Skocz do zawartości

ciwa22

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ciwa22

  1. ciwa22 odpowiedział(a) na CIGEN odpowiedź w temacie w Retro
    Model Pegasusa który miał wbudowane 400 gier to mógł być SP-60. Z wyglądu przypominał SNESA. Sam miałem takiego, zakupiony w w prawilnym sklepie elektronicznym, nie na żadnym bazarze.
  2. Ja od początku zakładałem, że będzie wersja Upper na takiej samej zasadzie jak na Anthology z PS2. Przygodę z moją ulubioną częścią serii zaczynałem od wersji PSX, po latach grałem w wersję arcade i trochę tak smutno było na ekranie wyboru typka bez Balroga, Evil Ryu i reszty ferajny.
  3. ciwa22 odpowiedział(a) na Zeratul odpowiedź w temacie w DC lives 4ever
    Djdarco5, wymarzony ołtarzyk wszystkich czcicieli Segi. Mikrofon masz z Seamanem?
  4. ciwa22 odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS5
    PAYDAY 2 (#30) - idol mojego życia - Charyzmatyczny Bodhi, na którego przygodach była wzorowana pierwsza część gry, zwykł mawiać: " nie ma tragedii jeśli umrzesz robiąc to co kochasz". Z tym że on kradł dla ideału, a my chyba raczej dla sportu i chyba raczej wirtualnie. Jeśli opuściłbym ten padół podczas wazonowania Paydaya 2, faktycznie zrobiłbym to z radością w sercu i bananem na mazaku. Jedyneczka choć wybitna, była uboga w content, co zostało nam wynagrodzone z nawiązką z okazji premiery kontynuacji gry o okradaczach banków dla sportu i pieniędzy. Więcej misji, więcej interesujących bo zróżnicowanych celów misji, drzewko rozwoju skilli, mnóstwo broni, fajne nowe postaci - tutaj jest wszystko. Jedyny zgrzyt to ciut mniej pomysłowych dzbanków, np tych nastawionych na dobre zgranie czwórki wirtualnych przestępców. Jedynka miała ten aspekt wyszlifowany niemal do perfekcji. 3/4 trofeów to był czysty orgazm w kwestii ich zdobywania. Tutaj wszystko jakby skromniejsze, trochę zduszone i jak się uprzesz to wymaksujesz tytuł nawet w dwóch typa. Ale nawet tu znalazło się kilka za(pipi)istych wyzwań, które z dziką rozkoszą opiszę niżej: Guessing Game - toż to petarda jest!!! Masz włamać się do biura FBI i niezauważony wynieść po coś tam jakąś tam ważną rzecz. Sporo kamer, strażników i tylko czterech możesz ogłuszyć. Aby dostać się do pomieszczenia z bardzo ważną rzeczą musisz wyłączyć dwa z pięciu alarmów, które znajdują się na terenie biura. Bajer polega na tym, że nie wiesz, które są tymi właściwymi, a jeśli wyłączysz błędny, uruchamia się alarm i jedziesz od nowa. Co więcej, z każdym restartem miejsce położenia alarmów oraz pokoju z bardzo ważną rzeczą się zmieniają!!! Klasa!! Jeśli w końcu wygrasz w totolotka, musisz otworzyć drzwi pomieszczenia, zabrać cel włamu i wycofać się do wyjścia. Jeśli strażnicy zauważą otwarte pomieszczenie z bardzo ważną rzeczą zanim dotrzesz do samochodu (niosąc jakiś przedmiot poruszasz się wolniej) to też lipa. Męczyłem się z tym kilka godzin. Dwa razy brakowało mi kilku metrów do ukończenia misji, ale goście odkrywali pomieszczenie i uruchamiali alarm co wrukwiało nieziemsko. Intensywny skrót mający oddać ogrom