-
Postów
2 121 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez ciwa22
-
Ja na swojego chucham i dmucham. Od prawie dwóch lat chłopak kopii zapasowej nie widział, teraz tylko oryginały staram się ogrywać (co oczywiście kosztuje), ale czego się nie robi dla jednego z moich oczek w głowie.
-
Sheep Dog n Wolf?
-
Dead in the Water?
-
Dziwią mnie opinie, że Gexy 3D to nie czołówka, moim zdaniem, to jest seria gier na poziomie Crashów czy Spyro. Rayman też daje radę, jak w ogóle można sugerować, że PSX nie stoi platformówkami 3D? Chyba klub fanatyków Nintendo podejmuje próby manipulowania historią, nieładnie hehe.
-
Oceń okładkę PSX Extreme #183
ciwa22 odpowiedział(a) na Square temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Podzielam opinie większości. Wszystko się świetnie komponuje, kapitalne tło (które ostatnimi miesiącami zdecydowanie kuleje jeśli chodzi o okładki PE) nadaje wszystkiemu unikalnego klimatu. Kiedyś za dawnych, dobrych lat dałbym 9, ale z racji tego, iż ostatnio ten element pisma z reguły jest kiszasty, dyszka na zachętę!!!! -
Nie znam człowieka, więc nie mam zdania, ale jak każdy co najmniej średnio rozgarnięty homosapiens - będę je miał, gdy go poznam.
-
Ogqozo, może nie wyraziłem się jasno - osoba samego Cobaina to jest element, który mimo wszystko nie stawia Nirvany na przegranej pozycji w konfrontacji z AiC. Lubię wyraziste i charyzmatyczne jednostki, a w światku muzycznym wbrew pozorom nie było ich znowu tak wiele. AiC nie posiada tak wyrazistej postaci w kapeli moim zdaniem. Acidizer, gdzie stwierdziłem, że nie trawię nowego wokalisty czy nowej plyty AiC? Przecież wcześniej napisałem, że Staley miał dla mnie tylko jeden niewątpliwy atut, a mianowicie barwę głosu, a skoro zespół nadal istnieje i ma się dobrze (pod czym się podpisuję) to dowód na to, że nie on był jego trzonem, a Jerry Cantrell, którego osobiście cenię dużo bardziej. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem "Its Your Decision", nie miałem żadnych wątpliwości, kto w tej kapeli przez lata pociągał za sznurki. Fakt faktem, że Duvall nie ma tak mocnej i charakterystycznej barwy głosu jaką dysponował Staley.
-
Alice in Chains jest dla mnie na równi z Nirvaną, mimo że muzycznie na pewno jest co najmniej poziom wyżej. Niezaprzeczalny atut Nirvany to oczywiście Cobain. Nirvana = Cobain, a ten był jak dla mnie niesamowicie zdolnym artystą, co szczególnie przejawiało się w jego zdolności do zamiany swoich emocji w utwory. Kiedy słucham tych kawałków, to mu po prostu wierzę. Chłop był do bólu (hehe) autentyczny. AiC miało Staley'a, czyli za(pipi)istą barwę głosu, za którą bym sobie dał odciąć jeden palec u ręki lub nogi. Koleś w tej kwestii wymiatał, ale poza tym to trzonem kapeli był zawsze Cantrell (dlatego ten zespół istnieje do dziś, pomimo braku Layne'iego). Jerry czerpał inspiracje do swoich kawałków z wielu źródeł i to było/jest za(pipi)iste muzycznie, tylko że to wszystko nie składa się na życie jednego człowieka, nie jest historią jego egzystencji, nie definiuje go, jak to jest w przypadku Cobaina. To jest ta różnica. Co do Pearl Jam, bardzo dobrze znam tylko "Ten". Jest to świetny album, ale mam wrażenie, że do twórczości dwóch wyżej wymienionych kapel, czegoś temu zespołowi brakuje. Sam nie wiem jak to zdefiniować, wszystko wydaje się na swoim miejscu, mimo to ich muzyka nie wywołuje we mnie zbytnich emocji.
-
Total Drivin - jedna z gier (a raczej dem) mojego dzieciństwa wreszcie wylądowała z powrotem w w paszczy mojego szaraka. Ogrywamy z kumpel singla, poziom trudności dość wymagający, ale klimacik i browary wspomagają w drodze do ostatecznego zwycięstwa!!!
