Treść opublikowana przez Zetsu
-
Jaką grę wybrać?
Jak God Hand to może też Viewtiful Joe. Klimatycznie całkowicie odmienna, ale skillowa jak cholera. Możesz też spróbować Nightshade. Na pewno Shadow of Memories. Jedna z najlepszych przygodówek na ps2, bardzo klimatyczna, z niezłym scenariuszem i kilkoma ciekawymi patentami. IMO typowy must play. Podobnie Fahrenheit.
-
Energy Drinki
Wiadomo, jak jest cięższy dzień w pracy, albo nocka zarwana na wkuwaniu to przydaje się dodatkowa pomoc w postaci napoju energetyzującego. Którymi się wspomagacie, jakie są Wasze ulubione?
-
Jaką grę wybrać?
Fallout 3, IMO najlepsza gra na chlebak. Bardzo długa (minimum 60-70 godzin uwzględniając questy), bardzo wciągająca i cholernie klimatyczna. Możliwe, że Ci akurat nie przypasuje (wiesz, kwestia gustu), toteż radziłbym w miarę możliwości wcześniej przetestować.
-
Kto pisze najlepsze hydeparki? [loki?:)]
No pewnie, jakby na innych stronach o samych grach było za mało ;] HP właśnie dlatego było zawsze takie dobre, że można było poczytać o czymś innym, no i można się było pośmiać z wykrzywionych ryjów zgredzioli. Więcej krzywych ryjów!
-
Jaką grę wybrać?
Zastanawiam się nad jakimś erpegiem, wszystkie te Fajnale, Suikodeny, Xenosagi i Dragon Questy już mi się przejadły więc szukam czegoś - że tak powiem - bardziej niszowego. W Talesy już grałem, sporo dobrego z kolei słyszałem o ostatnich Personach (to już mniej niszowe, ale chętnie bym sprawdził, bo dotychczas nie miałem do czynienia s serią SMT), podobnie jak o serii Shadow Hearts, warto w którąś inwestować?
-
TOP 10 najlepszych "rimejków"
1. Resident Evil 2. Tomb Raider: Anniversary 3. MGS: The Twin Snakes
-
Splinter Cell: Conviction
No nie wiem czy brakuje porządnych strzelanek (Gearsy, RE5, Dead Space, jakieś Kolofdiuty, zapowiedziane Red Faction, Bioshock 2), na pewno nie tak jak brakuje skradanek (w tej chwili nie potrafię wymienić nic prócz stareńkiego Double Agent i MGS'a 4 PS3). Conviction może zawierać kilka etapów rozwalankowych, jednak wolałbym, żeby pozostał grą stealth-action nastawioną bardziej na stealth niż na action.
-
Splinter Cell: Conviction
Mam nadzieję, że nie zrobią z tego przesadnej rąbaniny. Strzelanek na razie mamy na pęczki, za to porządnych skradanek brakuje.
- E3 2009
- E3 2009
-
E3 2009
Heh, Sony traci ostatnie wielkie ekskluziwy, czas chyba zmienić konsole. Gameplay FF'a 13tki mnie zmiótł (przede wszystkim pod kątem graficznym, już nawet nie widać przejść między filmikami), Alan Wake'a sprawił, że narobiłem w pory (świetny klimat, coś jak połączenie Lyncha z Kingiem), a Splinter Cell'a przekonał do zakupu X'a. Spodziewałem się jednak bardziej dopasionego line-up'u.
