-
Postów
2 121 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ciwa22
-
Za(pipi)ista końcówka w grupie A!!! Emocjonująca walka do końca!!!
-
RPA - Angola 2:0 Gospodarz wreszcie sie przebudził, doknując wymiany połowy podstawowej jedenastki z pierwszego meczu. Prawdę powiedziawszy mogli zagrać tylko lepiej i zdominowali mecz, zasłużenie punktując nie nadążającą za tempem meczu Angolę, która w ataku też niestety nie błyszczała (mnóstwo niedokładnych podań). Republika Zielonego Przylądka - Maroko 1:1 Przylądek rządził i dzielił w pierwszej połowie, Mendes, Platini i Tavares świetnie rozgrywali piłkę, obrona tez grała przyzwoicie. Po zdobyciu gola, niestety się cofnęli, oddając incjatywę Marokańczykom, którzy przede wszystkim za sprawą, ambitnie grającego El Arabiego zdołali wyrównać, mimo, że byli drużyną słabszą. Ghana - Mali 1:0 Mali gra tak anemicznie, że mam spore wątpliwosci czy osiągną wynik z poprzednich PNA, chociaż na początku meczu powinni grać z przewagą jednego zawodnika, bo po akcji Keity, bramkarz zagrał ręka poza polem karnym i dostał tylko żółć. Potem Ghana się rozkręciła, strzeliła z karnego, a Orły atakowały bez polotu i chyba nawet raz wciagu 45 minut drugiej połowy poważnie nie zagroziłi bramce Daudy, dramat. D.R. Konga - Niger 0:0 Niger pokazał sie z dobrej strony i mial kilka świetnych sytacji na zdobycie gola, a nawet i wygranie meczu, no ale co zrobić jak się w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie strzela dwusetki (Modibo tribute)? Kongo zawiodło, spodzoewano sie po nim więcej po bardzo dobrym meczu z Ghaną, powinni dominowac, ale tak nie było. Mbokani mial dwie setki, których tez nie potrafił zamienić na gola, Mputu (świetnie grajacy w pierwszym meczu) też nie pokazał niczego szczególnego. Generalnie mecz taki, jaki wynik. Nigeria - Zambia 1:1 Świetny mecz Emenike, bary robią swoje, to będzie przyszłośc reprezentacji Super Orłów jeśli chodzi o środkowych napastników. Obie drużyny grały ostrożnie, Zambia pierwsza straciła gola i po tym dążyła do odrobienia strat, ale tragiczna skuteczność napastników wołała o pomstę. Sytuacje sobie stwarzają, ale oddac soczystego strzału to nikt nie potrafi, nawet Mayuka grajacy od początku nie potrafil skutecznie zaskoczyć Enyamy. Na szczęście dla Miedzianych Pocisków, sędzia podarowal im pod koniec karnego, którego wykorzystał Mweene (bramkarz) uderzając pod poprzeczkę. Burkina Faso - Etiopia 4:0 koncert w wykonaniu Pitroipy, Traore i Kabore. Mecz charakteryzowało też wysokie tempo gry. Gol wyrównujący strzelony Nigerii w poprzednim spotkaniu pozytywnie zmotywował Ogiery. Etiopia grajac w przewadze, dała sobie strzelić trzy gole, gulp...
-
WKS -Togo 2:1 (pipi), Togo było tak blisko!!!! Prawie remis i to po niezłej grze, przynajmniej było lepiej niż się spodziewałem, Adebayor na stojąco, tak samo jak Słonie. Szczerze poiwedziawszy tak anemicznie jak WKS to nie grało chyba nawet RPA w pierwszym meczu. Ale Togo ma szym straszyć, bardzo dobrze zagrał Floid Ayite, na skrzydle za(pipi)iście szybki był Gakpe - nie oddamy punktów za darmo magrebianie - słyszycie?!!! Tunezja - Algieria 1:0 Tunezja wydaje się grać to samo co rok temu (autobus+kontry Msakniego), z tym, że w ich przypdku jest to spowodowane potencjałem drużyny, który aktualnie nie jest zbyt wysoki. Oni po prostu muszą tak grać. Algieria na papierze zawsze prezentuje się za(pipi)iście i nawet bez kilku weteranów z europejskich boisk, mają czym straszyć. Szczególnie bardzo perspektywiczny atak robi wrażenie z Feghoulim na czele, który wczoraj (w pierwszej połowie) robił róznicę i to sporą. Bramki (trochę pechowo) nie udało się niestety strzelić, a wiadomo kto ma okazje i nie strzela ten obrywa w ostatniej minucie bombę od najlepszego aktulnie piłkarza reprezentacji Tunezji. Czuję, że Orły Kartaginy co najmniej powtórzą wynik z poprzedniej imprezy (ćwierćfinał).
