Tak jak piszesz, i szczerze to Kanjiego też polubiłem, z pewnym względów udawał kogoś kim nie jest, choć z drugiej strony podsycala to wszystko opinia ludzi na jego temat, opinia policji itp. trochę się zaplątał, ale koniec końców pogodził się z tym, że ma takie pasje/hobby a nie inne, i nie musi nikogo udawać (gra chamsko nie mówi "tak, wkoncu to rozumiem, jestem gejem i się tego nie wstydzę).
Tak naprawdę do teraz nie jestem pewny czy był czy nie, bo przykładowo odczuwał pewna sympatię do Naoto