standby

żoładkowa gorzka wali tanią gorzałą i tak też smakuje, omijam szerokim łukiem, wole już pić woltera z Tesko./

Post pod postem ale co tam. Mam już 130 godzin na liczniku, zaczyna gra sprawiać problemy, czasami się zawiesza etc. ktoś wie co na to poradzić? OD razu mówie że autosave wyłączyłem i oczyściłem cache. Gra jest GOTY, dodatków żadnych nie ruszyłem jeszcze i nie ukończyłem questów gromowłądnych ani bractwa zabójców, 0ogólnie jest masa do zwiedzania tylko boje się że nie zrobie wszystkiego i gra mi się zacznie tak sypać że tychże gildii nie ukończe Ani troche mi się nic nie znudziło, ani walka, ani skradanka, ani crafting, niektóre zadania nadal zaskakują i są zwyczajnie ciekawe, oś fabularna gry to mistrzostwo świata i nadal się tylko zastanawiam kogo wykopać, gromowłądnych czy imperium

Gra będzie na next geny tylko czy możemy też spodziewać się edycji na X360 i Ps 3?

mam cały ost na dysku, genialna rzecz, mój ulubiony kawałek to World of MArshes.

Coraz lepiej się w to gra, wreszcie gra chyba zalicza zestrzelenie temu co zadał najwięcej damage`a, wydaje mi się jednak że wydajność od ostatniego pacza troche się popsuła i gra leci w mniejszej ilosci Fps. Nadal kamera z tyłu naszego samolotu jest denna i nie nadąża i nie pokazuje w jakiej pozycji znajduje się nasz samolot, ale co z tego skoro gra się za(pipi)iście. Aktualnie pykam ruskimi głównie (troche też niemiaszkami i usa) i samoloty tych pierwszych tierów są tam potężne, radość z zestrzelenia dużego bombowca z dużej wysokości porównałhym do orgazmu

Coś na wybicie zębów.

No dzisiaj miałetm takie 2 to mnie pochłoneło, 78 godz stukło a ja nadal sie bawie jak dziecko, w edycji legendary mozna skille na maxa rozwiniete i rozwijac je jeszcze raz co daje troche mozliwości rozwinięcia postaci, póki co jest cudownie, dodatków nawet nie liznałem ale co sie odwlecze to nie uciecze:O Po skończeniu głównego wątku biore sie za Soltheim

Sory za post pod postem. Skonczyłem główny wątek Companionsów, trzeba przyznać że oprócz jednego zadania z Silver-handsami to reszta była mocno przeciętna, spodziewałem się czegoś lepszego. Dużo bardziej mi się podobają misje w gildii złodziei z Riften, ta skradanka ma tam serio sens, no i fabularnie przynajmniej są dla mnie ciekawsze, do magów nie dołączyłem jeszcze ale mam nadzieje że ich wątek mnie nie zawiedzie, póki co najlepsza jest swobodna eksploracja świata, obcowanie i podziwianie fauny i flory i zwiedzanie miast i miasteczek (ale nie podobają mi się tak jak np w Morrowindzie). Dodam że główny wątek też jest ciekawy i zadania dla niego są dość fajnie zróżnicowane, aktualnie jestem w połowie i mnie nie zawiódł. Ogólnie mam 75 godz, 44 level i giera wydaje mi się nieskończona, już spokojnie swoją postacią na poziomie master zaczynam wszystko spokojnie zabijać, ale przeliczyłem się w stosunku do Falmerów i ich dwemerowych maszyn, cieszę się że czeka mnie jeszcze jakieś wyzwanie. To co denerwuje to nieraz fatalne tekstury i słaba grafika w kilku miejscach, potwornie denerwuje mnie to że nasz zwykle follower jest upośledzony i trzeba na niego czekać bo nie umie sobie znaleźć drogi, ileż razy się przejechałem na debilnej sztucznej inteligencji to głowa mała. Problem jednak znikł bo mój follower w momencie gdy zacząłem robić ostatnia misje w Companionsach, znikł, tj najpierw był W Jaarskarze, a tera go nie ma nigdzie., szkoda tylko że miał na sobie mnóstwo wartościowych itemów...

Mi się podobał double-hamburger w Austrii, za 1.40 euro dostawałeś 2 kotletyy , dwoma sie już mozna było napchać, ale co srałem potem to moje.

Dourada ( można dostać w biedronce, za(pipi)ista ryba z niewielka ilością ości) zamarynowana w czosnku i ziołach prowansalskich + cytryna, smażona na oliwie oliwek plus puree ziemiaczane z brokułami lub szpinakiem (kto jak woli). Za(pipi)iście wygląda na talerzu i smakuje, dowalić ćwiarteczki pomidorów do dekoracji i danie wygląda iście królewsko :D/ A przed głównym daniem to: http://www.palcelizac.pl/przepis/493/francuska_zupa_cebulowa/ Tylko nie każda piz.da lubi cebule.

