Skocz do zawartości

Butcher

Zg(Red.)
  • Postów

    850
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Butcher

  1. Butcher

    inFamous

    Rozumiem, że skończyłeś obie ?
  2. Butcher

    inFamous

    Czy fakt, że grę zacząłem na Średnim poziomie, a po jakimś czasie automatycznie zmieniono mi na Trudny, zalicza się do Trofeum przejścia na Hard ?
  3. Butcher

    inFamous

    Nie wiem jak oni to zrobili, ale system jest genialny. Niby mamy główny save, który robimy manualnie, ale gra musi robić autosave bardzo często (być może jak ktoś sugerował, po każdej misji/shardzie/satelicie). Co ciekawe - ani tego nie widać, ani nie ma tradycjnego ostrzeżenia na początku gry. Po wczorajszej zwieszce PS3 bez save'a nie straciłem NIC z mojego 1,5h. grania. Sucker Punch - szacun btw mocy - to co dostajemy w łapska pod koniec gry i zadyma jaką czasami trzeba zrobić, żeby przeżyć lub/i zaliczyć misję - to niezapomniane chwile dla Gracza. Nie przypominam sobie w tej chwili drugiej tak efektownej gry w tej kwestii, dającej tak genialne odczucia i wrażenia wizualne... A i tak staram się ograniczać i być celnym, bo gram jako dobry i nie chcę sobie psuć reputacji. Aż się boję myśleć, jakie spustoszenie będę czynił nie zważając na konsekwencje...
  4. Butcher

    Uncharted 2: Among Thieves

    Naughty Dog nie powinno skąpić kodów, bo jeśli wierzyć wskazaniom w grze, bawi się dopiero kilka tysięcy ludzi. To ułamek tego, co przyciągnęła np. beta Halo 3 czy CoD: WaW. A im więcej grających, tym większy feedback dla ND. Wszyscy spragnieni powinni więc nie tracić wiary i uderzać we wszelkie możliwe źródła...
  5. Butcher

    inFamous

    Czy gra robi jakikolwiek auto-save między misjami czy liczy się tylko zapis, którego dokonamy manualnie w menu? Wczoraj w nocy po 1,5h. zabawy zaliczyłem zwiechę konsoli przy mega-zadymie na ulicy i wqrwiony poszedłem spać o 1.00. Aż się boję dzisiaj włączać inFamous... żeby się okazało, że czeka mnie powtórka. Na szczęście tej grze można to wybaczyć jak mało której tak czy inaczej - zalecam częste save'y.
  6. Butcher

    Uncharted 2: Among Thieves

    To chyba to. Tu nie ma napinki na ranking, odznaczenia, medale, wstęgi, nowe giwery, perki - jest czysty FUN, rosnący wprost proporcjonalnie do naszych umiejętności oraz trafienia na zgraną, kumatą ekipę. Poziom XP daje nam tylko śladowe pojęcie o umiejetnościach danego człowieka, co często i tak jest złudne, bo wczoraj na swoim lvl 6 zdobywałem momentami 3x więcej fragów niz kolesie na lvl 10 i wyżej, a wejście na lvl 10 zajęło mi godzinę. Gra w świetny sposób motywuje nas samych do szlifowania umiejętności, dając więcej kasy (która przekłada się na awans) za ciekawe akcje - double kill, commando, zdobycie skarbu, itp. Zwykłe fragi = mała kasa.
  7. Butcher

    Rock Band Unplugged

    Oficjalne info: EA Polska nie przewiduje dystrybucji RBU w PL (co zresztą nikogo znas pewnie nie dziwi). To jeśli chodzi o ew. import (US premiera 9.06.) i kwestie DLC...
  8. Butcher