-
Jastrzębie walczą!!!! Zapowida się mecz przyjaźni...
-
Ghana - D.R. Konga 2:2 - bardzo dobre spotkanie. Gwiazdki z Ghany tradycyjnie na pół gwizdka, ale skill to skill więc wystarczyły dwie akje i dali radę sporo ustrzelić. Kongo zawsze na papierze jest mocne i nie inaczej jest tym razem, ale w przeciwieństwie do sporej ilości afrykańskich drużyn pokazują to na boisku. Udana pogoń odrobienie dwóch goli i bardzo dobra dyspozycja chłopaczków z Mazembe dają nadzieję na lepszy byt. Mali - Niger 1:0 - Mali tradycyjnie męczy swoją zachowawczą grą, ale efekt jest, więc nie można narzekać. W zasadzie wygląda to podobnie jak rok temu, więc powinni coś jeszcze ugrać. Podstawowy warunek to nie wpuszczanie na murawę lenia Sissoko. Niger nadal nie ma czym straszyć, tym razem nawet Moussa Mazou nie pokazał niczego wyjątkowego. Zambia - Etiopia 1:1 - Etiopia pozytywnie zaskoczyła!!! Jak na 30 letnią absencję w imprezie, grają bardzo poukladaną pilkę, każdy zna swoje miejsce, a przecież w składzie tej reprezentacji grają chłopaczki z krajowej ligi - chyba biorą przyklad z wcześniejszych sukcesów Egiptu. Powiem więcej, byli lepsi od aktualnych mistrzów Afryki, którzy wcale nie grali źle!! Antylopy Walya mogą namieszać!!! Zambia nieco zawiodła, oczywiście pilke ładnie krążyła od nogi do nogi, pomysl na grę był, ale ostatnie podanie szwankowało. No i grali sporo czasu z przewagą jednego chłopa i nie umieli tego wykorzystać. Podejrzewam, że wszystko zaskoczy w kolejnych spotkaniach. Nigeria - Burkina Faso 1:1 - Nigeria nie w najmocniejszym skladzie, ale zaczęli dobrze, szybko strzelili i na tym koniec.Oddali incjatywę już do końca meczu ograniczając ataki do prób prostopadłych podań, ewentualnie indywidualnych rajdów na skrzydle. Burkina to samo co w poprzednim pucharze - dobry skład, ale zero zgrania, zero pomysłu na cokolwiek. Tutaj grają Pitroipa, Dagano, Bakary Kone, ale nic się nie klei. Ostatnie 15 minut jeszcze grali w przewadze, ale oczywiście nie było tego widać. Dużo błędów trenera - nie wpuszczenie od początku najlepszego na boisku Alaina Traore, późne reakcje na sytuację na murawie, ale jakimś cudem udalo sie zremisować w ostatnich sekundach. Jutro książę Adeba !!! Oby zmiótł WKS!!!
-
Persona taka rewelacyjna, że do podstawowej siódemki weszła?
-
Jakiś mądry człowiek pewnie kiedyś zmieni nazwę tematu na "Puchar Narodów Afryki" ewentualnie (badziej chamska wersja) "Puchary Narodów Afryki".
-
RPA - Zielony Przylądek 0:0 - gulp...ja (pipi)e, dawno nie widzialem takiego marazmu (a oglądam wiele meczy reprezentacji i to bardziej niszowych). Powiem więcej, nigdy nie widziałem tak slabego gospodarza Pucaru Narodów Afryki odkąd oglądam tę imprezę (czyli od 2004 roku). Przylądek wiadomo, debiut, nie chcą przegrać itp, ale RPA zagrało taką anemię, że pierwszy raz w historii swojego życia miałem wątpiwości czy nie wykituję z nudów. Kij, że nie ma Pienara, Mokoeny itp. To jest gospodarz grajacy z debiutntem, powinien atakować, jak sie nie da środkiem, to wrzucać, gryźć trawę itd. A chłopaki stoją.. Angola - Maroko 0:0 - tu już było ciekawie - pierwsza połowa dla Maroka, lepsi technicznie, ładne rozegranie piłki i niestety anemiczni napastnicy, którzy nie wychodzą do podań, bo chcą wszystko pod nogi dostawać (fuck you El Hamdoui). Po przerwie przebudziły sie Antylopy, dużo kontr, kilka bardzo dobrych sytuacji na strzelenie gola, ale nie mieli szczęścia. Maroko spuściło z tonu, a napastnicy nadal nie wychodzili w porę do zagrywanych piłek, oby jutro ktoś wreszcie strzelił...
