Po pierwsze nie uważam żeby mecz był kupiony. Nie wierzę w teorię spiskowe.
Rozumiem za to, że sędzia mógł się pomylić, ale nie 4 razy. Czyli nie licząc ręki Pique która każdy by zauważył, powinien dać jeszcze co najmniej jednego karnego.
Z Abidalem pomyłki nie było bo sam się przyznał że faulował.
A nawet gdyby faulu nie było to czerwona byłaby i tak mniejszą karą niż brak ewidentnych karnych.
Powtórki telewizyjne? Mogłoby być jak w futbolu amerykańskim, czyli ze trener może np. 2 razy zażądać powtórki. Ogólnie nie jest to dobre rozwiązanie ale lepsze to niż wielokrotne błędy wypaczające wynik całego spotkania.
Proszę nie mówić że "zwyciężył piękny futbol", "szczęście sprzyja lepszym" i bla bla bla. Byłoby to prawdą gdyby nie afera z sędzią. Tak musicie się pogodzić że graliście gówno a waszym bohaterem był Norweg.