    Uncharted 2: Among Thieves

    Skarb ulega zniszczeniu ? Nice... Ja miałem akcję, że koleś zdechł metr od skrzyni, zabijając przy tym swego killera. Nie pozostało mi nic innego, jak wrzucić skarb na miejsce M4 >> AK47 to fakt. Mniejszy rozrzut = większa celność. Nie bez powodu jest tylko kilka na mapie. Mnie też U2 multi w dziwny sposób świetnie bawi W sensie - porównując do tego, że zakochany byłem/jestem w CoD4 czy KZ2. Przede wszystkim odpowiada mi ta "plastyczność" tej gry, ta miękka grafa (jakkolwiek to nazwać), wielopoziomowe areny, cover-system. No i boska grafa. Jednocześnie - dzięki uproszeniu rozgrywki gra unika mnóstwa kłopotliwych i drażliwych kwestii spotykanych u innych (kampienie, lagi, łatwe heady, itp.)
  9. Butcher

    Uncharted 2: Among Thieves

    To fakt - jakaś loteria tutaj odchodzi. Czasami (celnie) walę po łbie nawet krótką serią i nic. Innym razem dostają od gościa heada jedną kulą. WTF? o_O
  10. Butcher

    inFamous

    To chyba też celne spostrzeżenie Izi - w typowych sandboxach gangsterskich, chociaż dano nam możliwość "continue" po śmierci (np. szpital, posterunek w GTA), to jednak straty spowodowane porażką (broń, kasa) i tak popychały 90% graczy do load game. I tak w kółko. InFamous aż tak nie karze nas za pomyłki - nawet jeśli damy ciała, to nic nie tracimy i budzimy się w checkpoincie, nawet w trakcie misji. A dodatkowo jeśli obcykamy styl walki, umiejętnie korzystamy z mocy i nie lecimy na pałę, jesteśmy praktycznie niezwyciężeni. To daje frajdę i nie frustruje. No i ta moc - scorp1on też celnie trafił. Rzucanie autami, jazda po szynach czy kablach, fale uderzeniowe, fruwające fury, glide - to 200% większy banan niż kolejna seria z kałacha czy celny pocisk RPG. Nawet jeśli - weźmy to pod uwagę - wszystkie moce Cole'a są de facto odpowiednikiem arsenału typowego FPS-a, to mimo wszystko tutaj wygrywa pomysł na modyfikację stereotypowych rozwiązań. Nowa jakość starych patentów.
  11. Nigdzie nie sugerowałem, że pan Józek to target MS - to miała być riposta w kwestii Facebooka wypierającego w naszym kraju NK. Nie ma takiej opcji. Co więcej - z tych wszystkich bajerów imo skorzysta jakieś 20% polskich graczy max. Tak to widzę.
  12. Rozwalił mnie napis na końcu trailera E3 z PSS: "Specializing in online warfare since 1942"
  13. Butcher

    Brutal Legend

    Z jednej strony genialny pomysł na grę, moje klimaty muzyczne, Jack Black i niewybredny humor - z drugiej trochę "oszczędna, uproszczona i z grubsza ciosana" strona graficzna. Miejmy nadzieję, że rozgrywka to wynagrodzi, ale na jesieni będzie kilka mocniejszych hitów które u mnie mają pierwszeństwo...
  14. Butcher

