-
Postów
2 121 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ciwa22
-
Jeśli coś do nas masz, powiedz nam to w twarz!!!
-
Posiadać grochy na psp i wrzucać ich fotki...
-
Pinger, do(pipi)ałeś z tymi płytami. Co do podjarki Soul Calibur czy TTT to raczej osobiście tego nie czuję, bo wersje konsolowe są sporo lepsze. Tekken 3 z tłami 3D czy jedna z moich ulubionych klepek z psxa czyli Ergheiz to już inna para kaloszy. Aż jestem ciekaw jak się prezentuje Ehrgeiz w wersji arcade i zaraz se lookne.
-
RESONANCE OF FATE (#27) - żeby masterować jrpgi trzeba jak wiadomo mieć mnóstwo wolnego czasu. Za szczenięcych lat nie miałem z tym problemu, ale żeby w 2015 wbić swoją pierwszy platynowy dzbanek w "dużych oczach anime na 200 godzin", to musiałem się zwolnić z pracy. Tak też uczyniłem. Powiedziałem szefowi, że jestem zmęczony posadą i że być może wrócę za pół roku, jak już w górnym prawym rogu ekranu tv pojawią się takie kwadratowe obrazki dzięki wciskaniu guzików na padzie. Zrozumiał... Wybór tytułu jak zwykle u mnie nie był przypadkowy. Kręcił mnie klimat, coolerstwo głównego bishonena i fakt, że biło od tej giery starą dobrą japońską szkołą w stylu ff8, bez raka trawiącego gatunek, za jaki uważam neptunie, agresty i inne 12latki w stanikach uważane dzisiaj za sól japońskich rpgów.Ta gierka miała mieć chłodny japoński feeling (bardziej charakterystyczny dla slasherów), który niegdyś uwielbiałem we wschodnich produkcjach. I ma ten feeling. Już intro przekonało mnie, że ten kawałek kodu to moje klimaty. Ekstra system walki, fajny custom broni, realia postapo, wymagający poziom trudności, muza, niezła acz nie do końca skumana przeze mnie fabuła i trochę ubogie w detale miejscówki to przepis na mocne 9/10. Dzbany można podzielić na trzy rodzaje: związane z systemem walki, zaliczanie kolejnych rozdziałów fabularnych oraz oraz oczywiście grind. Grind leveli, grind walk na arenie, grind kasy wydawanej na na czaderskie ubrania dla biszonenów itp. Prócz tego kilka dotyczy dość wymagających misji pobocznych oraz to czego obawiałem się najbardziej - powtórnego zaliczenie gry. Nie znoszę tego w rpgach. Po jednej sesji, gdzie i tak zawsze robię prawie wszystko miałbym jeszcze raz powtarzać imprezę? Na szczęście przejście na szybkiego zajęło mi jedynie dziesięć godzin, więc moje obawy okazały się przedwczesne. Największa trudność to skumanie dość skomplikowanego, wymagającego (przez co satysfakcjonującego) systemu walki oraz solidna (ale nie przesadzona) porcja grindu no i może dodatkowy dungeon, który potrafi dać w kość z racji tego, że bez najmocniejszych pukawek wiele tam nie ugrasz. Bajer polega na tym, ze te gnaty możesz zdobyć jedynie...w tym właśnie dungeonie. Więc trzeba wbiec na fartucha, zgarnąć spluwy, s(pipi)ić z lochu, zapodać custom i dopiero wrócić, żeby ubić co bardziej namolnych tłuków. W ramach nie interesującej nikogo ciekawostki dodam, że gra rzekomo posiada 11 poziomów trudności - stara japońska szkoła hardkoru - fajna sprawa. Trudność? Pewnie zawyżam ze względu na grind, ale niech będzie 6/10.
-
Paragwajczycy to po(pipi)y. Nie mam więcej pytań.
-
Portalowe cotygodniowe rankingi to przeważnie randomowe zestawienia ustalane chyba na podstawie średniej z mety. Nie szanować.
-
Ping, zestaw na DeCeka zniszczył godność wszechświata. Dwa arcade sticzki zasługują na odrębnego plusa - piękna sprawa.
-
Ja kocham nowe żółwie - grałem i ograłem.
-
Islandia - ciekawy kraj, lubię północne klimaty.
-
JPRDL, za ten steelbook do MGRa przyjąłbym arabską kupę na klatę. Myślałem, że to tylko jp wyszło.
-
Ło kurde, nie wiem co dzieje się na screenach w poście powyżej, właśnie dlatego plus.
-
Staff of Kings ma jedną zaletę - grywalnego klasyka w postaci Fate of Atlantis. Ale takie bajery tylko w wersji na wii.
