Treść opublikowana przez ciwa22
-
2015 Copa América
Fajnie, że ktoś założył temat. Będę tu częstym gościem w takim razie. Nie jestem wielkim fanem Chile, ale jako, że jeszcze nigdy nie wygrali będę za nimi, no i oczywiście obrzydliwie włoskim Paragwajem, hehe.
-
Najwięcej godzin z życia poszło na...
Oddychanie oraz trylogię Portal Komnat na Mega Drive.
-
Yooka-Laylee
Mi się postaci podobają, szczególnie ten nietoperz polewkowy.
-
Zakupy growe!
Łał! Też nie widziałem że Monkey wyszedł pudełku. Rozumiem, że na płycie znajdują się dwie pierwsze części?
-
Platinum Club
Mejm też zrobiłem platynę w Mortalu. Tak gównianiego, nudnego do wyrzygania trofka nie spotkałem w swojej "karierze" nigdy wcześniej ani nigdy potem. Też zostawiałem konsolę na kilka godzin podczas oglądania wszelakich meczów itp. Najpierw odbębniałem czasówkę, a na koniec zostawiłem fatale itp. Myślałem, że to będzie przyjemniejsze, ale tyle razy musiałem zrzucić gościa na kolce, że już nigdy nie wykonałem tego wykończenia podczas gry i nie wybrałem planszy z mostem. Zawsze twierdziłem, że takie żmudne trofki powinny się liczyć do poziomu trudności platyny (i w moim przypadku tak jest), bo niewielu ma tyle samozaparcia, żeby to wszystko odbębnić. Oczywiście do dziś ( Mortala ogrywałem dwa lata temu) platyna z MK to najrzadsze trofeum jakie posiadam. Olbrzymi szacun i szczere gratulacje, bo dokładnie wiem przez co przechodziłeś.
-
Platinum Club
Dosyć szybko przeszedłem ostatniego bossa dla Wolfa na Revengeance. Jak dla mnie Armstrong był sporo trudniejszy.
-
Zakupy growe!
Are you obsolete?
-
Batman Arkham Asylum
Predator w Asylum to pikuś. Walka to najtrudniejsza część platyny. Bez wymasterowania systemu i sporej dawki szczęścia w Shock&Ave Extreme (czas) daleko nie zajedziesz.
-
Zakupy growe!
Zielone kozaki, fiolet też niczego sobie.
- You Can't Come #13: tylko z paszportem szczepien
-
Zakupy growe!
Na sam dźwięk słowa Dreamcast staje mi na baczność, a taki stan woła o głębokie pokłony z obowiązkowym spustem.
-
Zakupy growe!
Pierwsza z lewej to może od razu do kosza iść. Ślamazarne palowskie 50hercowe ówno obesrane (ale okładka lepsza od amerykańca NTSC). Reszta - miodzik
-
Champions League
Robert energicznie o(pipi)ony przez Pepa w przerwie - szkoda chłopaka...
-
spis posiadaczy SEGI DREAMCAST
Czego użyłeś do pozbycia się żółci z obudowy?
-
Platformery w które grasz
Ostatnio skończyłem Sly Raccon na PS2 i pomijając zachwyt nad designem świata (aż ciężko uwierzyć, że później ludziska z Suckera popełnili nijaki twór o nazwie Infamous) muszę poinformować, że Bentley od początku do końca pierwszej części gry nie dosiada wózka inwalidzkiego. Nie wiem co było dalej - nie skonsumowałem kolejnych części trylogii.
- PlayStation Plus vPS4
-
W co AKTUALNIE gracie?