emocji towarzyszący zmaganiom: wpadasz w trybie stealth do biura. Czaisz się pół godziny pod schodami, stołami itp żeby znaleźć dobry moment ubicia 4 gości, aby później było choć trochę łatwiej. Ogłuszenie trwa kilka sekund więc modlisz się, żeby inny enpec nie zaszedł cię od dupy strony w tym czasie. Kiedy ich szczęśliwie zaorasz, podchodzisz do jednego z pięciu wybranych alarmów i modlisz się żeby to był jeden z dwóch właściwych. Potem drugi raz to samo, ale szansa trafienia już wyższa bo 25%. Potem czaisz się na dobry moment żeby otworzyć drzwi pomieszczenia i zabrać łup pozostając niezauważonym. Wleczesz się do samochodu w nadziei że jakiś strażnik zauważy efekty twoich wyczynów kilka sekund później. Rewelka. Short Fuse - to trofeum zostało zapamiętane z prostego powodu. Wszędzie jest napisane, że nie można tego zrobić singlowo lub dwie osoby. Masz wpaść do autobusu zaparkowanego na pewnym moście, wybić kilku murzynów, i wyrzucić z niego siedem walizek z hajsem zanim eksploduje. Chłop pogrzebany w tym, iż pod każdą z tych walizek umieszczony jest przycisk, który uruchamia pieciosekundowe odliczanie do wybuchu. Po wzięciu pierwszej z nich następuje odliczanie. Jak wspomniałem, świat nas nauczył że skład do wyrzucenia hajsu musi składać się z trzech osób. Otóż ja i mój kolega, którego wcześniej albo później pobiła żona, zagięliśmy czasoprzestrzeń i z braku janusza wyrzuciliśmy we dwóch, czym udowodnił, że pomimo wspomnianej tragedii jest prawdziwym mężczyzną. Gierkowe wspomnienie na całe życie przypieczętowane przybiciem radosnej i pełnej dumy, ociekającej przyjaźnią piątki - bardzo spoko. They See Me Bagin' They Hatin - znowu ten kochany RANDOM. Pierwsza część misji to wbicie do klubu po 8 toreb ze stuffem, które mogą się nie pojawić, a RZEKOMO częstotliwość ich pojawienia zależy od wybranego poziomu trudności (im wyższy tym większa szansa, że będzie komplet). Wpadasz do klubu otwierasz sejfy, co trochę trwa, w miedzy czasie słabsze pały zabijasz, przed silniejszymi robisz zawracajki, albo cię ubiją i umierasz. Kiedy po kilku, kilkunastu próbach okazuje się, że zgarnąłeś komplet, nadchodzi kolejna część misji - tak zwana Ucieczka, których generalnie jest kilka i oczywiście pojawiają się...LOSOWO. Ty potrzebujesz tej na parkingu, więc jeśli masz szczęście i po kolejnych kilkunastu próbach odpalenia właściwej biegniesz na jego szczyt, to lepiej żebyś tego nie spier.dolił. We dwóch lub trzech typa trzeba przetransportować 8 toreb (można nieść jedną na raz) w określonym czasie. Kiedy to osiągniesz, wbijasz platynę numer 30 i jesteś super. Gierka - 8+/10 - obiektywnie w motylą nogę lepsza od poprzednika, ale ja oceniam subiektywnie czyli klimacik PointBreak/Na Fali nieco się ulotnił i pierwsza część siłą rzeczy robiła większe wrażenie. Trudność wbicia wirtualnych dzbankcoinów o charakterystyce wazonowej - 7/10 - to nie hardkor z jedynki, ale bywa nie/przyjemnie i o to kaman. Użytkowniku Wredny, dziękuję za miłe słowa. Użytkowniku Mevek, klękam do mikołaja za miłość platyniczną do Max Payna 3.