    Uncharted 2: Among Thieves

    Mam dokładnie to samo odczucie - jest coraz lepiej i przyjemniej. Człowiek poznaje mapy (także w pionie), rozmieszczenie broni, mozliwe sztuczki, pułapki i jest pięknie. Zwłaszcza jak trafi się niezła ekipa. Ile ma być map finalnie bo nie pamiętam? Jest szansa, że po singlu multi U2 wyrwie mi kawałek życia... Wydaje mi się, że skuteczność broni jest większa z bliskiej odległości - potrzeba mniej kul do fraga (porównując tą samą ilość trafień w ciało). Jakie jest Wasze odczucie? W ogóle trochę za dużo tego ołowiu potrzeba imo żeby kogoś położyć - przypomina mi się Bad Company. Imo gdyby to zmniejszyć o 50%, przyjemnie podskoczyłaby dynamika. Kilka minusów technicznych póki co (skoro to beta): - skopany matchmaking czyli: a) złe dobieranie drużyn w/g rang. Czasami gra 5 madafaków powyżej exp 10 vs. 5 noobów ponizej exp 5 b) problemy z połączeniem, zebraniem dużyny - za niski poziom wyzwania: 3 skarby w CTF i 25 fragów w TDM to stanowczo za mało, przez co rundy są za krótkie - glitche: wpadanie w osłonę, murek lub POD mapę (co mi się zdarzyło) Na starcie bety jest notka od ND (świeża, bo wcześniej była inna), że zdają sobie sprawę z problemów z matchmakingiem i pracują nad tym ostro. Czekają na komentarze graczy na forum playstation.com w temacie o becie. Czy ktoś wspominał tutaj, że będzie opcja nagrywania filmów z multi? Jest taka opcja w menu, nieaktywna w becie. Mniam. EDIT konrado - na problemy z połączeniem faktycznie działa to, co pisał Old Kyo. Jak Ci nie znajdzie graczy w 10-20 sek., cofnij się o 3 ekrany (do ekranu Matchmaking) i wejdź ponownie.
  15. Butcher

    inFamous

    Satelity odkrywają przed nami kolejne części historii - nie pamiętam czy jest trofeum za to... a btw: niezły paradoks jest z tym inFamous. Typowy sandbox: wielkie miasto, wolność, misje zwykłe i poboczne, przypadkowe potyczki, wróg za każdym rogiem, śmieci do zbierania - czyli dokładnie jak w GTAIV. A jednak z Cole'm bawię się 100% lepiej, po prostu codziennie z przyjemnością odpalam konsolę, podczas gdy GTA męczyłem pół roku i w końcu nie skończyłem. Czyżby poczucie mocy, komiksowe klimaty, efektowność i świetny pomysł developera na rozgrywkę lepiej przemawiały do graczy? Jak jest z Wami? Myślę, że bez bólu można porównać te gry, bo zawierają dokładnie te same elementy, tylko inaczej przedstawione. Powiedziałbym nawet, że dzięki możliwej "dualności charakteru" inFamous oferuje więcej niż GTAIV...
  16. Butcher

    Uncharted 2: Among Thieves

    Myślę, że warto dodać jeszcze jedno: multi U2 żadnej korony nikomu nie odbierze (np. CoD4/KZ2) i nie przyciągnie hardkorowców czy wymiataczy, lubujących się w HCTDM, headshotach czy szybkich akcjach. Przede wszystkim oferuje rozgrywkę wolniejszą i bardziej taktyczną, rzekłbym nawet że pod paroma względami uproszczoną (brak zaawansowanej drabinki rang, mamy tylko kolejne stopnie punktowe, jak np. w Halo, mniejsza ilość giwer, nie wiem jak z perkami, ale póki co biednie). Taka specyfika gry, silnika, animacji i postaci - kto grał w singla Uncharted, może sobie wyobrazić multi w U2 - to samo tempo i animacje. Co nie zmienia faktu, że gra się bardzo przyjemnie, wizualia rozwalają na łopaty, a taktyczność zabawy i cover-system wrzucają dodatkowe smaczki. Po skończeniu singla U2 każdy z przyjemnością wsiąknie w multi lub co-opa i odnajdzie się w nim bez trudu. PS: wczoraj obejrzałem gameplay U2 z E3 (akurat w tym momencie konferencji gamespot mi zdechł) i szukałem kapci kilka godzin o_O MASAKRATOR banan mimowolnie wskakuje na twarz, jak człowiek słucha reakcji ludzi na sali - jak Nathan wszedł na dach tej chaty i rozejrzał się po okolicy - słychać szum zachwytu, krzyki na sali i brawa... nie oceniam gier i konf MS vs. Sony, ale imo faktycznie konfa Sony miała więcej niewymuszonych, naturalnych momentów zachwytu i braw publiki. Tylko niech nikt mi tu nie wyjeżdża z fanbojami na widowni - nie zapominajmy, że to byli w większości CI SAMI ludzie (media), co na konfie MS...
  17. Butcher