Dlatego pytam, fajnie że nie wszystko jest jasne i że nie wiadomo kto tutaj tak naprawdę jest zły czy dobry. Naszą postać chcieli ściąć ale w sumie nie wiemy za co... Imperium zawsze bezwględnie i surowo traktowało winnych jednak były to wyroki sprawiedliwe. PO tych wszystkich Ochach i Achach kóre tu były w temacie nastawiałem się na mega grę i w ogole się nie zawiodłem, śmiem twierdzić że przerosła moje oczekiwania, questy są super, grafika i wygląd niektórych lokacji a szczególnie lasów urwywa jajca po same pomidory, poziom trudności jest dobrze wyważony, system levelowania postaci w sumie mógłby zostać z morrowinda ale już się nie czepiam bo gra się znakomicie. Masa pobocznych questów i zajęć sprawia że cięzko się na czymś skupić ale zwiększa zdecydowanie żywotność i grywalność. Gre polecam każdemu kto chce się rozstać z dziewczyna, stracić prace czy rzucić studia bo ja mam natłuczone już 35 godzin i codziennie tłuke po jakieś 6-7, na godzine to się tej gry nie opłaca włączać.

Do której frakcji lepiej dołączyć? StormCloaks czy Imperium? Nordzi wydają mi się nieco rasistowscy natomiast imperium to imperium, tyrania i chęć podbicia całego świata nie jest też moralnie w porządku. Która z tych frakcji ma ciekawsze questy i storyline?

Czasem na Xie wyskakuje mi bład e 74 (dzieje się to bardzo rzadko, po włączeniu i wyłączeniu konsoli wszystko jest ok), czy może to być spowodowane błędnym tj. lekkim podłączeniem zasilacza lub spadkami napięcia?

te asysty to jest dramat i wiele graczy na to narzeka, system puntkacji powinien być taki że ten kto zada większe obrażenia danej jednostki powinien miec zestrzelenie, bo nie raz przeciwnik już pikował w dół by umrzeć, a jakiś ciul za mną jeszcze go dobijał i Ko dla niego. Mialem juz chyba z 15 razy najwięcej asyst w całej batalii. Btw. która nacja jest według Ciebie najlepsza?> JA gram amerykanami i ruskimi, jakoś nie powalają mnie na łopatki choć ZSRR ma dość dobrą siłę ognia i zwrtoność w samolotach. Widziałem że masa graczy gra Hurricanami albo Spitfire, serrio są aż tak dobrzy Brytole?

Nie mam padziora aby tam pykać. Musze kupić przejściówke do pada od Xa, po za tym widok z 1 kokpitu mi sie mega nie podoba.

Gra wciąga, ale mnie już kur,wica bierze że ścigam jakiś bombowiec kupe czasu, wszystko mu masakruje, strzelam dosłownie gdy już leci w kierunku ziemii i jakiś życzliwy dosłownie strzeli kilka razy i frag na jego koncie, (pipi)a.

Gierka jest świetna ale jest sporo rzeczy które denerwują, idioci którzy leca wprost na Ciebie by sie z tobą zderzyć, albo idiotyczny system asyst, bez kitu, masakruje jakis ciezki bombowiec, chlopa ostrzeliwuje doslownie 2 minuty, zniszczylem mu silniki, podwozie, wszystko, zabraklo mi amunicji i czekalem az się zaladuje i ktos inny doslownie tylko oddal kilka strzalow i zabicie poszlo na jego konto, mam mase asyst a killow relatywnie malo. Denerwuje tez kamera ktora nie nadaza za samolotem, system badania nowych samolotow jest dla mnie niezrozumialy i nieczytelny, ale ogolnie satysfakcja z zestrzelenia wroga jest niesamowita, a power ckm czuc jak najbardziej, piekny motyw jest jak cisniesz po strzygle i ono odpada

Minusem jest to że jak dostaniesz samolot po tych pierwszych od razu dostępnych to potrafi cię wrzucić w samoloty 3 tieru i spróbuj sobie z takimi poradzić. Aczkolwiek przyznam doświadczenie nabyte w Ace Combatach się czasem przydaje:)

ale gafa, wiadomo że chodzi o war thunder. Sorry, ciagle myslalem o World of tanks przy tym poscie ;p

Pyka ktoś w tą rewelacyjną grę? World of tanks mi się troche znudził natomiast world of warplanes jest dla mnie pomyłką a chciałem pograć w coś w podobnej formie, więc zdecydowałem się na WOT. Musze przyznać że gra się naprawdę dobrze, wiele elementów jeszcze można by poprawić ale system i mechanika gry mi bardzo odpowiada, pojedynki powietrzne przy bardzo dobrej grafice są za(pipi)iście widowiskowe, troche jednak średnio gra się samemu, bowiem charakter walk powietrznych jest taki że trzeba mieć skrzydłowego i vice versa i ciężko znaleźć kogoś w miare ogarniętego co to rozumie :confused:

ja tak miałem z falloutem 3, 2 razy podchodzilem i lipa, za 3 złapało ze zrobiłem 80 godzin Także próbój.

Moje top 5 to: Zamkowe Jasne Zamkowe niepasteryzowane Namysłów niepasteryzowany Książęce czerwony Lager:) Brok Zdecydowanie najlepsze polskie piwa jakie piłem, ale ogólnie polskie piwo uważam za szczochy w porównaniu z tym co mają za granicą, nic z naszych nie dorasta do pięt "Staremu Mistu" z Ukrainy. Staropramenowi z Czech. Z Birra Morretii z Włoch, Estrelli Damm z Barcelony czy też Super Bock z Portugalii, Serio warto obbadać powyższe, aż się nie chce polskich sików pić.