Hal Emmerich
Użytkownicy-
Postów
476 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Hal Emmerich
-
Niesmaczne sędziowanie Pana Carballo z Madrytu (tak, to ten Pan od wrześniowego meczu Barcy z Valencią). Lekkie trącenie kolanem Pique na zawodniku Sportingu dostrzegł bez problemów i ne patyczkował się z pokazaniem czerwonej kartki; ale przewinianie w 11ste na Alvesu i perfidne zagranie ręką w polu karnym Gijon już nie. Mam nadzieję, że Guardiola w końcu coś napomknie na konferencji o tej całej sytuacji, bo to się po prostu aż niesmaczne robi. Ogólnie dobry, emocjonujący mecz z żywo reagującą publiką - Barca > sędziowie
-
Rzeczywiście, zbyteczne to 'chyba' w tym zdaniu;) Ten chłopak w wieku 22 lat wygryzł Yayę z podstawowego składu. Yayę, który grał wtedy w Barcie momentami spektakularny futbol. A od tego czasu Sergio przecież jeszcze się rozwinął. Jego grze z pierwszej piłki i transportowaniu futbolówki spod linii obronnych do pomocy nie dorówuje żaden DM świata. Swoboda, elegancja, boiskowa inteligencja. W ogóle już chyba nikt tak nie gra jak Busquets na tej pozycji. Barcelona nie znajdzie na rynku alternatywy dla Sergio, bo piłkarze o takiej specyfice zwyczajnie wymarli. Dla Barcy Busquets jest najlepszym DMem na świecie. Trudno się dziwić zachwytom Guardioli i Del Bosque nad tym piłkarzem.
-
Dokładnie, tomi_d, z podobnego założenia wychodzę. Zabawa jest nieziemska i to wtedy gt5 pokazuje prawdziwy pazur. szpic - pady, kierownice, bez znaczenia - co tylko kto lubi;)
-
Jeśli ktoś jest zainteresowany regularnymi, cotygodniowymi wyścigami online w gt5, o sprecyzowanych zasadach, klasyfikacji generalnej, w kulturalnym gronie - niech napisze mi PMkę. Podeślę szczegółowe dane i link do konkretnego tematu, w którym omówiony jest cały cykl. Informacje ogólne: * Wyścigi wyłącznie dla graczy początkujących i średnio zaawansowanych. * Jeden (około godziny) wyścig na tydzień. * Czysta, w miarę możliwości bezkontaktowa jazda, bez wspomagaczy (poza ABS), z uszkodzeniami ciężkimi. * Stały regulamin. Szczerze zachęcam.
-
Personalnie jest to spore osłabienie, ale niekoniecznie musi rzutować na szanse Valencii w tym meczu. Soldado w pierwszym spotkaniu nie zachwycił i na pewno nie on tkwi u źródeł sytuacji, jakie stwarza sobie team Emery'ego. Soldado jest zwieńczeniem. Bardziej obawiam się duetu Matthieu-Alba, czyli świetnej lewej flanki. Będzie ciekawie.
-
Duże osłabienie Valencii. Z powodu gorączki nie zagra Soldado. Szanse Nietoperzy na ugranie coś w tym meczu nieznacznie spadły. Myślę, że niespodzianek nie będzie i do finału, pomimo wyraźnie słabszej ostatnio dyspozycji, dostanie się Barcelona. Byłoby to swoiste nawiązanie do finałowego starcia CdR z roku 2009. .
-
Nie, nic nie trzeba kupować. Po nabyciu DLC dostaniesz kupony do zrealizowania w GTLife, takie same, jakie dostaje się po wygranych wyścigach. Po ich zrealizowaniu u Dostawcy samochodów, auta po prostu pojawią się w garażu. Potem możesz sobie ewentualnie dokupić kopie samochodów z DLC w salonach poszczególnych marek. A w arcade dostępne będą bodajże wtedy, kiedy dodasz je do "Ulubionych" w trybie GTLife.
-
Dopóki istnieją matematyczne szanse, nic nie jest przesądzone. Jasne, będzie niezwykle ciężko dopaść Madryt i obronić mistrza, ale... to jest sport. Kto wie, może Real zacznie gubić seryjnie punkty, a Barca wzorem Merengues barbarzyńsko zacznie je zdobywać. Wątpliwe? Być może. Dopóki piłka w grze możemy się łudzić. A nawet jeśli się nie uda, pozostaje dalsza walka o CDR i LM. Ewentualne wzbogacenie tak bogatej kolekcji trofeów o dwa dodatkowe pucharki przyjąłbym z nie mniejszym entuzjazmem niż ewentualną remontadę w lidze.