    inFamous

    Ale tu przecież nie ma nic na czuja - klikasz L3 w dowolnym momencie, idziesz we wskazane miejsce i patrzysz góra/dół szukając odłamka. Wolę takie rozwiązanie, niż mapkę z odłamkami i wszystko na tacy. To właśnie sandbox - trzeba się nachodzić i naszukać W ogóle podoba mi się to, że w drodze do punktu misji tyle rzeczy jest nas w stanie oderwać do głównego nurtu fabularnego. Klikasz radar i juz zaczynasz węszyć za pobliską anteną albo odłamkiem. Co chwilę ktoś nas atakuje, a od drugiej wyspy to już w ogóle wypas z ilością wrogów, ich respawnami znikąd, kamikaze, izolatory, , itp. Człowiek z czystą przyjemnością wdaje się w bójki - bo w końcu jesteśmy największym madafaką w tej mrocznej dolinie Nie ma to jak grzmotnąć z wysokości o ziemię w środku ekipy wroga, rozrzucając ich dopasioną falą uderzeniową...
  18. Butcher

    E3 2009

    Nom. Za to gadanie do TV, zgrywanie pedofila, machanie rękami w powietrzu i skakanie na dywanie jest bardzo naturalne. Sama radość...
  19. Butcher

    Prototype

    inFamous ? Jeśli nie zależy Ci na ratowaniu ludzkości, to masz właśnie do dyspozycji "hyper parkour i rozpieprzanie wieloma roznymi mocami wszystkiego co sie rusza"
  20. Butcher

    Uncharted 2: Among Thieves

    Wychodziłem i wracałem kilka razy i nic. Odpuściłem i wróciłem do inFamous
  21. Butcher

