Skocz do zawartości

_lukas_

Użytkownicy
  • Postów

    5 284
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Treść opublikowana przez _lukas_

  1. _lukas_

    Kibice

    nieprawda. Po prostu nieprawda. Tym niemniej "MY" nie tolerujemy chamstwa po prostu. Bo obelgi na gosci przez 50 % czasu to chamstwo. No niestety będziesz musiał z tym żyć. Z bluzgami na nielubianych gości spotkasz się w każdej lidze w każdym kraju. Tyle.
  2. _lukas_

    Kto to taki?

    Wielki K - no właśnie. Czekałem na to kto pierwszy się połapie
  3. _lukas_

    Kibice

    Orson znalazł nowe powołanie w życiu Przed tobą jeszcze w chuj pracy by zmienić świat na lepszy. Ups. Chyba złamałem prawo. Wybacz Orsonie Tym oto kończę ten wątek i idę sobie pograć w RDR gdzie sukinsyny się tez pojawiają.
  4. _lukas_

    Kibice

    Właśnie dopiero teraz to zobaczyłem. Na poprzedniej stronie pytasz mi się, czy nie przeszkadzają mi wulgarne obrażanie, antysemickie okrzyki. A tu proszę wygania mnie do Rumunii. Dlaczego tam, masz ich za gorszych ludzi od Polaków? Rumunia to dla Ciebie 3 świat? No nie spodziewałbym się tego po tobie orsonku. Co do przeklinania, jak oglądasz mecze LM, czy ligi Hiszpańskiej itd to Ci to nie przeszkadza ? A jak to jest z przeklinającymi piłkarzami ? Zgłoś to gdzieś by bardziej przestrzegano prawa i łapano każdego, absolutnie każdego kto przeklnie na stadionie. Potem zabierz się za wulgaryzmy w TV, teatrach, grach wideo.
  5. _lukas_

    Kibice

    Nie w ostatniej, a w przedostatniej padł rekord. Na ten rekord złożyły się głównie dwa mecze. 1 - Mecz Lecha z Legią. Gdzie zawsze przyjdzie co najmniej 30 tysięcy ludzi. 2 - Otwarcie stadionu Śląsku Wrocław. Na tym meczu nie trzeba było wyrabiać sobie uciążliwych kart kibica, wiec oglądacze stadionów mieli łatwiejsze zadanie ze zdobyciem biletu. Dzięki tym spotkaniom już mamy 75.000 widzów. A do tego jeszcze Wisła grała u siebie więc z ok 13.000 było. Założę się, że w najbliższym czasie rekord frekwencji się niepoprawni. Ba, nawet nie dojdzie do takiego poziomu jak z 12 kolejki. Na jednym z meczów dzielni policjanci przeganiali dzieciaki ze schodów, gdy te np chciały przybić piątkę Koziołkowi-maskotce. Ale już na ostatnim meczu, dzieciaki bez większych problemów się poruszały po sektorze a po meczu, nawet piłkarze mogli podejść do ich trybuny i podziękować za doping. Więc może ktoś w klubie poszedł trochę po rozum do głowy jeżeli chodzi o tą kwestię. To mnie akurat zbytnio nie interesuje. Mogę z Tobą porozmawiać jak jest w moim klubie i co się dzieje na jego trybunach. Inne zespoły mnie nieinstruującą. Więc poszukaj Maidena, może on się do tego odniesie. I na koniec takie czyste pytanie z ciekawości. Ogqozo ile razy byłeś na stadionie piłkarskim? Podczas meczu oczywiście. I jeżeli byleś to co to był za mecz( a może mecze)?
  6. _lukas_