-
Pod nieobecność cudownego Interu w LM aktualnie kibicuję mojej drugiej ulubionej drużynie w klubowej w Europie, czyli Szachtarowi. Przyznam, że w tym sezonie grają naprawdę za(pipi)iście. To co odstawia Willian, nie mam pytań. Wczoraj zagrał koncert (wiem, że wczorajszy przeciwnik sporo słabszy, ale mimo wszystko taki wynik na wyjeździe robi wrażenie). Akcja z Luisem Adriano też kozacka haha.
-
A jaki masz model konsoli? Bo osobiście miałem trochę przygód z kilkupłytowcami na PSXa (jestem fanem przygodówek fpp) i pamiętam, iż na jednym modelu pożyczonym od kumpla był problem ze zmianą płyt w niektórych grach.
-
Wszystkie bardzo dobre platformówki można ograć na aktualnej generacji konsol? Jeśli tak, to faktycznie nie trzeba łoić na starych sprzętach. Inna sprawa, że nie znam pełnej listy klasyków dostępnej na tej generacji, więc nie wiem czy jakieś perełki nie zostały pominięte.
-
Kocham te "ostrożne" opinie na temat Nirvany typu: Nirvana to gimbuslandia, ale...lubię ten kawałek, czy tę płytę. Oczywiście nie można napisać: lubię tę kapelę, ponieważ istnieje obawa utonięcia w morzu minusów czy po prostu nie pochlebnych opinii na swój temat hahahaaha. Btw Lubię Nirvanę i mam 27 lat, jak to wytłumaczyć? Pewnie mentalnością gimbusa...
-
Platformówki na tej generacji konsol w odwrocie? Oczywiście, że tak. Nawet kilka jaskółek (Mario Galaxy, Rayman Origins) wiosny nie czyni. Shadow Complex, LBP z platformerami mają niewiele wspólnego. Reedycji klasyków w HD oczywiście nie należy brać pod uwagę, bo to nie są tytuły z aktualnej generacji konsol. Jest nieciekawie? Jak najbardziej tak. Jakaś rada w kwestii tego problemu? Zaopatrzyć się w N64, PSXa, PS2 i łoić w to co najlepsze w gatunku na przestrzeni lat, a nie zadowalać się edytorami leveli typu LBP.
-
"Robercik" pewnie boli osobników, którzy nie patrzą na jego piłkarskie umiejętności, tylko charakter, a że ten jest (pipi)owaty, to chłopak łatwo może podpaść wielu osobom ( w tym np mnie hehe). A patrząc na jego piłkarskie umiejętności, to faktycznie chyba jego niewątpliwy talent, w kadrze jest nieco marnowany. Porównania z Ibrą sporo na wyrost, bo Lewandowski nie potrafi sam wygrywać meczów, on świetnie współpracuje z drużyną (jeśli oczywiście drużyna odwdzięcza się tym samym, a reprezentacji Polski aktualnie to nie grozi) w stwarzaniu sytuacji bramkowych.
-
W porównaniu z oryginałem to kozacko teraz ta gra wygląda - przyznam, że nie spodziewałem się, aż takiej poprawy w kwestii grafy.
-
Niby-spoilery (i spoilery) w recenzjach
ciwa22 odpowiedział(a) na Mendrek temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Da się? Da się! Poza tym jakie to proste ( btw, nie skończyłem Mario, a zamierzam, więc Butt zachował się bardzo fair - dzięki!!! ). -
Niby-spoilery (i spoilery) w recenzjach
ciwa22 odpowiedział(a) na Mendrek temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Mejm, ale ja swoje gorzkie żale apropo spojlowania zakończeniami poprzednich części gier podczas recenzowania sequeli, wylewam właśnie w kwestii PE, bo w innych czasopismach branżowych czytam raczej tylko felietony. Ze zjawiskiem, które opisujesz jako domenę CDA, spotkałem się właśnie na łamach PE. Aktualnie (po protestach czytelników) redaktorzy już raczej nie spojlują w tej kwestii, lub ostrzegają o podobnych akcjach zawczasu, jak wspomniałeś w przypadku Kaliego. Ale tego rodzaju "incydenty" miały miejsce jeszcze parę miechów temu, więc fakt trzeba stwierdzić. Acidizer, akurat motyw z SH2, którym poczęstował nas Komodo, to moim zdaniem jeden z najważniejszych (jeśli nie najważniejszy) fabularnych elementów tej gry i można stwierdzić, że cała historia wręcz się na nim opiera. No ale jeśli jest to bardzo stara gra.... -
Ostatnio odświeżałem sobie dwie pierwsze części Street Fightera Alpha (dwójkę ogrywałem po raz pierwszy, ale jako że jestem fanem serii, było to dla mnie wręcz obowiązkiem). Tylko jedna akcja w przypadku drugiej części wywołała u mnie delikatny bulwers - z tyłu pudełka Crapcom szumnie reklamuje tryb Gallery, a w grze go nima - fajnie.