    Uncharted 2: Among Thieves

    Mam to samo, więc się nie stresuj - skopali coś w kodzie... A mi się udało kilka razy, więc coś skrobnę. Co-op doszukuje nam 2 graczy - gramy we 3: Nathan, Elena i dziadek (dobór losowy). Jest jeden level - ulice Nepalu (te znane z trailera, z autobusem). Przebijamy się przed siebie, co chwila atakowani przez różnych madafaków - od zwykłych komandosów, przez ludzi w kamizelkach/hełmach, z tarczami, po grubszych madafaków z shotgunem np. Za fragi i ciekawe akcje dostajemy mnożnik, a całość rozgrywki oceniana jest punktami. Nie ma ustawiania poziomu trudności, jest niezłe wyzwanie i jeśli ekipa nie kuma czaczy, to można szybko dostać w dupsko. Głównie dlatego, że momentami jesteśmy atakowani z kilku stron naraz. Podstawa to lekko się rozproszyć i zająć pozycje, pozwalające na kontrolowanie całego terenu, jednocześnie z widokiem na kumpla. Gdy oberwiemy padamy na kolana, pojawia się wskaźnik upływu życia (krwi?) i musi nam pomóc kumpel podbiegajac i trzymając trójkąt przez chwilę (trochę za łatwo to się robi imo, za szybko). Mamy 3 respawny-życia (jeśli umrzemy) - jeśli je stracimy, koniec rundy dla wszystkich. Przebijamy się w "korytarzu" wskazanym przez twórców, co chwila napotykając momenty kooperacji, albo zadania bez których nie ruszymy do przodu. Np. ktoś musi wejśc na piętro budynku i zrzucić szafę przez okno, po której cała trójka (dopiero gdy jest zebrana w jednym miejscu) wchodzi na autobus i przechodzi do następnej części ulicy (to scenka, nie gameplay). Ew. w innym miejscu, tocząc walki, jeden musi znaleźć RPG i wywalić dziurę w ścianie, ale przejść muszą przez nią wszyscy naraz, dopiero jak się zbiorą w określonym punkcie (i jeden podniesie żelazne przęsło zagradzające drogę). Fajny motyw w jednej z lokacji jest, gdzie dwóch kompanów zostaje napadniętych od tyłu i trzymanych chwytem - trzeci gracz musi ich szybko oswobodzić. Ogólnie są 3 sekcje na tej ulicy, do momentu aż wychodzi mega-killer z vulcanem i pojawia się napis To Be Continued... W sumie jakieś 15 min. gry. Levele są wielopoziomowe (tak jak w typowym multi zresztą), jak znajdziemy balkonik to możemy prowadzić ostrzał z góry. Można się wspiąć na ciężarówkę i walić zza beczek na pace, itp. Animacja i grafa RE-WE-LA-CJA - ale o tym nie musze chyba pisać, bo każdy widział trailery. Imo silnik nie ma litości i żadnych uproszczeń względem singla nie ma. Granaty latają gęsto, wybuchają furki (także mistrzowsko zrobiony bajer, nie wspominając o ogniu). Imo trochę za dużo broni leży i ammo - NIGDY nie ma z tym problemu jeśli poruszamy się po otoczeniu. O ile multi przypomina mi trochę GTAIV tylko na zamkniętych planszach, tak co-op kojarzy mi się trochę z hordą GeoW - tylko w innych klimatach i z zadaniami wymagającym zbierania sie do kupy co jakiś czas. Ogólnie co-op daje radę i gra się w to z wielką przyjemnością - jeśli zbierze się kumata trójka i nie gra egoistycznie. PS: Wczoraj koło północy, po godzince grania nie mogłem się już z nikim połączyć - nie znajdował meczów. Ani multi, ani co-op. PPS: Fajna zmiana w stosunku do jedynki: granat możemy rzucić nie tylko lobem, ze wskazaniem toru lotu (jak kiedyś), ale też mocniej i dalej - celując L1 jak z giwery i wciskając L2 (rzut). Cover-system jak już pisał Old-kyo sprawdza się wyśmienicie, O skleja nas z najbliższą przeszkodą, można przemykać pomiędzy nimi w stylu Fishera czy Marcusa Fenixa, strzelać na ślepo lub z celowaniem. PPPS: Z poziomu gry (bez wychodzenia do XMB!) można przeglądać Friendlistę (całą), i wskazuje nam jak ktoś gra w U2, żeby dołączyć/zaprosić do gry. EDIT: Byłbym zapomniał - gra oferuje KILLERSKIE AUDIO: w opcjach ustawień dźwięku znajdziemy, poza stereo, DolbyPLII - UWAGA - LPCM 5.1 oraz LPCM 7.1 !!! Co to oznacza? Najwyższa możliwa współcześnie jakość dźwięku w multimediach - LPCM używane jest m.in. w filmach Blu-ray i jakościowo dorównuje DTS HD Master Audio - czyli bezstratny format dźwięku, ZERO kompresji i strat. To najwyższa możliwa półka audio dla gier/filmów, o kilka pięter wyżej niż "zwykły" DTS czy DD5.1 !! Naughty Dog - SZACUN :bow: Także fragmenty soundtracku w menusach powodują opad szczeny - POWER i EPICKOŚĆ. Daje to niezłe pojęcie o reszcie gry. Jakaś potężna orkiestra musiała maczać w tym palce. Ale jakżeby inaczej...
  22. Butcher

    E3 2009

    Afair, Tretton zapowiedział Motion Controllers na wiosnę 2010... To tak w kwestii ew. starcia "bajery MS vs. Sony" - Japończycy szybciej odkryją karty...
  23. Butcher