    Kibice

    W Polsce nie da się wypełnić stadionu na 40 tysięcy( poza wyjątkami jak ciekawi rywale i o dziwo dobra gra w europejskich pucharach - patrz Lech rok temu). Szare trybuny bez dopingu tym bardziej ludzi na stadion nie ściągną (patrz mecz Lech - Korona z tego sezonu. Tylko 10.000 ludzi). Oprawi i doping są bardzo doceniane przez kibiców z innych trybun i dużo ludzi chodzi też na mecze ze względu na atmosferę na trybunach. Nie oszukujmy się, nasza liga to dno i 100 metrów mułu, a kolorowe oprawy dodają jej kolorytu. A na stadion wbrew temu co mówią w mediach przychodzi cała masa rodzin z dziećmi. Na ostatnim meczu z Legią został pobity rekord w ilości dzieci czyli 4254 "duszyczek" ze 116 placówek (przedszkola, szkoły podstawowe, domy dziecka, parafie oraz kluby piłkarskie). Co więcej, wg relacji ich opiekunów dzieci częściej patrzą na rozśpiewany Kocioł niż na jak to mówią nudne mecze Zauważam pewną prawidłowość - ktoś kto na stadionie piłkarskim nigdy nie był ma w tym temacie najwięcej do powiedzenia. Czy to chodzi o ultrasów, oprawy, złych kiboli co biegają z maczetami czy bóg wie o czym ta jeszcze. Edit: Może jak mi się będzie chciało to poszukam jutro liczby karnetowiczów, którzy olali mecz dowiedziawszy się, że doping na Kolejorzu nie będzie prowadzony. To chyba był mecz z Jagiellonią. Nie pamiętam dokładnie a teraz już mi się sprawdzać nie chce.
  7. _lukas_

    Kibice

    Ale czego ty właściwie oczekujesz? Że co? I co Cię tak bardzo boli ? To, że chodzę na mecze? To, że na tych meczach się przeklina? Bo ja już nie wiem naprawdę o co Ci biega. Piłki nie wymyślono wczoraj. Waśni między kibicami z poszczególnych miast też nie. Przeszkadza Ci to, to olej mecze, nie chodź na stadiony. Idź powędkuj, czy coś. Tylko uważa bo wędkarze też klną jak im się jakaś większa ryba zerwie.
  8. _lukas_

    Kibice

    No to było w średniowieczu. Więc może specyfika piłkarskich trybun za X lat też się zmieni i ludzie na stadion będą przychodzili w garniturach i krawatach a za przekleństwa będzie natychmiastowy wylot z Kółka Dżentelmena
  9. _lukas_

    Kibice

    Nie o tym jest artykuł ale spoko. Na stadionie przekleństwa były, są i będą. I to się pewnie nie zmieni. I szczerze, nie wyobrażam sytuacji, w której np: Legia niezostanie ładnie przez nas w Poznaniu przywitana. I nie mówię tu o antysemickich przyśpiewkach, bo te przyznam też są słabe jak dla mnie. Na całym świecie kibice lżą na wrogie zespoły - taka specyfika futbolu i tego co się dzieje na trybunach.
  10. Poznajecie pierwszego ankietowanego ??
  11. _lukas_

