-
Postów
850 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Butcher
-
Amazon UK podaje datę premiery 9 maja (wersje PS2/3 ale jednak). Cena perkusji na PA chora na maxa - jeśli całość z garami, gitarą i mikrofonem miałaby kosztować ok. 500 zł, to wybór wydaje się prosty... A gra rządzi na maxa - ostatnio miałem przyjemność...
-
Trzy nowe mapy ujawnione: - Broadcast - stacja TV z singla - Dusk - miasteczko przed levelem z TV Station - Hill - znane z singla zdobywanie wzgórza z lądowiskiem (także nocna wersja) Infinity Ward jest świadome problemów z lagami i planuje spatchować patcha
-
Road Rage przy Avril ? Miodzio... Liczy się phun, a nie muzyczne uprzedzenia...
-
No i masz - Aerosmith... Wypas :censored2: Aż się boję drugiego...
-
Skok na kasę - i tyle. Wykorzystanie szczytowej chwili serii i mody na gry muzyczne - przeca GH sprzedaje sie po kilka mln. sztuk każda. Niech Aero zejdzie nawet 0,5 mln., a i tak zarobią... Żenada jak dla mnie - jeżeli to będzie droższe niż 100 PLN to fakit. Dlaczego nie zrobić mixu gatunkowego? Rock, metal, pop ? Oczywiście mam na myśli PRAWDZIWYCH przedstawicieli tych gatunków, Rock's the 80s pozostawię bez komentarza...
-
Routery/modemy WiFi a współpraca z PS3
Butcher odpowiedział(a) na Metal temat w Hardware, Software, Scena, FAQs
Linksys WRT 54 GC -
Taaa... niby wszystko jasne i logiczne. Tylko co zrobić, jeśli gra - tak jak właśnie Burnout Paradise - jest od LAT TRZECH ? User powinien PRZED zakupem znaleźć i przeczytać regulamin korzystania z usług sieciowych ? Trochę zonk... - maciucha ma trochę racji w swym narzekaniu. Z drugiej strony - to USA i chore obwarowania prawne dotyczące wszystkiego. Wchodzisz do sieci grać online czyli jesteś narażony na wulgaryzmy, itp. - a to już przecież FE i trzeba dzieci chronić... LOL. Paradoksy tego dziwnego kraju za oceanem do końca życia chyba nie przestaną mnie zadziwiać...
-
No faktycznie - jest się czym chwalić... 3,5x większe przychody, gdy miliony userów płacą gruby cash za XL Gold i każdą (pipi).ó.łkę z Marketplace - to duże osiągnięcie...
-
Tu masz wszystko co wyszło do tej pory. Nie da się ukryć, że niewiele tego (w porównaniu do takiego np. Rock Band), aczkolwiek FF i Warner dają radę. Dałbym się jednak pokroić za więcej współczesnego czadu...
-
Jak macie parcie na ostatnie bramki czy billboardy, to mapki w rękę, zacisnąć zęby i sprawdzać kropka po kropce...
-
Przyczyny imo mogą być dwie, ale żadna nie dotyczy bezpośrednio PS3: - wada ukryta nośnika - słabszy plastik, niedolany, cieńszy, który nie wytrzymał normalnej eksploatacji, - mikropęknięcia powstałe przy wkładaniu/wyjmowaniu z pudełka (miałem tak z kilkoma filmami DVD), które pogłębiły się gdy płyta wirowała w napędzie
-
Ciężko powiedzieć - CoD2 był na swoje czasy jednym z największych wyzwań jakie zaliczyłem, więc teraz CoD4 już tak nie szokuje. Powiedziałbym, że to samo...
-
Przecież nie każdego obchodzą acziwy . Dlatego jak kogoś nie obchodzą - gra na Normalu, a kogo obchodzą i chce maksymalnego wyzwania od tej genialnej gierki, gra na Veteranie... Po co jałowa dyskusja? Podstawowe utrudnienie Veterana - poza zmasowanym ogniem w naszym kierunku - to fakt, że giniemy po 3 celnych kulkach w ciało (lub jednym headshocie), a na niższych poziomach możemy znieść o wiele więcej ołowiu. Przy ogniu maszynowym na Vet giniemy czasami w ułamku sekundy...
-
Gdy wydali "Twinaleblood" (1995) pracowałem akurat w radiu i miałem przyjemność być na ich koncercie (bodajże był to pierwszy Metal Hammer Festival w Krakowie) - ściągnął ich do nas Mystic albo MMP. Strasznie byli promowani przez Mystica, ale jakoś u nas nie złapali wiatru w żagle. Prywatnie (wtedy) bardzo fajne chłopaki...