-
Niby-spoilery (i spoilery) w recenzjach
ciwa22 odpowiedział(a) na Mendrek temat w Opinie, komentarze - forum, magazyn
Po lekturze tego tematu można stwierdzić, że niektóre osoby nie pojmują tego, iż spojlowanie (spojlerowanie?) naprawdę może popsuć innym osobom obcowanie z tym czy innym growym produktem. Tak ciężko w to uwierzyć??? Uważam się za szczęściarza, ponieważ około 9 miesięcy temu ukończyłem grę Silent Hill 2 ( jak to możliwe, ze tak późno? Wedle niektórych osądów, po tylu latach zwłoki powinienem już w to nie zagrać ) i głęboko odetchnąłem, bo mogłem przeczytać owy spojler niewzruszony. Moja opinia na temat właściwej moim zdaniem bezspojlerowej recenzji. Opis intra, przedstawionego świata, kilku ogólnikowych aspektów rozgrywki jak najbardziej nie jest "strzelaniem z dupy" - ma zachęcić po sięgnięcia po dany tytuł. Granica została przekroczona, kiedy w recenzjach kolejnych gier z serii, zacząłem czytać o zakończeniach poprzedników - no ja (pipi)e - można się wściec !!! Argument, że nie da się przedstawić opisu fabuły z nowej części gry bez streszczenia historii z poprzednika jest za(pipi)iście naciągany. Co za problem napisać, iż główny bohater w tej części jest tym kim jest i aktualnie robi to czy tamto, bez ujawniania jak do tego doszło? Według mnie żaden. Prócz tego, czytam w temacie, iż redaktor Komodo wie, co jest dla kogo wyznacznikiem spojlera i z których gier można znać zakończenie, a z których raczej nie, ciekawa opinia. Dla mnie nie ma znaczenia, czy gra jest prostym fabularnie fpsem czy MGSem, gdzie każdy dialog jest ważnym ogniwem spajającym całość. Jeśli ktoś decyduje się na szpilanie w daną produkcję, to sam sobie wyrobi opinię na temat tego czy innego jej aspektu, nie musi żadnego z nich znać wcześniej bo ktoś wcześniej zagrał i stwierdził "to jest prosta i oczywista opowieść, więc mogę pospojlować" Podsumowując: wprowadzenie w fabułę danej gry (intro, charakter rozgrywki, świat przedstawiony) - ok, opisywanie zakończeń tej czy poprzedniej gry z serii - zdecydowanie nie! -
Wróciłem do kiedyś odstawionego Time Splitters 1 - nie mogłem rozpracować jednego Challenge'u i....dalej nie mogę.
-
Jesteś hardcorem! Czyli lista najlepszych gier i Ty!
ciwa22 odpowiedział(a) na temat w Graczpospolita
Dzienks za radę, ale ja z tych świrów, co na kompie nie grywają (jeśli nie muszą), bo "chłop" nie ma klimatu - hehe. Poza tym Klocuszek Jedynka czeka na mnie u kumpla w szafie, więc nie ma schizy. -
Jesteś hardcorem! Czyli lista najlepszych gier i Ty!