-
Aktualnie ogladam
Jesteś hardkorem. A ja podobnie jak Aramis jestem za remejkiem Onizuki.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Into the Wild - rewelka, pomimo długiego czasu trwania nie nudziłem się nawet przez chwilę. Film bardzo życiowy, zmuszający do refleksji - 9/10. Dragon Ball: Evolution - walki jak w Dead or Alive, słabiutkie efekty, żenująca gra aktorska, fabuła masakrycznie głupia (tak to już jest jak się robi kinówke na podst. mangi). Ta kupa powinna nigdy nie powstać - 5/10. X-Men Origins: Wolverine - nawet niezły film akcji. Momentami przesadnie ugrzeczniony, miejscami zbyt przegadany, ale ogólnie efekciarski i odprężający- 7-/10. Yes Man - dawno już nie widziałem naprawdę porządnej komedii z Jimem Carreyem...i raczej już nie zobaczę. Co jednak nie znaczy, że "Jestem na TAK" jest filmem słabym. Jim pomimo wieku wciąż świetnie radzi sobie jako komik, nadal bawi i fajnie wykrzywia ryja. Na Yes Man można się trochę pośmiać, wyluzować - 7+/10. Wristcutters: A Love Story - podobnie jak Into the Wild obraz życiowy i zmuszający do refleksji, i tak samo podobnie jak w Into the Wild motywem przewodnim jest podróż. Świat przedstawiony w filmie zasługuje na uznanie. Tytuł nieco nietrafiony, bo z romansem ma niewiele wspólnego (przynajmniej przez większość czasu) - 8+/10.
-
Aktualnie ogladam
To chyba jednak niezbyt wiele. Jak masz dosyć infantylności to obczaj któreś z tych: - Gilgamesh - Hellsing - Darker Than Black - Ergo Proxy - Seirei No Moribito - Beck - Claymore spisane na szybko, tematyka różna, w każdym razie w żadnym z tych anime nie uświadczysz ani zabawnych stworków ani głupiutkich postaci.
-
J - Music
Niezła recka Rafalinda. Od siebie mogę polecić twórczość Tomoko Kawase (aka Tommy Heavenly6, co poniektórzy mogą ją kojarzyć z openingów do Gintamy i Soul Eater'a), bardzo energetyczne i zakręcone albumy naładowane pozytywną energią.
-
W co AKTUALNIE gracie?
Ja bym powiedział tak - graj albo w ryj. Jak podobały ci się poprzednie części to nie masz nawet co się zastanawiać.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Czyli stary dobry Jason rozumiem?
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Nie widziałem oryginału, ale wersja z Hopkinsem kompletnie mi się nie spodobała. Już wolę Hannibala.
-
Metal Gear Rising: Revengeance
A ja obstawiam że to nie Super Big Boss, rany przestańcie już p*** o BB !, on nie żyje, KO, Finito, kopnął w kalendarz ! Ale to przecież MGS.
-
Najtrudniejsze gry w dziedzinie elektronicznej rozrywki
Czemu od razu całego dnia? Przy odrobienie szczęścia (taktyki? :> ) dało się to zrobić w kilka minut. moje typy: - Viewtiful Joe (adult, chwilowo zaciąłem się na końcówce - wszyscy bossowie pod rząd, masakra) - Vagrant Story - niech będzie Ninja Gaiden
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Descent również strasznie badziewny w moim mniemaniu. Po wielu pozytywnych opiniach jakich się nasłuchałem na jego temat spodziewałem się przynajmniej dobrego straszaka, a dostałem kiłę na poziomie Hostela. Początek dobry, ale potem jak wchodzą te zabawne stworki to klimat siada i można już tylko ryć ze śmiechu. No i te stado najgłupszych cip jakie widziałem w filmach, więc, zakończenie można uznać in plus. Za to ostatnio widziałem Mirrors i ten film można uznać za w miarę porządny horror. Szkoda tylko, że Sutherland za bardzo wczuł się w Bałera ("Damn it!").
-
Metal Gear Rising: Revengeance
:peace: A zagrać się zagra, wiadomo. Nie zmienia to jednak faktu, że pan K ewidentnie leci na: mając w dupie wszystkich fanów swojej serii.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
jako niezmierzona komedia to może i tak. Kupa ten Hostel. Ale jedynke jeszcze da się obejrzeć, 5-/10
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Push - denny filmik akcji na modłę serialowego Heroes czy chociażby X-menów. Filmik o ludziach obdarzonych specjalnymi mocami, żeby była jasność. Słabe dialogi, irytujące postacie, beznadziejne efekty i fabuła starająca się pozować skomplikowaną i zaskakującą (oczywiście taka nie jest). Ogólnie słabizna, lepiej już obejrzeć nowego Rosomaka, 5+/10.
-
X-Men Origins: Wolverine
Nie gadaj, że obejrzałeś tak cały film :o ja wymiękłem zaraz jak zobaczyłem lecący samolot.