ciwa22

Mnie najbardziej bolała Kostaryka, ale cóż począć? Już wiem wygrać dwa kolejne mecze!!!

Smutny mundial.

Nie no, Taeguk Warriors bardzo słabo. Początek niezły, ale brak dokładnych podań, brak zgrania, brak pomysłu na kontratak. Z trójki teamów, o których formę bałem się najbardziej, prezentują się najsłabiej.

Sędzia nie lubi Korei, bo nie są z Europy i jędzą psy albo po prostu mecz im nie wyszedł.

Wszystko przez ten VAR. Min Woo Kim byłby niewinny gdyby nie to diabelstwo.

Największe marzenie? Zostać pobitym przez ultrasa Korei Południowej.

Szkoda że w poprzednim meczu nie było tak wesoło. 11stu idenytycznych koksokloców prosto z taśmy produkcyjnej dało radę stricte technicznym Ticosom bez napastnika. Do teraz mam żałobę.

Jak narazie Serbowie jak zwykle mocni na papierze, ale brakuje trochę wypracowanych schematów, pomysłów - nie do końca wiedzą co maja robić. Ticosi taktycznie lepiej poukładani, ale rzadko zapuszczają się pod bramkę rywala. No ale to pierwszy mecz i bla bla bla.

Ticos para todos [ w oczach pojawiają się pełne dumy łzy ]

Kolejny dzień, kolejne latynoskie nadzieje - jedziemy dalej.

Mi się podoba ten serial, ale te odcinki na żywo słabiutkie raczej.

Wszyscy skreślają Super Orły? Nikt nie był dzisiaj Nigeryjczykiem?

Moses szalał na tym skrzydle ale czy to jest drużyna na medal? Mam wątpliwości. Chyba trochę za młody ten skład. Bramkarz w cudowny sposób próbuje wyprowadzić piłkę, kompletnie niewidoczni boczni obrońcy, rozczarowujący Mikel, pasywny Iwobi i bezużyteczny Ighalo (to ten napastnik, ale pewnie tego nie wiedział nawet on). W kolejnym spotkaniu powinien wejść Iheanacho, bo tak. Niby zapłacono im kasę z góry przed mundialem żeby nie było fochów, ale i tak mają wszystko w czarnej dziurze. Żal mi forumkowych fanów Super Orłów. Chorwacja, mocny faworyt do wyjścia z grupy ale jak strzeli jakąś bramkę z gry. Z pewnością są na dobrej drodze.

Czepiać się typa z racji maniery wypowiadania się... Propsować typa z demencją..

Peru od zawsze chciało być Brazylią. Ale było Brazylią bez taktyki i skuteczności na odpowiednim poziomie. Jeszcze tylko tej skuteczności brakuje.

Jako kibic Peru, zamiast przysłowiowego balonika pompowałem przed tym meczem penisa, niestety jakiś klocek lego podszedł i spuścił z niego powietrze ostrą krawędzią.

Rukwa czemu nie strzelał Farfan?

Na Szpakowskiego nie można się uwziąść. To raczej normalna reakcja kibica o IQ co najmniej 90 punktów na fakt, iż mecze piłkarskie w tv komentuje Maciek z klanu (bez obrazy dla Maćka z klanu, Dla Szpakowskiego jak najbardziej). Brakuje Wojownika, więc brakuje wykończenia.

Na takiej samej zasadzie można uczestniczyć w mundialu dla bezdomnych. Jeśli chcesz reprezentować swój kraj w mistrzostwach świata a nie jesteś profesjonalnym piłkarzem, musisz przez rok nie być nigdzie zameldowany i utrzymywać się ze sprzedaży gazet na ulicy.

Klękajmy do miecza MISTRZA GARECI!!!

Może nikt nic takiego nie napisał, bo ludki oceniają występ tej drużyny przez pryzmat jej potencjału piłkarskiego. W pierwszej połowie zagrali wszystko to co mają najlepszego. Pokazali maksimum na tle rywala tej klasy. W drugiej części faktycznie ograniczyli się do obrony co moim zdaniem było błędem, ale tak czy inaczej skończyło się dla nich dobrze.

Co do składu Argentyny to Sampaoli postawił sprawę jasno i na treningach faktycznie Meza uczył się jedynie podawania piłki do Messiego. Messi jest kluczem według układa się cały plan gry, ale obecny trener Argentyny słynie tez z tego, że jest bardzo wyrozumiały dla pozaboiskowych fochów piłkarzy, dlatego na mundial nie pojechał np Icardi. Dla przypomnienia - Messi nie lubi Icardiego bo odbił laskę jego koledze Maxiemu Lopezowi. Moim zdaniem to gruba przesada i Icardi powinien jechać zamiast Higuaina. Cały czas mnie zastanawia czy reszta nie gra, bo to nakaz trenera i mają tylko podawać, czy nagle się oduczyli. Z ciekawostek. Sampaoli wybaczył nawet Vidalowi, kiedy ten naj.ebany podczas Copa America przy pomocy ferrariprzejechał babcię na pasach. Opłaciło się.

Panowie, trzeba stwierdzić jedno - futbol to gra wojowników a nie piczek z Barcy czy Realu, którzy ciągle wygrywają bo są lepsi technicznie. Męski sport - męska walka. Koniec tematu. Dziękuję i pozdrawiam, przy okazji jeszcze raz zapraszając do kibicowania twórcom jednej z najznamienitszych cywilizacji mezoameryki.

Chyba tylko frajerzy lub kompletni szaleńcy idą na wymianę ciosów z teami z większym potencjałem w ataku. Islandia faktycznie w drugiej połowie grała gorzej bo nie było praktycznie żadnych kontrataków, ale aspekty o których wspominałem wcześniej naprawdę robią wrażenie w przypadku wyspiarzy biorąc pod uwagę potencjał którym dysponują, więc jak najbardziej powinni być chwaleni za swoją grę.

Dawać kolejny mecz!!! Cały dzień czekamy na fantastyczną cywilizację Inków!!!