-
Jutro RPA - Zielony Przylądek i Angola - Maroko, jak typujecie forumowicze?!!!
-
Togo wraca....i ma ochotę na złoto....mniam..... Puchar Narodów Afryki 2013 czas zacząć!!! Jedziemy na pełnej (pipi)ie z forumowymi relacjami z tej wybitnej pilkarskiej imprezy ludziska!!!! W tym roku rywalizacja będzie się odbywać w RPA, które przejęło organizację imprezy od Libii, w której ktoś ostatnio strzelał do kogoś z karabinu i włodarze afrykańskiej federacji piłkarskiej musieli przenieść to wiekopomne wydarzenie na inny grunt. Grupa A 1. RPA 2. Angola 3. Maroko 4. Republika Zielonego Przylądka (debiutant!!!) Grupa B 1. Ghana 2. Mali 3. Niger 4. DR Konga Grupa C 1. Zambia 2. Nigeria 3. Burkina Faso 4. Etiopia Grupa D 1. WKS 2. Tunezja 3. Algieria 4. Togo (mój faworyt - książe Adeba wraca do kadry!!!) 19 stycznia o godzinie 17 start na Eurosporcie i jego kumplu Eurosporcie 2, zapnijcie pasy fanatycy futbolu z kontynentu matki!!!
-
Cavani - Roma 4:1 po wyrównanym meczu. To musi robić wrażenie!!! Fanatycy ligi włoskiej (a nawet Juventusu) jesteście zobligowani do podawania wyników meczy Edinsona Cavaniego w tym temacie!!
-
Też mam juz dość Polrusii, ale jako, że grają z Szachtarem, któremu kubicuję, to decyzja Januszy, jak prawie nigdy, przypadła mi do gustu. Mam nadzieję, Brazylia pokaże za(pipi)isty futbol "Ostremu Lewemu" i zwiększy się wskaźnik liczby samobójstw w tym dniu w polskich domach. Poza tym (tym razem obiektywnie rzecz biorąc) oba teamy grają naprawdę widowiskowo, więc dla fanów futbolu, a nie konkretnych drużyn (ja akurat należę do tej drugiej grupy kibiców) meczyk jak znalazł hehe
-
Czy zbieracie gry ? , czy może je sprzedajecie/wymieniacie
ciwa22 odpowiedział(a) na dzesiino temat w Graczpospolita
Jestem mega sentymentalnym typem, wiec o żadnej sprzedarzy nie ma mowy. Nie interesują mnie pierdoły typu: jakość gry spada, albo i nie - kupuję po to żeby to mieć, a nie tym handlować. Jednak nie kupuję gier, które mi sie średnio podobają, mimo, że generalnie są dobre (np Gran Turismo), kolekcjonuję tylko to co naprawdę jest dla mnie za(pipi)iste i w co uwielbiam w grać. Jeśli ktoś mnie obdaruje jakimś tytułem przy okazji, a on mi raczej nie leży, pozbywam się go. Co do nowości, to mam tak jak kilka osób w temacie, nie kupię gry za wiecej niż 100 złotych, nie ważne jakby była przez mnie wielbiona. -
Moje teorie apropo wersji na PS2 opieram właśnie na tym, że rónica w mocy obu sprzętów nie jest chyba aż tak duża, żeby nie udało się tego upchnąć w wersji DC, poza tym jak wcześniej wspominałem, DC miało online, PS2 nie, więc na konsoli Sony musieli maksymalnie dopieścić multi na splicie. Gdyby Czarnula miała online może skończyłoby się jak z wersją DeCekową.
-
Nie znam się na technikaliach, ale jakoś na PS2 w wersji Revolution dało się upchnąć wszystkie mapki z singla na czteroosobowym splicie, więc podejrzewam, że to raczej wina lenistwa developerów, którzy z racji zaaplikowania trybu online, pojechali równo ze splittersami. Przykre.
-
Za jedyne?
