No udało mi się skończyć właśnie wczoraj. O ile pierwsza część upadku jest ciekawa i nadal tajemnicza, to fabuła posuwając się dalej zaczynała sie coraz bardziej rozłazić i nie trzymać kupy. Motyw monety i racheli jest totalnie z du.py, tak samo jak Pani detektyw poradziła sobie z Chyżwarem, no i Silenus, co on robil na tym drzewie? Kompletnie porzucony wątek Heta Masteena. A cybryd jako John Keats i te jego przeznaczenie...? Kurde no totalnie jestem zawiedziony. W porównaniu do Hyperiona któremu daje 10/10 to tutaj 6/10
Pytanie. Endymion jest bardzo dobry czy taki sobie? Bo probowałem przeczytać Olimpa ale nie dalem rady. Miliard wątków mnie pokonało.