Sly Cooper 1 - wreszcie dorwałem tę świetną platformówkę. Klimat i design świata mistrzowski. Me gusta mucho
-
Platinum Club
Dawno mnie tu nie było (choć temat śledzę), ale po dzisiejszym hardkorze muszę się komuś wyspowiadać (mogą być anonimowi ludzie z internetu). Ale po kolei: 2014 Fifa World Cup Brasil - 8 - masa żmudnego onlinowego grindu dała do wiwatu, męczarnie z kilkoma łebkami potrafią zmęczyć, ale (tak słyszałem) to i tak nie jest poziom mistrzostw w Afryce. One Piece: Pirate Warriorrs - 7 - to miał być relaksujący pobyt w świecie chińskich bajek, ale przez randomowo-s(pipi)e zdobywanie monet ciągnęło się niemiłosiernie. Lone Survivor - 3 - indyk z platyną, która bez opisu jest praktycznie niemożliwa do zrobienia. Z opisem jednak pęka w max 10 godzin. PES2014 - 2 - z braku hajsu na lepszą piłkę grałem w tę cebulę dość długo (dla mnie to chyba najgorszy pes ever). A kiedy miałem wywalać szajs z dysku z racji nadejścia sporo lepszej piętnastki, usłyszałem od kogoś, że muszę trochę poskipować, bo niedużo mi trzeba do platyny, więc to zrobiłem...Dziś żałuję, że w ogóle to zainstalowałem. Metal Gear Rising - 10 - między innymi opinie ludków z tego tematu nakręcały mnie coraz bardziej na tę, jak się okazało za(pipi)istą gierę i udało mi się dołączyć do grona wybrańców. Misje treningowe to swoista masakra i moim zadaniem przede wszystkim za nie należy się dycha. Sam Revengeance z dopałkami sporo prostszy, ale lobby, Monsoon (muza miażdży) i Sam ostro dały mi do pieca. Dziś zastanawiałem się czy nie obniżyć noty ze względy na najtrudniejsze trofeum mojego życia, które wbiłem przed około dwoma godzinami.... Dead Or Alive 5 - Dycha jak w pysk strzelił (a strzelił nie raz)!!! - grę miałem na dysku już drugi rok, ale nie mogłem się zmusić, żeby przysiąść do Survival Mastera. W tych trybach zawsze byłem leszczem, ale brakujące procenty w tej świetnej bijatyce mobilizowały mnie do powrotu. Zacząłem w poniedziałek. Wybrałem Lisę, bo jej sposób na przejście najbardziej mi przypasił. Początki to tragedia, nie mogłem ruszyć nawet pierwszego poziomu z czterech. Kiedy po dwóch dniach ubiłem pierwsze dwie setki przeciwników, nadzieja odżyła. Trzeci poziom trzaskany sześć godzin (kolejne porażki nawet i na 30 postaci były jak ciosy obuchem) pękł, a ja siedziałem jak na szpilkach kiedy zaczynała się ostatnia dwudziestka łebków. Udało się!!! Wczoraj i dziś przysiadłem do poziomu trudności Legend. Wczoraj po pięciu godzinach gry tylko raz doszedłem do 89 przeciwnika, który pomimo moich starań nie dał mi żadnych szans. Kolejne porażki następowały dużo wcześniej (30, 54, 61) i to dopiero wywołuje za(pipi)istego doła. Polec na 90 gościu to nie dramat. Wiesz, że wszystko idzie w dobrą stronę, ale prze(pipi)ić na 20, to dopiero podcina skrzydła. W końcu nadszedł ten upragniony moment...Dopiero po raz drugi wszedłem do ostatniej dziesiątki, w domu zjawiło się nagle mnóstwo ludzi, zaczeli do mnie rozmawiać, a ja parłem naprzód (heh). W pojedynku numer 63 został mi milimetr energii, podobnie jak Akirze, przeciwko któremu walczyłem. On wyprowadził cios, a ja instynktownie go przechwyciłem. (pipi) mać, ale fart!!! - krzyknąłem. Nawet szwagier obserwujący moje poczynania głęboko odetchnął. Po drodze było jeszcze kilka szczęśliwych akcji, ale już ich nie pamiętam. A kiedy padł ostatni gość...nawet się nie cieszyłem. Pierwszy raz w trakcie uzyskania trudnego trofka, zaniemówiłem. Byłem niesamowicie zdenerwowany. Dziesięć minut dochodziłem do siebie po tym wyczynie. Serio. To mój najtrudniejszy trofik ever. Nawet teraz nie wierzę, że to zrobiłem.
-
Pudełka do PSXa
Amerzone jest na dwóch płytach, Atlantis na trzech, a Riven na pięciu.
-
Zakupy growe!
Ping, kiedy wrzucisz lepsze fotki kolekcji na MD?
-
Zakupy growe!
Szacun za ilość fotek. Miłość niejedno ma imię.
-
Zakupy growe!
Shox - wybitny racer od EA Big - esencja arcade.
-
Zakupy growe!
Kolekcjonerka Stranglehold kozacka, na PS3 też było coś takiego?
-
Metal Gear Rising: Revengeance
Wstawki są wykonane za(pipi)iście, mnie to kupiło. Dialogi przez codec też są spoko, prócz pieprzenia Doktorka, przy którym usypiałem. Na Stormbringera się szykuję, ale dopiero po nowym roku.
-
- W co gracie na NDS'ie? -
Pierwsze słyszę o gierce, ale po poczytaniu o niej w necie mam ochotę pograć. Można gdzieś dorwać w rozsądnej cenie czy trzeba kraść? Mnie też dobry znajomy uświadomił o jej istnieniu. Niestety gra nie wyszła w Europie, więc ściąganie ze stanów może wyczyścić portfel, ja ukradłem.