Też jestem w szoku, jakim cudem Haye wygrał tą walke, jeśli pasywny defensywny styl walki nadal będzie promowany to nie wróże sukcesu tej dyscyplinie, MMMA i inne już zdobywają coraz większa popularność.
Ogólem walka słaba, obaj bokserzy zadali mało cisów ale Wałujew wyraźnie był lepszy, zadawał tych cisów więcej, napierał, dominował, w niktórych rundach Haye nie zadał chyba żadnego ciosu, uciekał, skakał, dopiero na 11 i 12 sie przebudził i konkretni zaszarżował, ale nie na tyle by tą walke wygrać Sędziowie zapomnieli chyba o reszcie walki w której dominował Wałujew, który swoją drogą jest sam sobie winny, bo okazje do doj.ebania murzynowi miał a nie wykorzystał, zresztą jest tak duży i poteżny że nie powinien mieć z tym większych problemów a mimo to ograniczał się w ofensywie :angry2: nie wiem czy jest debilem czy co ale po tym jak wygrał walke z delahoją powinien zrozumieć że zapas szczęscia sie wyczerapł.
Z jednej strony się ciesze bo walki Haya z podobnymi rozmiarowo rywalami będą znacznie ciekawsze od drewna wałujewa, z 2 strony dopinogwałem ruskowi gdyż chamskie odzywki czarnucha mnie wkur.w iały a na dodatek był w tej walce znacznie lepszy i sędziowie go wyraźnie skrzywdzili.