  5. ciwa22 odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS5
    DEADLY PREMONITION (#29) - oto i gierka stworzona przez człowieka, który jest fanem Twin Peaks. Jest fanem serialu i zrobił o nim grę, spełniając jednocześnie jedno z marzeń innego fana serialu. Co jeszcze cudowniejsze, pomimo kiepskiej jak na rok wydania tytułu oprawy graficznej, udało mu się uchwycić specyficzny klimat tajemniczego amerykańskiego miasteczka położonego na zadupiu ameryki. Fabuła jest po prostu świetna, atmosfera miasteczka (jest trochę strasznie) miażdży nerwy co bardziej wrażliwych graczy (np mój kolega, którego kiedyś pobiła żona, bał się w to grać). Postacie są super nakreślone , po prostu gamingowy Twin Peaks pełną gębą. Gameplay polega na jeżdżeniu samochodem po miasteczku, próbie rozwiązania zagadki morderstwa pewnej pani oraz wykonywaniu zadań pobocznych w postaci pomocy mieszkańcom miasta w problemach dnia codziennego. A potem nadchodzi noc i budzą się złe moce...których lękał się swego czasu mój kolega. Minusy to na pewno chodzenie, strzelanie i jeżdżenie samochodem ale to się rozmywa moi drodzy, topi się w tym zjawiskowym doświadczeniu jakim jest obcowanie z tą gierką. Alan Wake przy tej perełce jest mięciutki jak pierożki z farszem klejone przez moją babcię. Ta gra jest kapitalnie unikalną miazgą z mnóstwem smaczków nawiązujących do serialowego pierwowzoru, na którym wzorował się twórca !!! 10/10 - mój ulubiony tytuł siódmej generacji, bo ja nie gram w grafikę tylko w duszę!!! Wspomniany japoński twórca gierki - Swery65, niedawno wyleczył się z depresji i chyba będzie robił jakiś nowy tytuł. Me wątłe ciało gracza drży z ekscytacji. To jedyna produkcja, poza telltalesami, w której platynę możesz wbić bez korzystania z opisu. Dzbany wpadają za fabułę oraz za wszystkie zadania poboczne, które można sprawdzić z poziomu gry więc wszystko brzdęka miło, łatwo i przyjemnie i przede wszystkim jest związane z eksploracją miasteczka ( przykładowo musisz pomóc właścicielce sklepu w przesunięciu paru skrzynek na zapleczu). Czyli wsiąkaniem w jego unikalny klimacik co moim zdaniem jest rewelacyjnie pomyślane i z pewnością ściśle wiąże się z zamysłem twórcy gierki, który nie chciał wrzucać idiotycznych dzbanów, aby nie ingerować w fantastyczne doświadczenie, jakim jest imersja z mieszkańcami miasteczka (solidny aspekt edukacyjny!!! Ta gra uczy, że pomaganie innym się opłaca!!!) . Dlatego trofea mimo, iż prościutkie do wbicia, dają poczucie dobrze spełnionego zadania. Trudność - 2/10.
  6. ciwa22 odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS5
    GODZILLA (#28) - Co widziałeś graczu? ....Goooo...dźira....Gooooo....dźiraaaaa....Godźiraaaaa... Strasznie się bałem. Bałem się strasznie, bo w mojej pamięci grudzień roku 1999 jest nadal obecny. Ostatni tydzień przed zmianą wieku na dwudziesty pierwszy grałem w Godzillę na DeCeku...cały tydzień...przeszedłem tę grę pięć razy...była obrzydliwa, ale licencja mnie zmusiła. Kilkanaście lat później Namco powiedziało, że wypuści grę pod podobnym tytułem i z ohydnie znajomą mechaniką rozgrywki. Kijaczek subtelnie wzdrygnął, ale z ekscytacji oraz niepokoju jednocześnie. Gra wyszła, ja kupiłem na PS3 i okazała się dobrą grą o gumiaku!!!! Wersja na PS4 jest jeszcze lepsza i bardziej dopakowana klimatem japońskiego absurdu w sosie Kaiju ale i tak jest super!!! W tej grze jest wszystko!!! Kroczenie sobie Królem, rozwalanie budynków, licznik combo z tym związany, pojedynki z innymi gumowymi kolesiami, mnóstwo ale to mnóstwo za(pipi)istych ciosów do odblokowania charakteryzujących się filmowym rodowodem oraz licencjonowana muzyka i charakterystyczna badziewna fabuła z nikomu niepotrzebnym wątkiem ludzkim!!! Uchwycono feeling filmów z królem!!! I co najważniejsze - TO JEST GRYWALNE!!!! Nice. Na PS4 można bić się też innymi potworkami z przegrywami z całego świata, a nawet z profesjonalnymi onanistami z Japonii dzięki trybowi online, no ale na ps3 w wersji dla trochę biedniejszych graczy, niestety twórcy poskąpili takiej formy życiowego spełnienia.... PS3 - 7/10, PS4 (mimo, że nie grałem) - 8+/10. 90% dzbanów w wersji PS3 zdobywasz bez większych emocji, dla sportu. Brniesz przez fabułę, która w pewnym momencie się rozgałęzia i daje ci wybór ścieżki, którą podążysz w skórze spoconego obywatela Japonii umieszczonego w skórze gumowej jaszczurki. Kwadraty zostają ci wręczane za walkę z konkretnymi oponentami, za robienie fotek miejscówek które zaraz zniszczysz (?), ukończenie wątku fabularnego, zebranie wszystkich stron w pamiętniku fana kaiju i takie tam. Ale to pozostałe 10% to lekki bólas odbytasa, bo trzeba wałkować tę fabułę dodatkowe 5, 6 lub 7 dodatkowych razy żeby odblokować wszystkie bonusowe ataki Godzilli. Widywałem gorsze grindy więc po trzech dniach coś mi brzdękło. Król wrócił w iście szlachetnym stylu. Dzbanki - 4/10.