ciwa22 odpowiedział(a) na temat w Graczpospolita
Super Mario Galaxy - przede wszystkim brak odpowiedniej konsoli, powoduje brak chęci do ogrania. Legend Of Zelda: Ocarina Of Time - jedyna Zelda jaką ukończyłem (oczywiście na maksa) i jak dla mnie, to rewelacyjna gra (nie mylić z "idealna"). Poza tym grałem dość późno, bo 3 lata temu, ale rozumiem czym to cudo było dla świata gier w 1998 roku. Super Mario Galaxy 2 - to samo co z pierwszą częścią, plus aktualny brak motywacji do ogrywania platformerów (inne gatunki cenię wyżej). Grand Theft Auto 4 - nie trawię gier z tej serii, leje na nie ciepłym. Tyle. Soul Calibur - jedna z perełek mojego życia - w czasach świetności DC miałem mokro w majtach na sam widok tego dzieła sztuki - rozjechane wzdłuż i wszerz. Uncharted 2: Among Thieves - niby fajna gra, ale jakoś nie ciągnie mnie do serii (jedynkę widziałem u kumpla). Metroid Prime - chciałem kiedyś poznać rzekomy fenomen tej gry, ale niestety pograłem tylko pól godziny, bo kumpel mi zabrał Kjuba (niestety nie posiadam swojej Kostki) i do dziś nie wiem, czemu jest taka za(pipi)ista. Tekken 3 - podobna bajka jak z Soulem - kilka lat naparzania z kumplami, mnóstwo wspaniałych wspomnień, tylko roster nie teges (brak Kazuyi, Lee, Kuni, Bruca bardzo wtedy bolał). Orange Box - docieniam kunszt HL i w ogóle team Valve za to, że każda ich gra jest robiona z pasją, aczkolwiek ograłem tylko pierwszą część HL, więc na temat OB wiem tyle, co nic. Super Mario 64 - ograłem tę produkcję (120 gwiazdek) dopiero po paru latach od jej wydania, a i tak uważam ja za kamień milowy platformówek. Crash ma może lepsze uniwersum, ale tak zwany Pure Gamplay, to domena tylko i wyłącznie kolejnej perełki spod dłuta Shigeru. Batman: Arkham City - trochę pograłem w demo, oraz dawno temu w jedynkę u kumpla i co mogę powiedzieć? Jak tylko to dorwę, świat długo mnie nie znajdzie. Resident Evil 4 - jestem fanem serii, widziałem tę grę w akcji u kumpla i mnie zachwyciła, ale wcześniej mam na rozkładzie obie części Outbreak. Mass Effect 2 - nie moje klimaty generalnie. Wstrętu też nie czuję, ale podejrzewam, iż za tego żywota nie ruszę tej serii. Halo: Combat Evolved - znam tylko z widzenia (kumpel, fanatyk serii). Dla mnie to na pewno nie jest produkcja na 9 (o dyszce nie wspominając), ale gra (seria też) posiada swój oryginalny klimat (w przeciwieństwie do tych badziewnych Koksów Wojny) i bardzo prawdopodobne, iż kiedyś ją ukończę, Brak konsoli też robi w tym przypadku swoje, ale X-Box 1 to mój kolejny planowany zakup, więc okazja się nadarzy. Grand Theft Auto 3 - nie trawię gier z tej serii, leje na nie ciepłym (a jakbym mógł, to zimnym też). The Elder Scrolls V: Skyrim - grałem nawet chwilę i rozumiem zachwyty fanów, ale ja jestem konsolowcem z krwi i kości, a ci jak wiadomo wychowali się na jrpg i je z reguły wielbią bardziej. Grand Theft Auto: San Andreas - o kurde znowu ten badziew? (starałem się być wyrozumiały, ale zaczepiany trzy razy, uległem prowokacji :blum1: ). Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty - grałem w jedynkę - była cudowna, chętnie zagrałbym w dwójkę, ale jakoś nigdy nie było okazji. Portal 2 - nigdy nie zagrałem, ale gdyby ktoś mnie tym poczęstował, pewnie bym nie odmówił. Bioshock - jedna z niewielu gier na tej (mdłej) generacji konsol, w które chciałbym zagrać!!! Podobnie jak z Batmanami - cały czas o niej myślę... Tony Hawk Pro Skater 2 - moja mania zaczęła się akurat od części trzeciej, w dwie poprzednie grałem raczej okazyjnie bez maksowania, co nie zmenia faktu, że to jedna z najwspanialszych serii gier ever. Ninja Gaiden Black - grałem tylko trochę w jedynkę na x-klocku, ale przyznam, że ciągnie mnie do gier z tej serii i jak tylko zaopatrzę się w odpowiednie konsole, na stówkę dam szansę produkcji Itagakiego. Little Big Planet - nie grałem i nie zamierzam, nie mam czasu ani ochoty nie moja bajka. Red Dead Redemption - obserwowałem jak kumpel się zagrywa i nic więcej, ale uważam, że to naprawdę ciekawy, klimatyczny tytuł i nie wykluczone, iż kiedyś się skuszę. Halo 2 - patrz Halo 1. -
Ups hehe. Nie wiedziałem o kilku technicznych sprawach w takim razie. W każdym razie odpowiedź jest...PRAWIDŁOWA!!!!! Bardzo dobrze :blum1: P.S. Screen był podpisany jako PSX, wiec się nie zastanawiałem nad wrzuceniem.
-
Mam nadzieję, że niezbyt trudne - btw jedna z moich ulubionych gier na PSX.