    The Last Guardian

    Masz PS3 i wciąż nie możesz uwierzyć, że potrafi generować takie rzeczy? Najwyższa pora przywyknąć, że są studia, które z PS3 potrafią zdziałać cuda... A animacje TLG to wypisz-wymaluj klimat ICO/SotC - te same "miękkie", naturalne ruchy. Zapowiada się kolejny geniusz i naprawdę szkoda mi Sony, że wyciekło to przed E3, bo była szansa na mega-shockera i opad szczeny u publiki...
  24. Butcher

    inFamous

    Mam wrażenie, że na pasek karmy działają przede wszystkim momenty wyboru i dobre uczynki z misji pobocznych (te żółte misje, wypełnione na zielono). Nie sugerujcie się leczeniem ludzi, bo to ułamek procenta imo. Mam za sobą 50% gry, 9 misji pobocznych po stronie dobra i jestem na 2 stopniu dobrej karmy (Mistrz afair)....
  25. Butcher

    E3 2009

    A gdybyś tak zapomniał na chwilę, że mieszkasz w Nowym Jorku i pamiętał, że piszesz do Polaków ? Hmm? Nie każ przeciętnemu Jasiowi mówić "Let the monkeys fly out of my butt" - bo Jasiu będzie wolał nacisnąć jeden przycisk, żeby mu te małpy wyleciały... A jak już wyfruną, każdej z tych małp Jasiu na PS3 będzie mógł wsadzić palec w du... oko - bo precyzja kontrolera na to pozwala - w przeciwieństwie do Natala, który pozwala na machanie rękami i lanie farby wiadrami. Doceniam oba rozwiązania - oba są inne i mają inne możliwości. Ale porównując je pod kątem siebie i POLAKA - bardziej odpowiada mi patent Sony. Brak lagów, większa precyzja, adaptacja do gier bez względu na znajomość języka, możliwość wykorzystania praktycznie w KAŻDEJ grze. Po pokazanym tech demo, nie widzę problemu, żeby kontrolować tak przygodówki TPP, FPSy, slashery - o bijatykach czy racerach nie wspominam, bajer z RTS-em widzieliśmy. To imo zjada na śniadanie machanie rękami - a ile razy będzie nas bawić malowanie słonia ? I kto ma na tyle wyobraźni, żeby to zrobić przy użyciu wiader farby i szablonów? Ja to widzę tak: MS rozwinął ideę EyeToya, dodając nowości adekwatne do czasów: voice/face recognition, ale sama technologia opiera się na ogólnym wykrywaniu ruchu w przestrzeni, jest mało precyzyjna i skierowana na "fajne gierki na chwilę" dla casuali. Dokładnie jak ET Play. Sony ET miało kilka lat temu, więc poszli dalej - rozwinęli ideę Wiilota, dodając precyzję i dorosłe pomysły, adekwatne do gier na swojej platformie (broń, walka, RTS). Jeśli PS3 wystarczy mocy, aby w pełni zaimplementować to w poważnych grach FPP/TPP, to nawet ja się skuszę - przeciwnik ruchu przed konsolą Wystarczy, że roztoczę w swym umyśle wizję God of War 4 z użyciem Motion Controlera... Toż to wycisk jak na porządnej siłowni Milo nie komentuję - bo to wizja pewnego Piotrusia, który już nie takie cuda obiecywał. Poza tym jak chcę pogadać z dzieciakiem, to mówię do córki, a nie do TV. I nigdy nie wiem czego się spodziewać, w przeciwieństwie do predefiniowanych gadek i odruchów lalki z ekranu. Polecam każdemu. A tak BTW: wczoraj czytając temat o E3 MS nałykałem się jadu, jak to MS zniszczył Sony Natalem i nie mają szans się podnieść... I co? Nie tylko się podnieśli, ale oddali cios. I to imo bardzo celnie... Grigori: świetny pomysł z tym rozkładanym kontrolerem. Obyś był prorokiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...