    Kibice

    Doing the Poznan - jak niszczymy swój towar eksportowy... Doing the Poznan in church, doing the Poznan at the Royal Wedding, going out for a quiet one and come through your front door doing the Poznan. Polski styl kibicowania zauroczył Wyspiarzy, którzy mimo mijających miesięcy wciąż są rozkochani w charakterystycznych podskokach, a liczba grup facebookowych z doing the Poznan z każdym dniem rośnie. Dlaczego podczas gdy Anglia zachwyca się polskim stylem kibicowania, Polska… chce go zniszczyć? - We all love crazy Poznan! – ta wypowiedź, do tej pory ce(pipi)ąca wszelakich Erasmusów i innych turystów, tym razem ukazała się w zupełnie innym miejscu – na profilu facebook’owym ponad 3-tysięcznej grupy fanów robienia Poznania razem z sędzią, gdy dyktuje karnego. Kto by pomyślał, że naszym towarem ekspertowym, który robi wśród Anglików niesamowitą furorę będzie fanatyczny styl kibicowania? Piłkarze oraz sympatycy Manchesteru City, a w ślad za nimi także innych angielskich drużyn, rozpływają się w pochwałach na temat szalonego „doing Poznan”. Stay POZitive, doing the poznan with your cat after score in Football Manager. Wyspiarze sfiksowali na punkcie małego wycinka doskonałej, olbrzymiej roboty wykonywanej przez najzagorzalszych kibiców z Polski. Kolebka sportowego dopingu, często nazywana wyznacznikiem trendów w świecie piłkarskiego fanatyzmu uznała, że uczniowie i naśladowcy z Polski przerośli mistrzów, wytwarzając swój własny styl. Styl, który podoba się piłkarzom odczuwającym prawdziwe wsparcie, styl, który daje mnóstwo radości z uczestnictwa w widowisku. Skoro ManCity i kilka innych angielskich ekip, uważa że czystą przyjemność płynącą z oglądania wyczynów takich graczy jak Balotelli, Dżeko, czy inny Aguero można dodatkowo uatrakcyjnić świetną zabawą na trybunach, jak ważne dla polskich działaczy i oficjeli powinno być zapewnienie dogodnych warunków do tych zabaw dla rodzimych fanatyków? Bo przecież u nas nie ma gwiazd. U nas możesz wyleczyć depresję idąc na mecz Lechia Gdańsk – Widzew Łódź w reżyserii Mroczkowskiego i Kafarskiego czy tam Ulatowskiego, przekonując się, że ZAWSZE może być gorzej. U nas śmigasz na rozwalone gruzy nazywane stadionem i oglądasz kopaninę. Dla wielu osób jedynym magnesem (poza tym najnowszym, jakim jest chęć obejrzenia nowych stadionów) pozostaje doping. I tu robi się poważny problem – podczas, gdy Anglia chce jak najszybciej dorównać do polskich standardów, my pragniemy za wszelką cenę zrobić u siebie… drugą Anglię. Hasło „Druga Anglia” ma w środowisku kibicowskim bardzo pejoratywny wydźwięk. Kojarzy się z cichymi, spokojnymi i niesłychanie pokornymi trybunami, bez opraw, flag, dopingu, które zrywają się tylko po golach, by już chwilę później spokojnie siedzieć na krzesełku. Na ile ten obraz faktycznie odpowiada angielskiemu futbolowi nie mamy zamiaru oceniać, jednakże faktem jest, iż obecnie żaden z wyspiarskich klubów nie może się pochwalić taką atmosferą meczową, jaka panuje choćby na Legii, czy Lechu. Sami zawodnicy wielokrotnie podkreślają, jak ważne jest dla nich wsparcie tysięcy gardeł. Dość logiczne byłoby więc mobilizowanie, wzmaganie i podkręcanie tych cech, którymi już kibice zdążyli wypracować sobie renomę – kreatywność, żywiołowość, głośna zabawa. Zamiast tego mamy ruchy… odwrotne. Najpierw zakaz stania na schodach, który – choć to detal – nieco utrudnia organizację dopingu. Potem zakazy dla ultrasów (m.in. na Legii, czy na Widzewie, choć Sylwester Cacek zapowiedział zawieszenie decyzji, by uniknąć dalszych protestów kibicowskich), narastająca cenzura (słynna sprawa flagi upamiętniającej nieżyjącego kibica Korony), wreszcie kary finansowe, już nie tylko za pirotechnikę, ale nawet za flagi o niepoprawnej politycznie treści. Nie ma sensu rozwodzić się nad kłodami, które związek, liga i działacze rzucają pod nogi ultrasom, ponieważ każda ekipa miałaby pewnie do opowiedzenia swoje tragiczne historie. Zatrważająca i godna potępienia jest jednak reguła – wyplenienie ze stadionów wszelkiej maści spontaniczności. Najbardziej szokujące są zaś wypowiedzi działaczy, których kluby dotknął w ten, czy inny sposób kibicowski protest – „przynajmniej mamy spokój”. Dobra mina do złej gry towarzyszyła przez długie trzy lata udziałowcom Legii z koncernu ITI, udającym, że protestu nie ma, uśmiechy nie schodziły z twarzy działaczy z Ostrowca, gdy ze stadionu wynosili się kibice KSZO. Działań kasty politycznej nie ma sensu oceniać, ponieważ paradoksy i absurdy genialnie punktują sami kibice. Piłkarze różnymi drogami, jak choćby poprzez oświadczenia swojego Stowarzyszenia starają się wspomóc kibiców, ale wciąż brakuje im zdecydowanych działań. Ogólne założenie jest proste – wyplenić fanatyków, najlepiej w taki sposób jak na reprezentacji, czyli zastępując ich Klubem Kibica wymalowanym w barwy, najlepiej z trąbką i kołatką. Dlaczego tak ochoczo rozdaje się klapsy tym, którzy jako jedni z niewielu przedstawicieli naszego kraju są darzeni powszechnym szacunkiem poza granicami państwa? Przez kilkanaście ostatnich tygodni, gdy na Lechu trwał milczący protest, „Poznań” częściej robiono w Anglii, niż w stolicy Wielkopolski! Miejmy tylko nadzieję, że mimo niesprzyjających okoliczności stadionowy fanatyzm nie zniknie. Jakoś nie wyobrażamy sobie, jak polscy kibice „are doing the poznan” tylko po bramkach swojej drużyny… JAKUB OLKIEWICZ http://www.weszlo.com/news/8555-Doing_the_Poznan_-_jak_niszczymy_swoj_towar_eksportowy
  12. _lukas_

