Mam wersje tej gry na GameCuba i PS2, obydwie przeszedłem i zdobyłem wszystkie bonusy jakie mogłem zdobyć (chwalipięta ).
Musze stwierdzić i to z przykrością dla miłośników PS2, że wersja na GameCube wymiata. Szczerze powiedziawszy, to wersja na GameCube wyglada prawie jak prawdziwy horror, tam to panuje prawdziwy mrok, kiedy jest noc, to po prostu nie widać kto skąd na ciebie wyskoczy!! Ile to razy oberwałem w plecy nożykiem, czy małą kosą, tylko dlatego, że panował mrok.
W niektórych lokacjach można nawet było się przestraszyć klimatu, to mi się podobało. Ci którzy nie maja GameCube, nawet nie mogą sobie wyobrazić jaka to wielka różnica jest miedzy grą na kostkę, a na PS2.
Wersja na PS2 moim zdaniem, to tragedia, pomniejsza pikseloza w różnych miejscach, brak rożnych efektów, choćby takich właśnie jak mrok, kiedy to trzeba oświetlać sobie drogę latarką, bo nic nie widać! To jest wielka różnica! Poza tym kolory, wyglądają na PS2 strasznie, kiedy porównałem zieleń do tej z Gamecuba, to byłem zaskoczony, ale to trzeba zobaczyć.
W sumie wersje na PS2 ratuje tylko moim zdaniem Separate Ways, które też w sumie nie zachwyca szatą graficzną, ale mimo to Separate Ways ma ciekawe lokacje.
Poza tym w Separate Ways mamy możliwość zobaczyć Weskera i poznać fabułę od trochę innej strony, to jest fajne i w sumie chyba tylko dla Separate Ways myślę, że warto kupić wersje na PS2, tylko dla tego, by móc sobie pochodzić piękną Adą.
I w sumie gdyby dało się dodać Separate Ways do wersji na GameCuba, była by to idealna gra na tą, nie wiem czemu, nie tak popularną konsole o pięknej grafice. :\
Byłby to prawdziwy Surrvival horror dla każdego, a tak to się ja nie dziwie dlaczego posiadacze PS2 mówią, że to nie horror, naprawdę się nie dziwie, kiedy grafika jest tak schrzaniona na to PS2. :\
O fabule nie ma się co wypowiadać, nie można się czepiać braku wątku dramatu psychologicznego, melodramatu, czy ckliwie miłosnego w grze w której ma się uratować słabą dziewczynę i samemu przeżyć, mija się to z celem gry. A w ogóle jeżeli ktoś szuka scen miłosnych, to Leon na końcu mówi coś o Adzie i nim, wiec macie swój wątek miłosny,
a raczej platoniczny, hehe.