-
Piszesz o tej paczce ze Spa, lakierami, kombinezonami oraz X1 2011? Jeśli tak, to pozostanie Ci jeszcze do kupienia Car Pack 2 oraz Car Pack 3, a także DLC z nową trasą (Route X) i trybem - Speed Test.
-
^ Fajne źródło. Może Lahoz będzie sędziował wszystkie spotkania Realu;) Vitienes to ogólnie kiepski ref. Ja go pamiętam z dwóch meczów Barcy - z Sociedad z tamtego sezonu oraz z Getafe z obecnego. W pierwszym z tych meczów Blaugrana strzeliła prawidłową bramkę (bodajże Milito) i z nieznanych przyczyn Pan Vitienes nie pozwolił jej uznać - w konsekwencji Barcelona przegrała mecz 1-2. W tym sezonie w meczu z Getafe Messi strzelił prawidłową bramkę na 1-1, która dałaby blaugranie punkt więcej w klasyfikacji (a więc już tylko 4 ptk straty do Madrytu). Ponownie, Teixeira anuluje gola - Duma Katalonii przegrywa. Dziwne. Oby jak najmniej takich sędziów. Jeden z meczów półfinałowych Barcy z Valencią sędziował będzie Borbalan i wg mnie jest to świetny sędzia. Powoli wyrasta na mojego ulubionego w La Liga.
-
Był faul. Gdyby Ramos nie ściągnął Alvesa do ziemi, Dani wybiłby piłkę i nie byłoby gola. Nawet Marca twierdzi, że bramka została słusznie anulowana. Marca. To wiele mówi o tej sytuacji. Obserwując postawę Pepe w ostatnich klasykach, można dojśc do wniosku, że Portugalczyk pobierał lekcje aktorskie u Busquetsa. Udana kreacja: http://www.youtube.com/watch?v=O1nX3vmAXyM
-
@ Biały Jasne, Real postawił opór i na te bramki zwyczajnie zasłużył w przekroju meczu, ale zatrwżające jest to ile sytuacji bramkowych sprekurowali obrońcy Barcelony. To, co dziś wyprawiał Pique to się w głowie nie mieści. W pierwszym kwadransie Królewscy mieli ze 3 świetne sytuacje na zdobycie gola. Na Camp Nou. Wybacz, za wiele meczów drużyny z Katalonii widziałem, by ten uznać za udany. Gra w defensywnie wyraźnie szwankowała, co przełożyło się na postawę pozostałych formacji. Barca tylko krótkimi fragmentami kontrolowała ten mecz. Poza tym ile klarownych sytuacji miał Real, a ile Barca? Dolicz do tego nieuznaną bramkę Ramosa i rysuje się niezbyt korzystny obraz gry Blaugrany. O awans drżałem do końca i dla mnie jest on dość szczęśliwy. Ogólnie można odnieść wrażenie po obrazie gry, że dziś mecz odbył się na Bernabeu, a ten sprzed tygodnia na Camp Nou:)
-
Fatalny mecz Barcelony, naprawdę bardzo szczęśliwy awans. Chyba już przed pierwszym gwizdkiem czuli, że rewanż jest już rozsztrzygnięty. Gra w obronie fatalna, najgorsza w tym sezonie. Sędzia to nawet nie skomentuję. ŻENADA.
-
Co Lass robi jeszcze na boisku? Stękanie Mou przynosi niezłe efekty. Alves! \o/
-
Mou się ośmiesza, traci resztki wiarygodności. Jego Madryt nie potrafi przegrywać, do winny także się nie umie przyznać. Ani tu, ani w przypadku Tito. Smutny wizerunek królewskiego klubu dżentelmenów. Pepe, jak gdyby nigdy nic, zwyczajnie powołany na mecz. Wszystko jest ok, to było niezamierzone. Barca siedzi cicho, federacja ani piśnie. Za tydzień-dwa już będzie po sprawie.
-
Głowy nie dam, ale federacja nie podejmie raczej takiej decyzji. Z tego, co się orientuję, by analizować jakiś incydent i wydać ewentualny wyrok, muszą mieć podstawę w postaci raportu pomeczowego sędziego. Ten na bank nie wspomnia nic o zachowaniu Pepe (wszak Muniz nie wywalił Portugalczyka z boiska, nic nie widział i ogólnie pomroczność jasna). Dla federacji więc nie ma raczej sprawy. Nawet pomimo faktu, że wyczyny Pepe widział cały świat. Wiele by tu zmieniła apelacja Barcelony, ale oni chyba nie wystosują wniosku o ukaranie. Raz, że nie potrafią bronić swojego interesu poza boiskiem; dwa, pewnie nie zechcą zaogniać i tak napiętych stosunków z Madrytem. Myślę, że wszystko w sprawie Pepe w rękach Realu. Sami powinni ukarać wybryki swojego piłkarza.