    Kto to taki?

    No i zagadka dziejów rozwiązana. Wiedziałem, że w końcu przyjdzie Ukyo i poda rozwiązanie. Odpowiedź: rashad evans
  13. _lukas_

    Kto to taki?

    haha. To żeś się wycwanił Rodrigo a Rogeiro to różnica. Więc zaliczam tylko pełne nazwisko ;p
  14. _lukas_

    Kto to taki?

    Nie i nie
  15. każdy średnio rozgarnięty poznaniak który chociaż trochę orientuje się w temacie to wie, że ten stadion to bubel do potęgi. I jeszcze za tyle bejmów Szkoda, że odebranie Euro Poznaniowi już jest nierealne. Co do szans na Euro to również ich nie widzę i dopóki w kadrze będą grały wynalazki typu Ojgeny, Benisze i inne Perkłisy, to szczerze mam wy(pipi)ane na ten pseudo-klub PZPNu. Amen
  16. _lukas_

    Nowości

  17. _lukas_

    Kto to taki?

  18. _lukas_

    Euro 2012

    6-2. Brutalnie. Ale co sobie Bośniacy marzeniami pożyli to ich.
  19. _lukas_

    Euro 2012

    Straciłem nadzieję. Boski Krystiano zawita do Polski/Ukrainy
  20. No nie mów, że jako kibic Lecha pierwszy raz słyszysz takie określenie? Bardzo popularne swoją drogą, prześmiewcze Kolejorz + Amica = Kuchenkorz. Słyszeć słyszałem, ale myślałem, że nie jesteśmy na forum Onetu A zresztą, nieważne.
  21. Hehe. Zbudował drużynę? Wybrał z 2 drużyn najlepszych graczy. I to wszystko Miał wolną rękę przy transferach(prawie). A gdy zobaczył Lewego, to stwierdził, że jest za słaby na Lecha a później, że niby sam go odkrył Takich smaczków ze Smudą w roli głównej jest więcej. Ale też nie przesadzaj mówiąc, że go hejtuje. Nie robię tego za często i mocno. Po prostu go nie lubię Edit: Kuchenkorz :ph34r: ?
  22. Bo jako trener reprezentacji PZPNu nie radzi sobie najlepiej i robi z siebie idiotę? A i w Lechu miał zdobyć majstra i nie zdobył ;p A czasu na przygotowanie drużyny miał dużo. Czytałem też kilka opinii na temat jak pan Smuda prowadził treningi. Mówię tu o Lechu.
  23. _lukas_

    Euro 2012

    Misimovic !!
  24. _lukas_

    Kibice

    Ofsajd - to jest walka z wiatrakami. Ja już dawno odpuściłem. Nie na moje nerwy.
  25. _lukas_

    Kibice

    U nas pewnie stadion zamknęliby na 65 lat, a osoby za to odpowiedzialne zostały by skazane na potrójne dożywocie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...