Brawo mistrzu. Wyczytałeś o zgodzie Wisły i Śląska Większą beke mam z trzymających kciuki i za Legię i Wisłę.
Tacy ludzie jak ZUS są dla mnie ograniczeni, bo nie potrafią zrozumieć, że gdy chodzi się na mecze jednej drużyny z jednego miasta, wiele razy podczas meczów cisnęło się po rywalach to nie trzyma się później za nich kciuków w EL. Toż to by była czysta hipokryzja.
No i właśnie ja na stadion chodzę by "podrzeć ryja" na trybunach. I nie obchodzi mnie czy to LE i przyjeżdża Salzburg, czy Łęczna. Ja chodzę na Lecha i rywal nie ma znaczenia bo nie jego przychodzę dopingować i oglądać.
Wychodzę z założenia, że jakaś drużyna będzie dobra i przygotowana na puchary to żadne współczynniki nie mają wpływu. Jakoś w pop. sezonie Lech wyszedł z trudnej grupy mimo że nie był rozstawiony i zaczynał od 2 rundy el. do LM.
Można być rozstawionym w 4 rundzie a przy beznadziejnej grze odpaść z ogórkami.
W sumie to chyba zaczynam was rozumieć. Jak całe życie mecze bym oglądał przed TV i nie miał u siebie lokalnego klubu to też bym się jarał tak jak wy.