mojego życia. Dopiero za 2 podejściem przekonałem się do jej mechaniki, gameplayu, grafiki i klimatu.
Niektóre lokacje to czapki z głów przed projektantami (Anor Londo, Demon Ruins, Crystal Cavern) pomysłow im nie brakowało, a wszystko jest tak ze sobą zgrane i dopasowane, pomimo ich różnorodności. Gameplay to czysty miód, system walki, uników, obrażeń broni, aż żałuje że nie mam x360 podłączonego do neta bo chętnie bym się zmierzył z kimś, no muszą mi wystarczyć mobki ale trudno. Poziom trudności jest bardzo wysoki ale tylko jeśli nie myśli się i nie planuje walki, to nie wiedźmin gdzie rzucasz quenna i jazda. Bossów i ich ataków trzeba się nauczyć,cierpiwie popdpatrzeć jak można ich uniknać, kiedy mają opóźnienie a kiedy zaraz zadadzą 2 czy 3 niszczycielski cios, satysfakcja z pokonania samemu Smougha i Ornsteina czy Artoriasa jest niesamowita. Grze nie brakuje niedoróbek technicznych, grafika w wielu miejsach jest nędzna, framerate taki że idzie się porzygać, gra też ma problem z detekcją kolizji, szczególnie jak walczy się z Sifem, to najbardziej niedorobiona techniczne walka w grze, muzyka jest bardzo średnia, są może 2-3 kawałki które wpadają w uchu, reszta jest nędzna, szczególnie jak się wcześniej przesłuchało Ost do Dark souls 3.
9/10
A zaraz dwójeczka :)