  7. ciwa22 odpowiedział(a) na c0ŕ odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    W przypadku ostatniej grupowej kolejki to norma. Dziwi z kolei fakt, że pozostałe mecze grupowe często odbywają się w podobnych godzinach...
  8. ciwa22 odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Nawet pecetówki?!
  9. ciwa22 odpowiedział(a) na c0ŕ odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Racja, 3-1 z WKSem. Ludo Obraniak - kapitalna lewa noga, prawie jak legendarny Recoba. _M_, Japonia wbiła komuś, kto nie jest azjatyckim ogurasem, siedem goli? To naprawdę dobrze wróży.
  10. ciwa22 odpowiedział(a) na c0ŕ odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Japonia w Brazylii wypadła strasznie słabo, a skład miała obiecujący, może poza brakiem dwójki stoperów weteranów - Tanaki i Nakazawy. Przeciwnicy poza Kolumbią też byli w zasięgu. W Rosji może być tylko lepiej.
  11. ciwa22 odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ping jak zwykle zmiażdżyłeś - tym razem fajterami od Neo Geo. KOFów akurat nie trawię, ale wszystko inne od SNK (FF, SS i AoF) to kapitalne gierki.
  12. ciwa22 odpowiedział(a) na c0ŕ odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Z drugiego koszyka typowałem Peru lub Kolumbię, za(pipi)iście że rzutem na taśmę unikneliśmy Anglików, bo już mi się rzygać chce na te europejskie klasyki. Z trzeciego stawiałem na Ticosów, ale nawet lepiej się stało, bo z Afryką graliśmy ostatnio..hmmm pamiętam jakiś towarzyski mecz z Kamerunem z okolicach przełomu wieków. No i typowana przez mnie Japonia - pojedynek z Tsubasą zawsze na propsie. Korei nie chciałem, bo graliśmy wiadomo kiedy. Generalnie to tak powinny wyglądać mistrzostwa świata - egzotyka przede wszystkim.
  13. ciwa22 odpowiedział(a) na c0ŕ odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    W porównaniu z Polską która straciła najwięcej bramek spośród drużyn, które awansowały z Europy, Belgia z pewnością nie jest drużyną na którą teoretycznie lepiej wpaść w pierwszym koszyku.
  14. ciwa22 odpowiedział(a) na c0ŕ odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Polska mało gra z egzotycznymi ekipami, więc z punktu widzenia awansu do 1/8 może nie byłby to najlepszy wybór ale z ciekawością obejrzałbym mecze z Kolumbią/Peru, Kostaryką oraz Japonią.
  15. ciwa22 odpowiedział(a) na c0ŕ odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Tak, nasi z pierwszego i chyba wszyscy niżej rozstawieni chcą na nas trafić. Dobrze byłoby wrzucić podział na koszyki ale to najlepiej zrobić po ostatnim meczu barażowym Peru-Nowa Zelandia, który odbędzie się o trzeciej w nocy. Poza naszymi kibicuję jak zwykle latynosom (Argentyna, Kolumbia, Urugwaj, Peru, Kostaryka), Korei, Islandii oraz Nogoszwecji.
  16. ciwa22 odpowiedział(a) na El Loco Chocko odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Utalentowane pokolenia czasem mają to od siebie, że nic nie wygrywają. Portugalczycy z początku wieku np. Miałem jeszcze podać Wybrzeże Kości Słoniowej ale oni ostatecznie wywalczyli puchar nygusów.
  17. ciwa22 odpowiedział(a) na Pupcio odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Seria GTA.
  18. ciwa22 odpowiedział(a) na Cris odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Jeśli coś do nas masz, powiedz nam to w twarz!!!