-
Nie powiedziałbym, że Messi zagrał słabo. Spełnił swoją rolę w tym meczu. Jego występ na pewno nie był tak spektakularny, jak w innych gd, ale zobacz, jaką uwagę 3 DMów Realu skupiał na sobie. Dzięki temu Iniesta miał wiele przestrzeni po lewej stronie boiska, a i Cesc dostał czas i miejsce by zagrać kilka kapitalnych piłek. Nie wspomnę już o tym, że w kluczowym momencie to Leo wyprowadził akcję, która dała Barcie zwycięstwo.
-
Nikt Pepe nie będzie wyrzucał z Realu. Nie dopóki Mourinho rządzi całym tym cyrkiem. Pepe jest kluczową dla Jose postacią w rywalizacji z Barcą. Tu kopnie, tam nadepnie, poszczerzy ząbki, przejedzie korkiem. Po meczu jego Pan pochwali go za ciężką pracę, pogładzi po główce i wszystko jest już ok. Swoją rolę wyznaczoną przez Mou spełnia należycie. A to, że hańbi przy okazji swą postawą białą koszulkę, cóż. Nie sądzę, by Jose jakoś to szczególnie martwiło.
-
Ależ zagranie Busquetsa. Ciekawe czy Oezil nadal leży jeszcze w tej trawie: http://www.youtube.com/watch?v=qe5ObZyCGNQ
-
Route X ma dodatkowo cykl dnia/nocy. Przydatna sprawa przy tak długiej trasie. Liczę na niemałe wrażenie estetyczne:) Zmiennych warunków pogodowych, z tego co widzę, nie będzie.
-
Ojej, ile linków. No kurcze, przekonałeś mnie:) Ogrom, ogrom. Ładnie to oddaje poziom frustracji, jaki wykształcił się posród, co niektórych. Frustracji wywołanej tym, że Barca jest od niemal 4 lat na piłkarskim szczycie. Zresztą, podejrzewam, że kibice Realu doświadczą wkrótce podobnego zjawiska. Niech tylko ten Real pobędzie dłużej na topie. Już teraz tendencja stopniowo się odwraca.
-
Pajgi, ale to musisz zmienić kryteria oceny tego karnego uwzględniając pewne zmienne (koszulka zawodnika nie jest koloru białego, piłkarz blaugrany nie odniósł poważnej kontuzji, żyje, wrócił bezpiecznie do rodziny, wczoraj zjadł kolację itd.). Tu masz przykład prawidłowej interpretacji jedenastki przez sędziego, który uwzględnił kryteria: http://www.youtube.com/watch?v=XYUb6KTQFPA Zwróć uwagę na tę euforyczną wręcz radość eksplodującą w szeregach królewskich graczy. Nie daj się zwieść - to nie radość spowodowana wywalczeniem karnego. Nie. To radość z triumfu sprawiedliwości, z ukarania katalońskich oszustów za ich niecne występki.
-
No ładnie liniowy zabrał Mallorce bramę na 0-2. Decyzja wręcz absurdalna. Mam nadzieję, że Jose się wypowie na jej temat. Takie właśnie sytuacje (sprzed tygodnia w derbach Katalonii, oraz ta z dziś w meczu Madrytu), robią niestety różnicę w kształcie tabeli ligowej. Jeszcze na własnej połowie stoi, beka nieziemska z liniowego;D
-
Nie jest to potwierdzone info, ale filmik powyżej nadaje mu wiarygodności - Route X ma 30km długości, co czyni ją x3 dłuższą niż stare Test Course. Nie mogę się doczekać, aż zabiorę na tę trasę swojego Fiata 500;)
-
Żeby wyeliminować Barcę w dwumeczu, Real musi wygrać na Bernabeu (lub co najmniej bezbramkowo zremisować). Przy innym rozstrzygnięciu będzie im niezwykle ciężko w rewanżu. Camp Nou to prawie jak inna rzeczywistość, szanse na skrzywdzenie tam Barcelony są niewielkie. Ale zawsze są. Kontrowersje? Na pewno przytrafią się mniejsze bądź większe, wszak to aż dwa mecze. Z tą jednak różnicą, że jeżeli coś takiego zdarzy się na korzyść Barcelony, niektórzy będą rozprawiać o nich przez najbliższe pięć lat. Jeśli Realowi - nazajutrz nie będzie już tematu. Jakie jest sędziowanie w Hiszpanii, każdy widzi (vide Espanyol - Barcelona), dlatego nie spodziewam się niestety fajerwerków pod tym względem. Mogli dać Bourbalana, całkiem nieźle radził sobie w ostatnich 2 klasykach.