British rock to z pewnoscia moj ulubiony gatunek. Lacznie z wszystkimi jego mutacjami i podgatunkami (wiele razy wymieniany Radiohead, Muse to juz wlasciwe new progrock). Dziwie sie, ze chyba tylko jedna osoba wspomniala o legendarnej czworce z Manchesteru... oni wraz z Hendrixem i paroma innymi artystami stworzyli to na czym opiera sie teraz lwia czesc tzw. muzyki rozrywkowej (czyli wszystko co nie jest w sumie muzyka klasyczna). A The Rolling Stones? Przepraszam wszystkich fanow, ale ten zespol jest swietnym przykladem jak przez 40 lat mozna grac to samo. Co nie znaczy ze zle... ale to jest caly czas Rhythym n'Blues polaczony z rockiem. Oasis sa chyba teraz najwierniejsi stylowi jaki prezentowalo to gitarowe The Beatles, za co im chwala, bo wychodzi im to swietnie. Czemu mowie gitarowe? Bo The Beatles poruszali sie bez najmniejszych problemow miedzy bardzo wieloma gatunkami i dlatego sa uwazani za tak znakomitych muzykow. Faktem jest, ze jesli ktos chce sluchac muyzki i widziec skad to sie wszystko wzielo to trzeba sie zabrac za takich The Beatles, Led Zeppelin, King Crimson itd.
A co do nowego Brit rocka... to bardzo ciekawie gra wiele nowych kapel z tego nurtu. Podoba mi sie ze tak wiele zespolow bawi sie gatunkami, nie boi sie eksperymentow, wraca do takich rzeczy jak pianino, fortepian czy skrzypce nawet, a z drugiej strony uzywaja porzadnych przesterow. Ciekawy jestem jak wypadnie nowa plyta Supergrass, porzadny pop rock zawsze bedzie w cenie .