  19. ciwa22 odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Posiadać grochy na psp i wrzucać ich fotki...
  20. ciwa22 odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Pinger, do(pipi)ałeś z tymi płytami. Co do podjarki Soul Calibur czy TTT to raczej osobiście tego nie czuję, bo wersje konsolowe są sporo lepsze. Tekken 3 z tłami 3D czy jedna z moich ulubionych klepek z psxa czyli Ergheiz to już inna para kaloszy. Aż jestem ciekaw jak się prezentuje Ehrgeiz w wersji arcade i zaraz se lookne.
  21. ciwa22 odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS5
    RESONANCE OF FATE (#27) - żeby masterować jrpgi trzeba jak wiadomo mieć mnóstwo wolnego czasu. Za szczenięcych lat nie miałem z tym problemu, ale żeby w 2015 wbić swoją pierwszy platynowy dzbanek w "dużych oczach anime na 200 godzin", to musiałem się zwolnić z pracy. Tak też uczyniłem. Powiedziałem szefowi, że jestem zmęczony posadą i że być może wrócę za pół roku, jak już w górnym prawym rogu ekranu tv pojawią się takie kwadratowe obrazki dzięki wciskaniu guzików na padzie. Zrozumiał... Wybór tytułu jak zwykle u mnie nie był przypadkowy. Kręcił mnie klimat, coolerstwo głównego bishonena i fakt, że biło od tej giery starą dobrą japońską szkołą w stylu ff8, bez raka trawiącego gatunek, za jaki uważam neptunie, agresty i inne 12latki w stanikach uważane dzisiaj za sól japońskich rpgów.Ta gierka miała mieć chłodny japoński feeling (bardziej charakterystyczny dla slasherów), który niegdyś uwielbiałem we wschodnich produkcjach. I ma ten feeling. Już intro przekonało mnie, że ten kawałek kodu to moje klimaty. Ekstra system walki, fajny custom broni, realia postapo, wymagający poziom trudności, muza, niezła acz nie do końca skumana przeze mnie fabuła i trochę ubogie w detale miejscówki to przepis na mocne 9/10. Dzbany można podzielić na trzy rodzaje: związane z systemem walki, zaliczanie kolejnych rozdziałów fabularnych oraz oraz oczywiście grind. Grind leveli, grind walk na arenie, grind kasy wydawanej na na czaderskie ubrania dla biszonenów itp. Prócz tego kilka dotyczy dość wymagających misji pobocznych oraz to czego obawiałem się najbardziej - powtórnego zaliczenie gry. Nie znoszę tego w rpgach. Po jednej sesji, gdzie i tak zawsze robię prawie wszystko miałbym jeszcze raz powtarzać imprezę? Na szczęście przejście na szybkiego zajęło mi jedynie dziesięć godzin, więc moje obawy okazały się przedwczesne. Największa trudność to skumanie dość skomplikowanego, wymagającego (przez co satysfakcjonującego) systemu walki oraz solidna (ale nie przesadzona) porcja grindu no i może dodatkowy dungeon, który potrafi dać w kość z racji tego, że bez najmocniejszych pukawek wiele tam nie ugrasz. Bajer polega na tym, ze te gnaty możesz zdobyć jedynie...w tym właśnie dungeonie. Więc trzeba wbiec na fartucha, zgarnąć spluwy, s(pipi)ić z lochu, zapodać custom i dopiero wrócić, żeby ubić co bardziej namolnych tłuków. W ramach nie interesującej nikogo ciekawostki dodam, że gra rzekomo posiada 11 poziomów trudności - stara japońska szkoła hardkoru - fajna sprawa. Trudność? Pewnie zawyżam ze względu na grind, ale niech będzie 6/10.
  22. ciwa22 odpowiedział(a) na El Loco Chocko odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Paragwajczycy to po(pipi)y. Nie mam więcej pytań.
  23. ciwa22 odpowiedział(a) na Canaris odpowiedź w temacie w PSone
    Portalowe cotygodniowe rankingi to przeważnie randomowe zestawienia ustalane chyba na podstawie średniej z mety. Nie szanować.
  24. ciwa22 odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ping, zestaw na DeCeka zniszczył godność wszechświata. Dwa arcade sticzki zasługują na odrębnego plusa - piękna sprawa.
  25. ciwa22 odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ja kocham nowe żółwie - grałem i ograłem.