-
Aktualnie jestem przed ostatnim bossem w grze (po raz pierwszy) i nie znalazlem jeszcze dobrego miejsca do zwerbowania Liquida. "Zwykłego" Metal Slime'a też jeszcze nie zgarnąłem, ale jestem na dobrej drodze, mam z nim już około 150 encounterów. Do tej pory największy dramat miałem apropo zwebowania Epipany, WizPipa, Battle Pipa i tego czwartego w Fearie Lea. Trwało to chyba wieczność, myślalem, że wykituję. Nie dość, że rzadko się te potwory pojawiają, to jeszcze na tym obszarze dostajesz znikome ilości expa za walki, co powoduje słabą motywację. Stoodio, jeśli wiesz jaka jest najlepsza miejscówka na chwycenie Liquida, chętnie skorzystam.
-
Od połowy listopada cioram w Dragon Quest 5. Masterowicz ze mnie więc wszystko się długo przeciąga - podjąłem sie zwerbowania wszystkich 67 potworów, co wystawia moje nerwy na ciężką próbę, a czy jeszcze wymaksuję im statsy, to też się zastanawiam.
-
Od takiego klubu wymaga sie chyba trochę więcej, niż od np Atletic Bilbao. Poza tym jego forma jest ostatnimi czasy naprawdę dużo poniżej oczekiwań i hejtersi jak najbardziej mogą czuć dziką bekę z ich gry i będzie w tym sporo racji.
-
Które miejsce Real zajmuje w lidze? Gdyby nie grała w niej Barcelona, byłby drugi z niewielką przewagą nad trzecią Malagą. To ma świadczyć o jego za(pipi)istej formie?
-
Ostatnio gwiazdka obdarowała miesięcznym Canal+em, więc obejrzalem kilka spotkań LH i muszę stwierdzić, iż Real wczoraj zasłużenie przegrał, bo z przebiegu gry był po prostu drużyną słabszą. To prawda miał dwie prawie, że setki w pierwszej połowie, ale w całym meczu, a szczególnie w drugiej połowie obrona tego klubu nie istniała. Kompletny chaos w starciu z ofensywnymi zapędami Joaquina i Isco. To nie musiało, ale mogło i skończyło się egzekucją. Widziałem mecze RM z Borussią i moim zdaniem wtedy Real gral dużo lepiej. Dyskusje o karnych, sędziach można ciągnąć jak zwykle w nieskończoność, także w drugą stronę - dwa spalone Malagi, których nie było, a które mogły wcześniej przesądzić losy tej rywalizacji. Zgodzę się z opinią, iż aktualnie Real miałby z Manchesterem spore problemy. Ale czy napewno by odpadł? Na to bym grubej kasy nie postawił.
-
Najlepsze losowanie fazy grupowej LM od lat!!! Moim zdaniem Real trafił najgorzej jak mógł, co mnie oczywiście cieszy, hehe. ManU niby gra nic, ale wygrywają, a to jest najważniejsze. Poza tym Rooney ekipą na pewno się Królewskich nie przestraszą, więc na każdej płaszczyźnie powinien być to ciekawy mecz. Ciekawi mnie konfrontacja Bayernu z Arsenalem, te kluby (z tego co pamiętam) nie rywalizowały ze sobą dość często, więc może to byc naprawdę konkretny dwumecz ( pomimo słabej formy Arsenalu aktualnie). Szachtar - Borussia - tę parę udało mi się wydedukować przed samym faktem i jestem nakręcony na konfrontację Brasiliany Lucescu z "polskim klubem". Oby Górnicy pokazali klasę. Malaga - Porto to może być eden ze szlagierów 1/8, oby tylko Hiszpanie się do tego czasu nie wypalili, bo tego się obwiam
-
Racja Assassine, Dino Crisis 1 miał dość trudne zagadki, szczególnie dla kilkunastoletniego szczyla dopiero poznającego tajniki języków obcych, Sam jestem ciekawy, czy dzisiaj dałbym radę bez opisu.
-
Discworld 1 - najbardziej hardkorowa przygodówka w jaką grałem, jeśli ktoś ukończył ją bez opisu, to jest dla mnie mega kozakiem, Alien Trilogy (zabrakło amunicji na szóstym levelu) i singiel Bomberman World (bossowie to masakra, szczególnie finałowy)na pewno na czele listy. Exhumed też nie skończyłem, bo parę skoków było zbyt hardkorowych, a save'a można było zrobić tylko między kolejnymi poziomami, które do krótkich nie należały.
-
Podczas masterowania Sonic Adventure 1 (okolice kwietnia) miałem urewskie problemy z łowieniem ryb Bigiem. Zanim złapałem osobnika o odpowiedniej wadze minął ponad tydzień, momentami myślałem, że zniszczę cały świat z niemocy, hehe...