-
Misja w Czernobylu - pod względem artyzmu całej sceny, designu środowiska i lokacji, klimatu i pomysłu na gameplay - to jedna z najlepszych misji FPP w jakie grałem w ŻYCIU - a grałem wiele... Amen. W ogóle po singlu CoD4 spodziewałem się po prostu dobrze wykonanego (jakość wizualna, gameplay, mechanizmy gry) shootera FPP, ale to co wykonali panowie z Infinity Ward przeszło moje oczekiwania i żadna recenzja nie jest w stanie nas na to przygotować słowami - to trzeba zobaczyć i zagrać. A misja Death From Above (AC130 Spectre) to perełka, jakiej nie było jeszcze chyba nigdy - fenomen, całkowicie odstający od reszty gry, a niosący genialny klimat, pomysł i wykonanie. Co do nieskończonych respów wrogów - to "znak rozpoznawczy" całej serii CoD. Każdy level ma kilka miejsc ostrych starć z hordami zakapiorów - kluczowe w przypadku każdej walki jest dotarcie do określonego miejsca (zazwyczaj checkpoint) i dopiero to "wyłącza" nieskończoną falę przeciwników. Pamiętam jak przechodząc CoD2 na Veteranie liczył się każdy zdobyty metr ziemi, bo dzięki temu nasza ekipa pomocników zajmowała pozycje kilka metrów przed nami i zaliczała checkpointa...
-
W słowach Maćka jest dużo racji - niby wypas, efektowność, rozbudowanie i mega-możliwości, a jak dochodzi do np. klepania mieczykiem, to pusty śmiech ogarnia. Obawiam sie jeszcze czegoś innego, co dolatuje z wielu postów tutaj (wszystkich nie czytałem) - NUUUDA. Grałem kilka godzin, pokicałem po dachach, wieżach, posiekałem paru gości, poszukałem flag, pojeździłem na koniu - dotarłem do Damaszku, obroniłem paru cywili, kogoś podsłuchałem, coś ukradłem, a nie zrobiłem jeszcze ŻADNEGO zlecenia. I zaczyna się - u mnie przynajmniej - jak ja to nazywam "syndrom GTA:SA": za dużo pierdółek, przeszkadzajek i odrywających nas od głównego nurtu questów, a za mało "gry w grze" i konkretów. Może kogoś ubawię, ale GTA:SA skończyłem na 10% i nie zamierzam do niego wracać. Tymczasem AC przegrywa u mnie na razie sromotnie z Burnoutem i CoD4, które wolę przechodzić po raz drugi, na Veteranie, niż błąkać się po ulicach Damaszku... Może porównanie trochę z innej bajki zapodam, ale nie wiem jak można np. narzekać na brak restartu wyścigu w Burnout Paradise, gdy na każdym skrzyżowaniu czeka nas jakieś KONKRETNE wyzwanie - a dobrze bawić się w AC, które de facto zbudowane jest z kilku konkretnych zadań, przeplatanych "zapchajdziurami" cienkimi jak rosół z wody po ziemniakach...
-
Killswitch to dla mnie objawienie ostatnich lat, porównywalne do szoku jaki swego czasu zapodało np. Machine Head swą świeżością i energią. A żeby nie było offa - w BP wyłączyłem wszystkie tracki Criterion (poza remixami znanymi ze starych odsłon) - nie wiem po co chłopcy się pocili nad takimi popierdółkami... Poza tym słucham podczas jazdy oryginalnego OST i nie jest źle - pamiętam jak w Revenge zapodałem od razu Custom, a po paru miechach wróciłem do OST i stwierdziłem ze zdziwieniem, że jest całkiem spoko... Oczywiście, że wpływa - niczego innego nie słucham, także podczas jazdy w realu Jak już dostaniesz BP odkryjesz magię i miód mojego równania
-
Musze Was rozczarować, ale nic takiego nie testowałem... A co do sposobu pracy, to przeczucia podejrzewam macie dobre - to praca gałek analogowych (pada) przełożona po prostu na inny kontroler (myszowaty:). Myk zawiera się w innym trzymaniu ustrojstwa, lepszej (wygodniejszej) kontroli, a przez to większej dokładności, niż manipulowanie kciukami na zwykłych gałkach...
-
Killswitch Engage + Road Rage + I-88 i jestem w niebie...
-
LOOOOOL Znajomość angielskiego wskazana - KILLER
-
Mam wszystkie na Normalu - i robie Veterana. Zadam pytanie prościej : czy muszę lecieć misje na Vet po kolei, czy mogę robić w dowolnej kolejności wybierając z listy, a i tak ostatecznie zaliczy całość?
-
Może dlatego, że - jak pisał zresztą chyba Zeratul - przejechane wyścigi są resetowane po zdobyciu kolejnej licencji ?
-
Pytanie techniczne za 100 pkt (bynajmniej nie MSP : Singiel w Normalu zrobiony, czyli wszystkie misje mam dostępne w menu. Gram singla na Veteranie i mam save między misjami. Teraz chciałbym np. pokazać inną misje komuś na Normalu (czyli nadpisze mi save'a), a potem chciałbym wrócić do misji gdzie skończyłem, wybrać Veterana i kontynuować grę do końca. Zaliczy mi potem, że przeszedłem całość na Veteranie ? I czy poziom trudności utrzyma się automatycznie na kolejnych levelach, czy będzie pytał za każdym razem?
-
Bardzo dobra płyta, która skutecznie mnie przyciągnęła do FF na stałe, po kilku wcześniejszych, raczej krótkich spotkaniach. Pretender pełen energii, ale to tylko wstęp do całej reszty. Urozmaicona, przyjemna jazda - słychać, że ich bawi to co robią. Polecam songpack do GH3 z FF...
-
Munky zrezygnował z udziału w europejskiej trasie 2008, z powodów osobistych i rodzinnych. Powoli jakiś LOL się robi z tej kapeli... 2 członków i goście...