-
Giger, w Maksie raczej tak hardkorowo nie będzie, poza tym do platyny jeszcze długa droga - raczej będzie kilka podejść. Użytkowniku Raven, to twój pierwszy dzban najbardziej szlachetnego z gamingowych kolorów, gratuluję.
-
Czemu na snesa akurat amerykańce? Magia 60 klatek?
-
Pamiętacie Max Payne 3? Nie tylko trudność platyny 10/10 ale ile tam było trofeów w beznadziejnym multi to głowa bolała. Aktualnie sie racze i jestem daleki od stwierdzenia ze multi jest beznadziejne.
-
Pingu, ekstra zbiory na PSXa. Przejrzałem foty i mam kilka pytań. Co to za wersje Tekkena 3 i Destruction Derby Raw w longboksach? Po co ci duble Broken Helix i Crash Bash GH? Japoński Street Fighter Real Battle on Film to gra na podstawie filmu z Żą Klodem czy anime SF? Nie masz stresa przed trzymaniem PSXowych pudełek jeden na drugim?
-
Zielonego cuda na gierki do Łanki nigdy dość. Do dziś zachodzę w głowę, jak takie piękno mogło zadebiutować w tych okropnych dla gamingu czasach.
-
SHERLOCK HOLMES: CRIMES AND PUNISHMENTS (#26) - tak dla kontrastu z trudnymi platynami. Hmmm, generalnie to ta gierka przechodzi się sama. Masz sześć spraw do rozwikłania podczas których kolekcjonujesz dowody ( są ci podstawiane pod nos), aby na ich podstawie już samemu zdecydować kto z trzech podejrzanych robił innym brzydkie rzeczy. Jeśli pod koniec sprawy źle wytypujesz sprawcę nikczemności, nic się nie dzieje (prócz tego że nie brzdęknie ci dzbanek) - gra przechodzi do następnej sprawy. Poza tym jest trochę prostych zagadek, przesłuchań, przeczesywań miejsca zbrodni i to chyba wszystko. Ale... Ten klimat angielskich miejscówek jest oddany iście...klimatycznie. Sielankowa angielsko-lordowska wieś, cudownie zadbane, oświetlone wiosennym słoneczkiem ogrody no i Sherlock badający kolejną zagwozdkę z iście sherlockowskimi manierami. Ta produkcja była konstruowana z pasją, ma duszę. Mimo, że jak wspomniałem, zbieranie dowodów w trakcie spraw to poziom trudności pakowania silniejszej ręki do majtek w celu odbycia samogwałtu, to ostatnia decyzja dotycząca wytypowania sprawcy na podstawie dedukcji przynosi błogą aczkolwiek subtelną satysfakcję. Mocne i klimatyczne 8/10 Dzbanki wpadają za to że istniejesz, rozwiązałeś kilka prostych zagadek, pogłaskałeś pieska kiedy wypada, rozwiązałeś sprawy dobrze lub źle. Nic ciekawego, ale przechodziłem gierkę dwa razy bom gupi jak but i niezbyt pełnosprytny niczym Shelock. W dwóch przypadkach posadziłem niewinnego niczym teksańskie sądy skazujące na nieistnienie średnio trzy razy w roku w ramach pomyłki. Jak się uprzesz to po zwierzęcemu (z opisem) wbijesz wszystko za jednym podejściem. Ale ja posiadam jakąś godność, a nawet cząstkę klasy pana Holmesa. Poziom Wolf Umong Us to to nie jest, więc może dam 3/10 za trudność.
-
Jak Kotlet pisze, RGB mocno poprawia obraz, szczególnie kolory - najwyższa możliwa jakość . Zakup CRTczka do klasyki zawsze na propsie, aż ciężko wzrok oderwać.
-
Nightmare Creatures i skrócenie zombiaka o głowę celnym cięciem z obrotu - ależ to miodne :dance:Szkoda, że gierka teraz taka droga.
-
Odpaliłem dzisiaj Revelatora i widzę, że jakieś prace remontowe w przypadku online'a. Ktoś kumaty w kwestii tego, kiedy wszystko wróci do normy?
-
Wiadomo, jak ktoś nie sra w garażu dziesięciu kawałków na jedno kopyto, to zbyt kiepska kapela, żeby do jej słuchania mógł przyznać się psuedonim hipster.
-
Może zbyt skomplikowane w sumie. Jesteś fanem gnr to się nie dziwie. Plis dont kraj, tunajt, aj styl low ju bejbe.
-
Wiecie co macie robic, wiecie co z nim zrobic.